Najbardziej opłacalne jest kupowanie męskich wersji prawie wszystkich produktów - przekonuje "Washington Post". Jak wynika z badań przeprowadzonych w Nowym Jorku, są one o 7 proc. tańsze niż te same towary przeznaczone dla kobiet.
Firma Radio Flyer sprzedawała czerwoną hulajnogę dla chłopców i różową dla dziewczynek. Oba modele wyposażone są w kierownicę, trzy koła i hamulec nożny. Oba ważą ok. 2,2 kg. Jedyną znaczącą różnica jest cena. Hulajnoga dla chłopców kosztuje 24,99 dolarów, a dla dziewczynek aż 49,99 dolarów.
Szampon o połowę droższy
Różnica w cenie nie jest anomalią. Nowojorski departament ds. konsumenckich (DCA) porównał wersje dla obu płci prawie 800 produktów. Co z tego wynikło? Były niemal identyczne, ale te przeznaczone dla dziewczynek i kobiet były średnio 7 proc. droższe od tych skierowanych do chłopców i mężczyzn.
Rzecznik sieci handlowej Target, poinformował, że firma Radio Flyer obniżyła cenę różowego skutera, po tym jak DCA opublikował w piątek swój raport. Tak dużą różnicę w cenie producent tłumaczył "błędem systemu".
Pracownicy DCA sprawdzali ceny m.in. zabawek, odzieży dziecięcej, odzieży dla dorosłych, produktów higieny osobistej oraz kosmetyków. Największe rozbieżności dotyczyły produktów do pielęgnacji włosów. Kobiety płaciły średnio 48 proc. więcej od mężczyzn za towary takie jak szampon, odżywka czy żel. Natomiast wkłady do maszynek kosztowały kobiety 11 proc. więcej.
Prawo stanu Nowy Jork zakazuje od 1998 roku cenowej dyskryminacji płci. Pomimo tego, lokalne firmy nie zawsze przestrzegają zasad. Inspektorzy DCA wykryli w tym roku 129 naruszeń, w porównaniu do 118 rok wcześniej.
"Washington Post" zwraca uwagę, że zwiększanie cen, w zależności od tego, kto jest konsumentem, nie jest niczym nowym. Fryzjerzy często pobierają za usługę więcej pieniędzy od kobiet. Z kolei mężczyźni muszą niekiedy więcej płacić za wejście do klubu.
Podatek od płci
Ale zdecydowanie w gorszej sytuacji pozostają kobiety. Raport z 1994 roku z Kalifornii pokazuje, że kobiety zapłaciły o wiele więcej za te same usługi oferowane mężczyznom. "Podatek od płci" wyniósł wówczas ponad 1,3 tys. dolarów.
Jak pokazały badania DCA z 2013 roku, kobiety wydają średnio 25 proc. więcej u fryzjera (na fryzury, które wymagają takiej samej ilości pracy jak w przypadku mężczyzn) oraz 27 proc. więcej na wypranie białej, bawełnianej koszuli.
Kolejna analiza naukowców z uniwersytetu na Florydzie wykazała, że dezodoranty damskie są zazwyczaj 30 centów droższe niż te same produkty dla mężczyzn. Oprócz ceny, jedyną różnicą jest zapach.
Autor: ToL//km / Źródło: The Washington Post
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock