Nawet 35 miliardów dolarów, czyli równowartość ponad 135 miliardów złotych. To rekordowa kara jaką może zapłacić Facebook za nielegalne gromadzenie danych biometrycznych. Sąd Federalny w San Francisco odrzucił apelację firmy w sprawie pozwu zbiorowego złożonego przez mieszkańców stanu Illinois. Materiał z programu "Polska i Świat" w TVN24.
- Mamy 7 milionów użytkowników, których dane zostały wczytane. Kara za użytkownika wynosi między 1000 a 5000 dolarów - wylicza Krzysztof Szubert z Uniwersytetu w Oxfordzie.
To daje kwotę od 7 do nawet 35 miliardów dolarów. - To będzie podlegało negocjacjom jaka będzie ostateczna kara - na pewno ani nie najwyższa, ani nie najniższa - wskazuje Szubert.
Kara dla Facebooka
Proces dotyczył nielegalnego gromadzenia danych biometrycznych, a kwestią sporną była technologia rozpoznawania twarzy, która służyła między innymi do logowania się na konto na Facebooku.
- Minus tej technologii jest taki, że każde zdjęcie, które jest wgrywane do Facebooka przez naszych znajomych, nieznajomych, kogokolwiek, nawet przez ludzi, którzy przechodzą ulicą i robią zdjęcie witryny sklepowej, a my przypadkiem przechodziliśmy chodnikiem i zostaliśmy na takiej fotografii uwiecznieni, to w tym momencie Facebook dokładnie wie, gdzie byliśmy - wyjaśnia Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.pl.
Po wyroku rzecznik prasowy Facebooka podkreślał, że użytkownicy serwisu mogli wyłączyć funkcję rozpoznawania twarzy w dowolnym momencie.
- Sąd w San Francisco nie przyjął argumentacji, że ta zgoda była wyraźna, że byliśmy świadomi, co się dzieje z tymi danymi biometrycznymi użytkowników - zaznacza dr Maciej Kawecki, dziekan w Wyższej Szkole Bankowej w Warszawie.
Shawn Williams, prawnik reprezentujący mieszkańców Illinois, zwracał uwagę, że "to nie jest numer karty ubezpieczeniowej lub karty kredytowej, który można zmienić". - Dane niezmienialne, dane związane z układem naszej siatkówki, układem naszych naczyń krwionośnych, odcisk palca, to są tego typu dane, które jednoznacznie identyfikują nas już na całe życie - wyjaśnia Krzysztof Szubert.
Stan Illinois jako pierwszy w USA już 11 lat temu wprowadził prawo chroniące dane biometryczne swoich obywateli. Od tego czasu ich wartość znacznie wzrosła. - W 2019 roku wartość danych przewyższyła wartość ropy naftowej, co oznacza w praktyce, że wartość zasobów danych gromadzonych przez Facebooka, to są miliardy - podkreśla dr Kawecki.
"Prywatność jest dla nas priorytetem"
To niepierwsza wpadka Facebooka związana z danymi jej użytkowników. W ubiegłym roku poinformowano, że do firmy Cambridge Analytica, która zajmuje się konsultingiem politycznym, trafiły dane około 87 milionów użytkowników serwisu. Miały one zostać wykorzystane między innymi podczas kampanii przed referendum w sprawie brexitu.
- W ramach ugody zgodziliśmy się zapłacić grzywnę w wysokości 5 miliardów dolarów, która jest jedną z najwyższych w historii - mówił w lipcu Mark Zuckerberg, dyrektor generalny Facebooka. - To nowy rozdział dla naszej firmy. Prywatność użytkowników jest dla nas priorytetem na przyszłość - dodał.
Wyrok sądu z San Francisco, to kolejny sygnał nie tylko dla giganta z Doliny Krzemowej. W lipcu liczba użytkowników Facebooka przekroczyła 2,4 miliarda.
Autor: mb / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock