Zamożniejszych fanów Jamesa Bonda czeka nie lada gratka. Już wkrótce będą mogli kupić własnego srebrnego Astona Martina DB5. Takim samym pojazdem słynny brytyjski szpieg poruszał się między innymi w filmie "Goldfinger". Auto będzie wyposażone w obracające się tablice rejestracyjne i inne gadżety, a wyprodukuje je ta sama fabryka, która stworzyła oryginalne DB5.
Jak donosi CNN, na sprzedaż trafi 25 egzemplarzy.
Cena? Motoryzacyjne arcydzieło "Q", którego gadżety wielokrotnie ratowały Bonda z opresji, nie może być tanie. Za samochód trzeba będzie zapłacić około 3,5 mln dolarów, czyli ponad 13,2 mln złotych.
Można to jednak nazwać prawdziwą okazją. W 2010 roku za oryginalną wersję DB5, wykorzystaną w filmie z 1964 roku, zapłacono 4,6 mln dolarów. Samochód miał m.in. obracające się tablice rejestracyjne, karabiny maszynowe ukryte w tylnych światłach i katapultę fotela pasażera, którą uruchamiało się przyciskiem umieszczonym w gałce zmiany biegów. Drugi samochód użyty w produkcji został skradziony w 1997 roku i prawdopodobnie zniszczony.
Ulubiona marka
W powieściach Iana Fleminga James Bond jeździł zazwyczaj bentleyami. Natomiast w filmach poruszał się różnymi samochodami, np. Lotusem Espritem czy BMW Z8. Aston Martin to jednak zdecydowana ulubiona marka agenta MI6. Model DB5 po "Goldfinerze" pojawił się jeszcze w sześciu filmach, ostatnio w "Spectre" z 2015 roku.
Nowe DB5 są produkowane w starej fabryce firmy w Newport Pagnell w angielskim hrabstwie Buckingham. Zakład zajmuje się obecnie przede wszystkim odnawianiem klasycznych modeli. Główny zakład produkcyjny koncernu znajduje się w Gaydon w hrabstwie Warwick. Pojazdy są tworzone we współpracy z wytwórnią EON, która produkuje filmy o przygodach Bonda. Pierwsi klienci otrzymają je w 2020 roku. W sumie wyprodukowanych zostanie 28 samochodów. Koncern podkreślił, że samochodami nie można legalnie poruszać się po drogach publicznych.
Autor: tol / Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Imperial-Cinepix