W Europie jest miejsce na polski projekt, jakim jest Centralny Port Komunikacyjny - powiedział dyrektor generalny Zrzeszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) Alexandre de Juniac. Dodał, że wierzy w realizację inwestycji.
De Juniac zwracał uwagę, że infrastruktura lotnictwa europejskiego szybko przekracza dostępną przepustowość.
- Linie lotnicze nie mogą łączyć świata bez lotnisk i zarządzania ruchem lotniczym. Zbliżamy się do kryzysu infrastrukturalnego. Podróżni widzą bardziej bezpośrednio problemy z lotniskami. Niedawno sondowaliśmy podróżnych i stwierdziliśmy, że 70 procent z nich wyczuwa przepełnienie lotnisk. Ponad połowa z nich wspierałaby plany rozbudowy lotniska w swojej miejscowości. Mimo to napotykamy wąskie gardła na całym świecie - mówił.
Lotnisko Chopina zamknięte?
Zdaniem dyrektora generalnego IATA budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego wcale nie musi oznaczać zamknięcia Lotniska Chopina w Warszawie. - Niemal każdy rząd zapowiada, że wraz z otwarciem nowego lotniska, zamknie dotychczasowy port. W każdej stolicy jest miejsce na dwa lotniska, jedno do lotów krajowych, biznesowych, drugie jako centrum przesiadkowe. W Paryżu są dwa, a w Londynie jest ich pięć - wyjaśniał.
Jednocześnie zwrócił jednak uwagę, że warszawski port ma ograniczone możliwości rozwoju. - Położone jest blisko centrum miasta, są problemy środowiskowe, nie można zwiększyć liczby operacji lotniczych, a ruch stale rośnie. Jeśli więc potrzebne jest centrum przesiadkowe, to możliwości wzrostu są ograniczone. Paryskie Charles de Gaulle też kiedyś było dobrze położone i funkcjonalne, ale już tak nie jest. Nie mówiąc już, że dla przesiadających się jest trudne - powiedział Alexandre de Juniac.
Jego zdaniem wzorem dla CPK może być lotnisko Schiphol w Amsterdamie, choć "najlepiej usytuowanym z działających portów w Europie jest Monachium".
IATA zrzesza 290 linii lotniczych, w tym Polskie Linie Lotnicze LOT. Zapewnia ponad 82 procent światowego ruchu lotniczego.
Centralny Port Komunikacyjny
Na początku listopada ubiegłego roku rząd przyjął uchwałę w sprawie "Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port Solidarność – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej".
Nowe lotnisko ma być jednym z największych przesiadkowych portów lotniczych w Europie. Po pierwszym etapie budowy ma obsługiwać do 45 milionów pasażerów rocznie. Docelowo lotnisko będzie mogło być rozbudowane, by obsłużyć około 100 milionów osób. Ma powstać na około 3 tysiącach ha gruntów. Obiekt wraz z towarzyszącą infrastrukturą drogową i kolejową ma kosztować około 30-35 miliardów złotych. Do końca 2019 roku mają trwać prace przygotowawcze, a sam port ma być wybudowany do końca 2027 roku. Zdaniem polskiego rządu budowa nowego portu jest konieczna, gdyż warszawskie Lotnisko Chopina nie może pełnić funkcji dużego portu przesiadkowego. Przepustowość lotniska w Warszawie jest na wyczerpaniu i w związku z dynamicznie rosnącym ruchem lotniczym w regionie, w następnych latach nie będzie w stanie go obsłużyć.
Kontrowersje
Przeciwko budowie portu protestują mieszkańcy gminy Baranów. Ich wątpliwości budzi między innymi kwestia wykupu ziemi pod inwestycję, ceny gruntu i odszkodowania. Część mieszkańców nie zgadza się na sprzedaż swoich nieruchomości.
Autor: mb/ToL / Źródło: PAP