Sprzedawcy kwiatów oburzeni decyzją rządu. "Może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?"

Źródło:
TVN24, PAP
Zamknięte cmentarze. Sprzedawczyni z Łodzi: może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?
Zamknięte cmentarze. Sprzedawczyni z Łodzi: może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?
wideo 2/7
Zamknięte cmentarze. Sprzedawczyni z Łodzi: może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?

Decyzja rządu o zamknięciu cmentarzy mocno uderzyła w producentów kwiatów. Sprzedawcy wskazują, że zapadła ona w ostatniej chwili, a część zakupionego wcześniej towaru będzie musiała trafić na śmietnik. Tłumaczą, że straty będą ogromne. - Może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę? - pytała jedna z handlarek z Łodzi.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Premier Mateusz Morawiecki poinformował w piątek, że w sobotę, 31 października oraz niedzielę, 1 listopada i poniedziałek, 2 listopada, zamknięte będą cmentarze w całym kraju. Zapowiedział też, że w związku z tą decyzją zostanie przygotowane wsparcie dla handlowców, którzy wykażą straty z tego powodu.

- Nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka, żeby na skutek odwiedzin na cmentarzach wiele osób poniosło śmierć - tłumaczył szef rządu. 

Morawiecki o zamknięciu cmentarzy w dzień Wszystkich Świętych
Morawiecki o zamknięciu cmentarzy w dzień Wszystkich ŚwiętychTVN24

Wyjątek - jak wynika z wyjaśnień zamieszczonych przez kancelarię premiera w mediach społecznościowych - dotyczy jedynie uroczystości pogrzebowych.

Ministerstwo Zdrowia potwierdziło w sobotę 21 897 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce. To największy bilans od początku epidemii. Resort przekazał także informację o śmierci 280 osób, u których stwierdzono infekcję SARS-CoV-2. Łącznie w Polsce zakażenie potwierdzono u ponad 362 tysięcy osób.

"Co ja mam teraz zrobić?"

Z ogłoszenia zamknięcia cmentarzy zaledwie dwa dni przed 1 listopada bardzo niezadowoleni są przede wszystkim producenci i sprzedawcy kwiatów, którzy w mocnych słowach komentowali decyzję rządu.

- Ja jako producentka chryzantem zostałam postawiona przed faktem dokonanym. Co ja mam teraz zrobić? - zastanawiała się jedna ze sprzedawczyń w Białymstoku. Na pytanie, co może teraz zrobić z kwiatami, odpowiedziała, że "chyba zawiezie je do Sejmu". Wyjaśniła, że nie przetrwają one kilku dni i będzie można je jedynie wyrzucić. - Moje straty będą duże - dodała.

"Chyba zawiozę te kwiaty do Sejmu"
"Chyba zawiozę te kwiaty do Sejmu"TVN24

Kobiety nie przekonuje argumentacja premiera, ponieważ po ogłoszeniu zakazu "wszyscy ludzie ruszyli na cmentarze". - Stałam kilka dni, sprzedawałam, ludzie przychodzili, to było rozłożone w czasie. Dalej by przychodzili, a ci, co się boją, by nie szli - oceniła.

- Kwiaty cięte nadają się do wyrzucenia, to są kwiaty jednego dnia, ludzie postrzegają chryzantemy jako kwiat tylko na 1 listopada. Przy zamówieniu takiej ilości kwiatów musimy je wyrzucić, bo ich nie sprzedamy - powiedziała z kolei inna handlarka.

- Ja uważam, że żaden normalny rząd czegoś takiego nie robi, że zamyka w ostatniej chwili cmentarze, normalny rząd powinien powiedzieć to tydzień wcześniej - to kolejny głos w tej sprawie.

- Powinniśmy być uprzedzeni przynajmniej kilka dni wcześniej, ponieważ przygotowujemy się do tych świąt przez miesiąc, półtora, zbieramy pieniążki na towar. Zostajemy z tym wszystkim po prostu. Z porobionymi zamówieniami, kompozycjami, urywa się telefon, ludzie po prostu odmawiają zamówienia. Masakra - powiedziała z kolei jedna ze sprzedawczyń w Krakowie. Dodała, że nie spodziewała się takiego zakazu.

