Moc wiatraków lądowych zostanie zwiększona przede wszystkim przez tak zwany repowering, niezależnie od prezydenckiego weta, rozporządzenie w tej sprawie jest już gotowe - poinformował w środę premier Donald Tusk. Dodał, że prąd z wiatraków popłynie "tak czy inaczej".
Podczas środowego posiedzenia Rady Gabinetowej szef rządu poruszył kwestię zawetowanej przez prezydenta Karola Nawrockiego tzw. ustawy wiatrakowej, która zawierała regulacje dotyczące budowy turbin wiatrowych oraz zapisy dotyczące przedłużenia mrożenia cen energii w czwartym kwartale br. Tusk podkreślił, że nie jest "fanem wiatraków", ale jest to "najtańsze i najszybsze w realizacji źródło prądu".
- Mam dobrą wiadomość dla Polek i Polaków i złą wiadomość dla pana prezydenta. My i tak będziemy zwiększali, i to radykalnie, moc z wiatraków na lądzie. Nie dlatego, że jesteśmy fanami wiatraków, tylko to jest w tej chwili najtańsze i najszybsze w realizacji źródło prądu - argumentował podczas środowej Rady Gabinetowej premier.
- Mam informację, panie prezydencie, że wiatraki będą powstawały i znaleźliśmy sposoby, aby mocą rozporządzenia zintensyfikować nasze działania. Także weto będzie mało skuteczne. Być może pan prezydent będzie z tego niezadowolony, ale ja będę usatysfakcjonowany - zwrócił się Tusk do Nawrockiego.
Po posiedzeniu Rady Gabinetowej Tusk poinformował, że rozporządzenie jest już przygotowane. - Bez ustawy, niezależnie od weta prezydenckiego, zwiększymy moc wiatraków lądowych, przede wszystkim przez tak zwany repowering. Czyli te lokalizacje, które już są, tam będziemy wymieniali wiatraki, to będą dużo wydajniejsze turbiny - powiedział premier. Dodał, że tam, gdzie uproszczone przepisy środowiskowe pozwolą, zostaną postawione wyższe maszty.
Szef rządu zaznaczył, że prąd z wiatraków popłynie "tak czy inaczej". Dodał, że o konkretnych rozwiązaniach, które mają pozwolić na zwiększenie mocy wiatraków, "jeszcze dzisiaj" mają informować minister klimatu Paulina Hennig-Kloska i minister energii Miłosz Motyka.
"Pan prezydent nie dopuszcza takiej sytuacji"
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki na konferencji prasowej po zakończonym posiedzeniu Rady Gabinetowej pytany był m.in. o zapowiedź premiera Donalda Tuska odnośnie tego, że wiatraki będą powstawały i znaleziono sposoby, aby mocą rozporządzenia zintensyfikować te działania.
- Pan prezydent nie dopuszcza takiej sytuacji, w której weto prezydenckie, które może być oczywiście odrzucone kwalifikowaną większością głosów, zgodnie z ustawą zasadniczą w polskim parlamencie, było obchodzone poprzez różnego rodzaju akty o charakterze wykonawczym. Tego rodzaju rozstrzygnięcia mają charakter niekonstytucyjny - powiedział.
W jego ocenie, takie działanie byłyby próbą omijania konstytucji i porządku prawnego oraz próbą wypaczenia polskiego ustroju. - Z woli narodu prezydent Rzeczypospolitej jest strażnikiem konstytucji, z woli narodu ma odpowiednie uprawnienia i prerogatywy i wszyscy, w tym premier polskiego rządu, powinni tych prerogatyw przestrzegać - podkreślił Bogucki.
Weto prezydenta
W ostatnim czasie prezydent Karol Nawrocki zawetował nowelizację tzw. ustawy wiatrakowej, w której znajdowały się także przepisy ws. mrożenia cen prądu do końca roku.
Chodzi o nowelizację ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Głównym celem ustawy jest liberalizacja dotychczasowych przepisów ws. inwestycji w wiatraki na lądzie. Nowela znosi wprowadzoną w 2016 r. zasadę 10H i wprowadza 500 m jako minimalną dopuszczalną odległość nowych turbin wiatrowych od budynków mieszkalnych. Obecnie jest to 700 m.
Oprócz przepisów dotyczących budowy turbin wiatrowych w ustawie znajduje się wprowadzony w trakcie prac sejmowych zapis przedłużający na IV kwartał 2025 r. zamrożenie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł za MWh netto. Obecnie mrożenie obowiązuje do końca września.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock