Wielka inwestycja, jaką miała być budowa w Niemczech fabryki Tesli, została wstrzymana. Powodem są znalezione na placu budowy bomby, zrzucone przez Amerykanów w czasie II wojny światowej.
Jak podaje Deutsche Welle, niemieccy saperzy rozbroili już siedem niewybuchów znalezionych na terenie, na którym ma postać największa europejska fabryka elektrycznych samochodów marki stworzonej przez Elona Muska.
Akcja została opisana jako rutynowa, ale doprowadziła do wstrzymania prac budowlanych.
Tesla kupiła niedawno ziemię pod budowę Gigafactory w gminie Grunheide, położonej na wschód od niemieckiej stolicy. Działka o powierzchni 300 hektarów kosztowała 45,5 mln dolarów.
Protest mieszkańców
Niewybuchy z okresu II wojny światowej to niejedyny problem inwestora. Przeciwni powstaniu potężnej fabryki są okoliczni mieszkańcy, którzy obawiają się degradacji przyrody, poważnych problemów z zaopatrzeniem w wodę pitną i z odprowadzaniem ścieków.
W fabryce, która ma zająć powierzchnię 300 ha, będzie produkowanych 500 tys. samochodów rocznie.
Firma Elona Muska, odpowiadając na zarzuty, na razie zobowiązała się do pokrycia kosztów akcji przeniesienia w inne miejsce kolonii nietoperzy, która zamieszkiwała teren przeznaczony pod budowę.
Zapewniła też, że w innej części Niemiec zasadzi trzy razy więcej drzew w stosunku do tego, ile wykarczuje.
Autor: tol / Źródło: PAP Life