"Pan premier wreszcie wydusił z siebie decyzję, że my mamy to wyrzucić na kompost"
"Pan premier wreszcie wydusił z siebie decyzję, że my mamy to wyrzucić na kompost"TVN24

- To jest nie do pomyślenia. Taką decyzję można było podjąć trzy dni wcześniej. Ludzie by nie kupili tutaj towaru, gdyby to wiedzieli, ale pan premier z całym swoim rządem pragmatycznie, systematycznie działał w kierunku podejmowania złych decyzji i wprowadzania w błąd. Myśmy wyłożyli ciężkie pieniądze, czekamy na klienta, a pan premier wreszcie wydusił z siebie decyzję, że my mamy to wyrzucić na kompost - stwierdził inny sprzedawca ze stolicy Małopolski.

"Pół roku pracy na marne"

Podwarszawski hodowca chryzantem Marek Kozłowski wyliczył, że decyzja o zamknięciu cmentarzy to kilkaset tysięcy złotych strat i pół roku pracy na marne. Jak dodał, tradycyjnie 31 października, oraz 1 i 2 listopada to 90 proc. rocznej sprzedaży chryzantem. - Przy mojej produkcji około 40 tysięcy chryzantem straty to około 300 tysięcy - ocenił.

Jak dodał, nawet nie wystawia chryzantem do sprzedaży i - jak przewiduje - "około wtorku-środy trzeba będzie zacząć ich utylizację, ponieważ powierzchnia jest potrzebna pod następną produkcję".

Kozłowski sceptycznie odniósł się do zapowiedzi rządu o pomocy i rekompensatach. Jak powiedział, nie zna producenta kwiatów z okolic Warszawy, który by dotychczas wnioskował o rządową pomoc, ponieważ przy specyfice tej produkcji bardzo trudno udokumentować spadek obrotów.

Rodzinna firma hodowcy chryzantem i hurtownika Piotra Dudzińskiego również poniesie poważne straty. Już w piątek została z dużą ilością niesprzedanego towaru. Klienci Dudzińskiego dzwonią i anulują zamówienia na sobotę. - Będę musiał wyrzucić następny towar - powiedział.

Jak dodał, w sobotę na rynku w Broniszach pod Warszawą nie spodziewa się żadnych klientów. - Wszyscy do mnie dzwonią i anulują zamówienia, a ci, którzy już kupili, też muszą wyrzucić swój towar - podkreślił.

W jego ocenie straty poniosą wszyscy - producenci, hurtownicy, ale najbardziej dotkną one tych, którzy zainwestowali swoje oszczędności w kwiaty i znicze.

Sprzedawczyni ze Szczecina pytana o to, czy ma nadzieję na odrobienie strat po otwarciu cmentarzy, odpowiedziała: "nie, nie łudźmy się".

- Liczyłem, że chociaż przed tymi dwoma tygodniami będzie decyzja i wtedy już wszyscy by wiedzieli, ale też ogrodnicy, którzy sprzedają ten towar – już w czerwcu, w sierpniu muszą posadzić te wszystkie sadzonki - zwrócił uwagę inny handlarz.

- Z godziny na godzinę jest podjęta decyzja i co my z towarem zrobimy? Kiszonkę zrobimy, mamy do wiosny się nią żywić? Dziękuję takiemu rządowi - mówił kolejny sprzedawca.

- Czy pan premier zrezygnuje z dwóch pensji? - pytał inny przedsiębiorca.

Zamknięte cmentarze. Sprzedawczyni z Łodzi: może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?
Zamknięte cmentarze. Sprzedawczyni z Łodzi: może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę?

- To było wręcz chamskie. Na Wielkanoc zrobili nas dokładnie w ten sam sposób. Teraz w ostatniej chwili też - mówiła sprzedawczyni z Łodzi. - Gdyby oni to wcześniej powiedzieli, to nie wzięlibyśmy tego towaru. Czekałam do ostatniej chwili, w końcu z czegoś musimy żyć. Nie wiem, jak to teraz będzie, może pan Morawiecki da nam swoją wypłatę? - dodała.

"W poniedziałek produkt nie będzie już nic wart"

W sobotę rano producenci kwiatów zebrali się przy bramie głównej Cmentarza Centralnego w Szczecinie. - Co roku 31 października nie mamy czasu, żeby podrapać się w głowę. Dziś nie mamy klientów, nie wiemy, co robić. Pakujemy towar, nie ma sensu tu stać - mówili.

Jak poinformowali, rozmawiali z dyrektorem szczecińskiego Zakładu Usług Komunalnych. Proponowali, aby ZUK zwrócił im pieniądze za wykupione przed nekropolią miejsca handlowe. Jeden z ogrodników, Grzegorz Wawrzyniak, powiedział, że początkowo chcieli zwrotu 100 proc. opłaty, jednak nie było na to zgody. - Może uda się odzyskać choć 80 procent kwoty. 50 procent nas nie satysfakcjonuje - mówił Wawrzyniak.

Dodał, że producenci za miejsca przed cmentarzem zapłacili po kilka tysięcy złotych, a przygotowania do sprzedaży na Wszystkich Świętych trwały od maja.

Cmentarze zostaną zamknięte do 2 listopadaShutterstock

Ogrodnicy i sprzedawcy zaznaczyli, że nie jest też dla nich rozwiązaniem przedłużenie czasu, w którym mogliby handlować, na przykład do końca przyszłego tygodnia, co wprowadziły niektóre miasta. - W poniedziałek produkt nie będzie już nic wart. Poza tym kto miałby się tym zająć? Na święto mamy dodatkowe osoby do sprzedaży, dostawców. Od wtorku wracają do swoich zwykłych zajęć – mówili.

- Rozumiemy sytuację, ale chcemy pomocy. Rząd, zamykając cmentarze, nie powiedział, co z nami, producentami. 80 procent sprzedających kwiaty to producenci – zaznaczyli zebrani.

Nie ukrywali też, że zamknięcie cmentarzy dla wielu z nich ma też emocjonalną stronę - niektórzy w okresie Wszystkich Świętych sprzedają kwiaty przed Cmentarzem Centralnym od ponad 20 lat, mają swoich stałych klientów.

- Mamy nadzieję, że wypracujemy jakieś porozumienie. Decyzja ma zapaść w poniedziałek – powiedzieli ogrodnicy.

- Kiedy doszła do mnie informacja, że cmentarze będą zamknięte, to normalnie zrobiło mi się słabo. Mam świadomość tego, jakie to są koszty, jakie to są siły nakładowe pracy moich pracowników, moje. Bo to jest logistycznie do ogarnięcia przez trzy-cztery miesiące - powiedziała TVN24 sprzedawczyni ze Szczecina Joanna Puchalska.

Organizacje pracodawców krytykują decyzje rządu

Prezydent Konfederacji Lewiatan Maciej Witucki mówił w sobotę na antenie TVN24, że "niestety nic nie wiadomo na temat pomocy dla osób, które wokół tego 1 listopada większość swojego biznesu robiły".

- Widać tu wyraźnie, że rząd oczywiście ma do czynienia z sytuacją niespotykaną. Gdy przyglądamy się innym krajom, to rzeczywiście decyzje zapadają z dnia na dzień, one są wymuszone eksplozją zakażeń koronawirusem. Natomiast w naszym przypadku, niestety, są to decyzje podejmowane z dnia na dzień, bez jakiekolwiek anonsowanego wsparcia dla poszczególnych branży - mówił.

- Apelowaliśmy do rządu, by decyzje dotyczące zamykania branż z powodu epidemii wywołanej koronawirusem były podejmowane z wyprzedzeniem. Teraz z dnia na dzień zamykana jest ta związana z cmentarzami - stwierdził natomiast wiceprezes Business Centre Club Łukasz Bernatowicz.

Wiceszef BCC wskazał, że stało się to w momencie, kiedy sprzedający znicze czy kwiaty pod cmentarzami już zakontraktowali swój towar u dostawców, kiedy zainwestowali już pieniądze. Jego zdaniem decyzja o zamknięciu cmentarzy w najbliższych dniach spowodowała tylko, że "ludzie już dziś (w piątek - red.) je szturmują".

Autorka/Autor:mp/ToL

Źródło: TVN24, PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad zapewnieniem Polakom darmowego dostępu do wody pitnej. W grę wchodzi też rozwiązanie "za przysłowiową złotówkę" - powiedział w czwartek w sejmie wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski. Dodał, że za darmo lub za 1 zł ma być dostępne pierwsze 1000 litrów wody miesięcznie.

Woda za darmo? Resort szykuje rewolucyjne rozwiązanie

Woda za darmo? Resort szykuje rewolucyjne rozwiązanie

Źródło:
PAP

Chciałbym, aby rozwiązanie, dotyczące składki zdrowotnej, zostało wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Naprawdę nie ma na co czekać - powiedział w programie "Jeden na Jeden" na antenie TVN24 minister finansów Andrzej Domański. Dodał, że chciałby, aby nowa składka zdrowotna weszła w życie od 1 stycznia 2025 roku.

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Minister finansów o składce zdrowotnej: naprawdę nie ma na co czekać

Źródło:
TVN24

Składka zdrowotna to kolejna kwestia, co do której pojawiły się rozbieżności w koalicji. Trwają dyskusje nad zmianami, które miałyby wejść w życie od początku przyszłego roku. Czego można się spodziewać? Poniżej przedstawiamy propozycje koalicjantów.

Zmiany w składce zdrowotnej. Propozycje koalicjantów

Zmiany w składce zdrowotnej. Propozycje koalicjantów

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Z renty wdowiej ma skorzystać około dwa miliony osób - wynika za szacunków, które znalazły się w stanowisku rządu obywatelskiego projektu o rencie wdowiej.

Ile osób skorzysta z renty wdowiej? Rząd podał szacunki

Ile osób skorzysta z renty wdowiej? Rząd podał szacunki

Źródło:
PAP

W czwartek w Sejmie trwa debata nad wykonaniem budżetu w 2023 roku. Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś krytycznie ocenił finansowanie zadań publicznych poza budżetem za pośrednictwem funduszy w BGK. - W 2023 roku przy pomocy funduszy sfinansowano zadania na kwotę ponad 130 miliardów złotych, co stanowiło 20 procent wydatków budżetu państwa i blisko 4 procent produktu krajowego brutto.

NIK krytycznie o finansowaniu zadań publicznych poza budżetem

Źródło:
PAP

Sąd Rejonowy w Warszawie otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo - poinformował w czwartek przewoźnik kolejowy. W środę zarząd spółki zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę PKP Cargo.

Sąd otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo

Sąd otworzył postępowanie restrukturyzacyjne PKP Cargo

Źródło:
PAP, PKP Cargo

Zespół Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego CSIRT NASK ostrzega przed kampanią, w której oszuści atakują osoby posiadające konta w serwisie firmy Apple. Jak czytamy w komunikacie, przestępcy rozsyłają wiadomości e-mail z informacją o zablokowaniu konta użytkownika serwisu Apple. Powodem ma być rzekomo nieudana próba logowania.

Atak na użytkowników urządzeń firmy Apple

Atak na użytkowników urządzeń firmy Apple

Źródło:
tvn24.pl

Burmistrz Barcelony zapowiedział podniesienie podatku nakładanego na turystów, którzy przybywają do miasta na statku wycieczkowym i spędzają w stolicy Katalonii mniej niż 12 godzin. Chodzi o to, by miasto nie zamieniło się w "park tematyczny", w którym próżno szukać lokalnych mieszkańców, a całość populacji stanowią turyści.

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Barcelona wprowadzi kolejne obostrzenia dla turystów

Źródło:
PAP

Komisja Nadzoru Finansowego jednogłośnie stwierdziła brak jakichkolwiek podstaw do zgłoszenia sprzeciwu wobec nabycia akcji VeloBanku przez podmiot należący do Grupy Cerberus - przekazała KNF w oficjalnym komunikacie. VeloBank powstał w wyniku przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku.

VeloBank zmienia właściciela. KNF nie zgłosiła sprzeciwu

VeloBank zmienia właściciela. KNF nie zgłosiła sprzeciwu

Źródło:
PAP

Ministerstwo Cyfryzacji skierowało do konsultacji projekt rozporządzenia, zgodnie z którym wskazane typy urządzeń elektronicznych mają mieć gniazda typu USB C do ładowania. To implementacja unijnej dyrektywy. Resort chce, by rozporządzenie weszło w życie 28 grudnia 2024 roku z wyjątkiem laptopów, dla których wprowadzenie systemu ładowania USB-C ma wejść w życie 28 kwietnia 2026.

Jedna ładowarka do kilku urządzeń. Padły terminy

Jedna ładowarka do kilku urządzeń. Padły terminy

Źródło:
PAP

Akcjonariusze PGE nie udzielili siedmiorgu byłym członkom zarządu absolutorium za 2023 rok. Absolutorium udzielono natomiast trojgu byłym członkom rady nadzorczej spółki.

Były zarząd PGE bez absolutorium

Były zarząd PGE bez absolutorium

Źródło:
PAP

Trwają analizy nad wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy - przekazał Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki. Wyjaśnił, że Centralny Instytut Ochrony Pracy ma przez rok badać, jak wprowadzenie tego rozwiązania wpłynie na wypadkowość w miejscu pracy i stan zdrowia pracownika.

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? "Trwają poważne analizy"

Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? "Trwają poważne analizy"

Źródło:
PAP

Wycofanie z obrotu i zakaz wprowadzenia do obrotu wszystkich serii produktu Qutiro - taką decyzję podjął Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF). W decyzji wskazano, że lek może stwarzać "realne zagrożenie dla zdrowia lub życia pacjentów". 

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Lek wycofany z obrotu. "Realne zagrożenie zdrowia lub życia"

Źródło:
tvn24.pl

- Dzisiaj nie ma przestrzeni na podniesienie wieku emerytalnego - mówi w czwartkowym wydaniu "Dziennika Gazety Prawnej" prezes ZUS Zbigniew Derdziuk. Wcześniej Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na pytania redakcji biznesowej tvn24.pl przekazało, że nie prowadzi obecnie prac mających podwyższyć wiek emerytalny czy też nad zrównaniem go dla kobiet i mężczyzn.

Co dalej z wiekiem emerytalnym? Prezes ZUS odpowiada

Co dalej z wiekiem emerytalnym? Prezes ZUS odpowiada

Źródło:
PAP

Boeing przyznał się do składania fałszywych oświadczeń przed organami państwowymi, które dotyczyły modeli samolotu 737 Max - podaje Reuters. Maszyny te uczestniczyły w dwóch katastrofach Boeinga 737 MAX w latach 2018 i 2019. Amerykański koncern ma zapłacić grzywnę w łącznej wysokości 487,2 miliona dolarów.

Boeing przyznaje się do winy w sprawie modeli 737 Max  

Boeing przyznaje się do winy w sprawie modeli 737 Max  

Źródło:
PAP

Według prognoz Ministerstwa Finansów w 2027 roku, po wprowadzeniu zmian w akcyzie, za paczkę papierosów trzeba będzie zapłacić około 26-27 złotych - przekazał w środę wiceszef resortu Jarosław Neneman. Resort zamierza również pobierać 40-złotową opłatę od e-papierosów.

Tyle mają kosztować papierosy. Resort finansów szykuje zmiany w akcyzie

Tyle mają kosztować papierosy. Resort finansów szykuje zmiany w akcyzie

Źródło:
PAP

Resort infrastruktury rozważa podwyższenie opłat za wydanie prawa jazdy; rozpatrywane jest podniesienie tej opłaty o 47 -50 procent dla krajowego prawa jazdy, a dla międzynarodowego - o 35 złotych - poinformowała w środę dyrektor Departamentu Transportu Drogowego Ministerstwa Infrastruktury Renata Rychter.

Opłaty za wydanie prawa jazdy mogą pójść w górę. Są kwoty

Opłaty za wydanie prawa jazdy mogą pójść w górę. Są kwoty

Źródło:
PAP

Senat przyjął z poprawkami ustawę o zmianie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Zmiany w prawie autorskim. Jest decyzja Senatu

Zmiany w prawie autorskim. Jest decyzja Senatu

Źródło:
PAP

Lokalne władze poprosiły mieszkańców wyspy Santorini w Grecji o ograniczenie przemieszczania się. To ze względu na bardzo duży napływ turystów. Tylko jednego dnia - we wtorek - na zamieszkaną przez około 15 tysięcy osób wyspę przypłynęło 11 tysięcy gości.

Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia

Wyspa dla turystów, dla mieszkańców lockdown. W sieci słowa oburzenia

Źródło:
PAP

Grupa Jeronimo Martins, właściciel między innymi sklepów Biedronka, miała w drugim kwartale 2024 roku 156 milionów euro zysku netto wobec 217 milionów euro zysku rok wcześniej - podała spółka w raporcie.

Właściciel Biedronki pokazał wyniki. Zysk w dół

Właściciel Biedronki pokazał wyniki. Zysk w dół

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk powiedział w środę, że będzie rozmawiał z wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o Funduszu Kościelnym, bo nie widzi "jakiegoś dynamicznego procesu" w tej sprawie, a "wiadomo, że ten sposób finansowania Kościoła nie jest najlepszy".

Co z likwidacją Funduszu Kościelnego? Zapowiedź premiera

Co z likwidacją Funduszu Kościelnego? Zapowiedź premiera

Źródło:
PAP