Londyn do niedawna przyciągał rekordową liczbę milionerów. Setki tysięcy zamożnych inwestorów przelewało swoje pieniądze w zamian za "złote wizy", które dawały im prawo do życia w Unii Europejskiej. Brexit może zablokować ten przepływ gotówki, pierwsze efekty już są widoczne.
W ostatnich latach wiele rządów uruchomiło programy inwestorskie dla najbogatszych imigrantów, aby znaleźć nowe źródła dochodów w następstwie światowego kryzysu gospodarczego.
Dla bogatych imigrantów głównym celem od lat była Wielka Brytania. Od 2003 roku na Wyspy przybyło ich ok 114 tys. Na czele kolejki do "złotych wiz" najczęściej stoją inwestorzy z Chin, Rosji i Bliskiego Wschodu.
Złota wiza
Ale wyniki czerwcowego referendum, w którym Brytyjczycy zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej, mogą doprowadzić do mniejszego zainteresowania inwestorów tym krajem. Tak uważają eksperci z firmy doradczej Arton Capital. - Atrakcyjność Wielkiej Brytanii może spaść - powiedział Armand Arton, prezes firmy. - Niepewność polityczna, spowolnienie gospodarcze oraz spadek wartości funta odciągają potencjalnych inwestorów - tłumaczył.
Wielka Brytania mniej atrakcyjna dla inwestorów była już podczas przygotowań do referendum. W 2015 roku na Wyspy przyjechało ich zaledwie ich 182. Rok wcześniej liczba ta wyniosła 1172. Winą za taki stan trzeba obarczyć niepewność dotyczącą przyszłości kraju.
Warto również zauważyć, że program "złota wiza" jest stosunkowo kosztowny. Wymaga minimalnej inwestycji w wysokości 2 mln funtów (2,6 mln dolarów). Proces uzyskania obywatelstwa trwa 7-8 lat.
Karaiby dla bogatych
Z tego względu część inwestorów, aby dostać się do Wielkiej Brytanii szybciej i taniej, woli korzystać z programów wizowych oferowanych przez inne państwa, takie jak Cypr i Malta. Tam do zdobycia paszportu wystarczy zainwestować tylko 750 tys dolarów, a wszystko załatwia się w 90 dni.
- Teraz te programy mogą cieszyć się ogromną popularnością - ocenia Arton. Szczególnie, że nie wiadomo, czy w przyszłości obywatele UE będą mogli swobodnie wjeżdżać do Wielkiej Brytanii - dodaje.
Według niego obawy, że Brexit może wywołać większą niestabilność polityczną w UE, mogą skłonić inwestorów do spoglądania na inne zakątki świata, np. Karaiby. Paszporty Dominikany, Barbadosu czy Bahamów zapewniają podobną mobilność w Europie i to w dodatku bez przywiązywania się do niepewnej przyszłości Starego Kontynentu.
Brytyjczycy czują Brexit. We własnej kieszeni:
Autor: tol//ms / Źródło: CNN Money
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock