Niemiecka poczta (Deutsche Post) wykorzystuje pracowników DHL z Polski, by ograniczyć skutki strajku dostarczycieli przesyłek - podał w środę "Der Tagesspiegel". Polacy pracują dobrowolnie - twierdzi pracodawca. Zdaniem związkowców Polacy są łamistrajkami.
Pracownicy z Polski rozpoczęli rozwożenie paczek od ostatniego weekendu, pracując także w dni świąteczne - czytamy w wydawanym w Berlinie dzienniku. Czytelnicy informowali redakcję, że dostarczyciele w kilku dzielnicach stolicy nie mówią po niemiecku.
"Tymczasowe zatrudnienia"
Rzeczniczka poczty potwierdziła fakt "tymczasowego zatrudnienia" kolegów z Polski. - Chodzi o doświadczonych pracowników, którzy dobrowolnie pracują na terenie Berlina - powiedziała w rozmowie z gazetą. Jak zaznaczyła, przeszli oni szkolenie i dysponują wyposażeniem właściwym dla danego stanowiska. Są pracownikami polskiej spółki DHL.
Rzecznik niemieckiego związku zawodowego pracowników sektora usług Ver.di, Jan Jurczyk, powiedział PAP, że jest to pierwszy przypadek użycia przez Deutsche Post zagranicznych pracowników do złamania strajku. - Nie akceptujemy takiego postępowania - powiedział związkowiec. Jak zaznaczył, jeżeli okaże się, że pracodawca użył przymusu bądź perswazji, by nakłonić pracowników z Polski do akcji w Berlinie, byłoby to "moralnie naganne".
Skandal?
Jak twierdzi "Tagesspiegel", Polacy wykorzystywani są do roznoszenia paczek na terenie Berlina i graniczącej z Polską Brandenburgii. Zostali zakwaterowani w jednym z berlińskich hoteli; otrzymują wynagrodzenie zgodnie z niemieckimi przepisami, łącznie z dodatkiem za pracę w niedziele i święta.
Obecny strajk jest piątą od kwietnia akcją protestacyjną. W środę pracę porzuciło 7 tys. osób. Związek domaga się podwyżki płac o 5,5 proc. oraz skrócenia tygodniowego wymiaru pracy z 38,5 do 36 godzin. Kolejna tura rozmów odbędzie się na początku przyszłego tygodnia.
Deutsche Post zatrudnia 140 tys. pracowników oraz 38 tys. osób mających status urzędnika. Tym ostatnim nie wolno strajkować, dlatego kierownictwo firmy posługuje się nimi w celu ograniczenia skutków strajku.
Jurczyk nazwał wykorzystywanie Polaków jako łamistrajków skandalem. Pracodawca wykorzystuje "w cyniczny sposób różnice w poziomie płac między Polską a Niemcami" - podkreślił rzecznik związku Ver.di. Jak zastrzegł, "Polacy nie są winni tej sytuacji".
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikimedia.org/(CC BY 2.0)