Towar o łącznej wartości 28 milionów funtów, czyli w przeliczeniu 135 milionów złotych, zniszczy w tym roku Burberry. Powód? Brytyjski dom mody nie uznaje przecen, promocji i wyprzedaży, które mogłyby obniżyć elitarność oferty.
Słynna brytyjska marka odzieżowa przyznała w rocznym raporcie, że zniszczy niesprzedane w zeszłym roku ubrania i dodatki warte 28,6 milionów funtów. To zresztą stała praktyka. W ubiegłym roku firma zutylizowała towar z 2016 roku za 18,8 mln funtów.
Dlaczego?
Burberry decyduje się na niszczenie niesprzedanego towaru, bo taka jest strategia firmy. Marka stara się unikać organizowania przecen, promocji, wyprzedaży.
W ten sposób unika tego, że ekskluzywne ubrania mogłyby trafić do "nieodpowiednich osób", czyli osób z mniej zasobnym portfelem.Marka świadomie ogranicza dostępność towaru, co wpływa na jej elitarność i wyższe ceny. Takie działania budzą jednak kontrowersje. Przeciwna jest im część inwestorów, którzy uważają, że negatywnie wpływa to na wizerunek firmy. Takie praktyki nie podobają się też ekologom, którzy uważają, że niszczenie gotowych produktów jest marnotrawstwem.
Nie tylko Burberry
Wiosną tego roku Grupa Richemont, właściciel m.in. luksusowej marki zegarków Cartier, poinformowała, że w ciągu ostatnich 2 lat wydała blisko 500 mln euro na odkupienie od jubilerów swoich produktów, a następnie ich zniszczenie. Wszystko po to, aby uniknąć ich sprzedaży po niższych cenach. Szefowie Richemont obawiali się, że niesprzedane zapasy zostaną w końcu sprzedane na "czarnym rynku" niszcząc wizerunek i obniżając ogólnorynkową cenę luksusowych zegarków.
Autor: msz//dap / Źródło: Daily Mail, The Times
Źródło zdjęcia głównego: shuterstock.com