USA nałożyły w czwartek kolejne sankcje na rosyjskich i ukraińskich obywateli oraz firmy, w tym na wspólników Giennadja Timczenki, miliardera i giganta rynku gazowego objętego już sankcjami za powiązania z Kremlem - poinformowało ministerstwo finansów USA.
- Dzisiejsza decyzja podkreśla naszą determinację, by utrzymać presję na Rosję za naruszenie prawa międzynarodowego i podsycanie konfliktu we wschodniej Ukrainie - powiedział szef Urzędu Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) w ministerstwie skarbu USA John E. Smith. - Nasze przesłanie jest jasne: będziemy kontynuować działania, by zapewnić skuteczność naszych sankcji, z których się nie wycofamy dopóki porozumienia z Mińska nie będą w pełni wdrożone.
Restrykcje
Jak poinformowano w komunikacie prasowym, sankcje zostały nałożono na 13 osób oraz firmy, które były zaangażowane w omijanie już istniejących restrykcji dotyczących Rosji i Ukrainy. Ponadto objęły dwa podmioty gospodarcze działające w sektorze obronnym w Rosji, wspierające Borisa Rotenberga, rosyjskiego biznesmena i sojusznika prezydenta Władimira Putina.
Sankcje nałożono też na czterech byłych ukraińskich urzędników rządowych lub bliskich współpracowników rządu "za współudział w sprzeniewierzaniu majątku publicznego lub osłabianiu procesów demokratycznych na Ukrainie", a także na posiadane lub kontrolowane przez nich firmy. Są to m.in. Ołeksandr Janukowycz - syn byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, jeden z byłych liderów Partii Regionów, stronnictwa Janukowycza - Andrij Klujew, były minister energetyki Ukrainy Eduard Stawycki.
Sankcjami ukarano też pięciu operatorów portów krymskich oraz jednego krymskiego operatora promu.
OFAC zidentyfikował też i objął sankcjami spółki zależne od rosyjskiego koncernu Rostnieft (m.in. Bankornieft, Nieft-Aktiw, RN Holding, Rosnieft Trade Ltd., Rosnieft Trading) oraz banku Wnieszekonombank, w tym białoruski bank Biełwnieszekonombank. Zarówno Rostnieft jak i Wnieszekonombank już wcześniej znajdowały się na amerykańskiej czarnej liście. Teraz wciągnięto na nią również Iżewskie Zakłady Mechaniczne i koncern Iżmasz.
Nie ukryją się w rajach podatkowych
Wśród Rosjan umieszczonych na czarnej liście jest Roman Rotenberg, syn już objętego sankcjami Borisa Rotenberga. Dwie osoby związane są z koncernem Kałasznikow: Andriej Bilutin i Siergiej Omelczenko.
Wśród podmiotów objętych sankcjami są firmy zarejestrowane w Finlandii i na Cyprze.
Ministerstwo finansów podkreśliło, że podjęta przez USA decyzja o nowych sankcjach jest spójna z decyzją Unii Europejskiej sprzed miesiąca o przedłużeniu sankcji wobec Rosji. Jest także zgodna ze zobowiązaniem USA do "poszukiwania dyplomatycznego rozwiązania kryzysu na Ukrainie", a to - jak wyjaśniono - oznacza, że sankcje nie zostaną zniesione dopóki w pełni nie będą wdrożone uzgodnienia z Mińska ws. przerwania ognia między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami.
Pełna lista osób i firm objętych nowymi sankcjami znajduje się na stronie ministerstwa finansów USA.
Wcześniejsze sankcje
To kolejny raz kiedy rząd USA decyduje się objąć sankcjami rosyjskie firmy. We wrześniu 2014 roku amerykańskie ministerstwo finansów nałożyło restrykcje na rosyjskie banki, sektor naftowy i zbrojeniowy. Na liście firm objętych wówczas sankcjami znalazły się Sbierbank, największą rosyjską instytucję finansową oraz Gazprombank. Ograniczeniami objęto również spółki naftowe: Gazprom, Łukoil i Rosnieft. Sankcje zakazują amerykańskim firmom robienie interesów z objętymi sankcjami osobami i instytucjami. Osoby, wobec których zastosowano sankcje, nie mogą też przyjeżdżać do USA, a ich potencjalne aktywa zostają zamrożone. O nowych sankcjach wobec Rosji już w czerwcu 2015 roku mówił wiceprezydent USA Joe Biden.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Matt H. Wade