Stopy procentowe w górę. Rada Polityki Pieniężnej w środę zdecydowała o podniesieniu głównej, referencyjnej stopy procentowej o 25 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrośnie z 6,50 do 6,75 procent. Była to już jedenasta podwyżka stóp procentowych w trwającym cyklu. Większość ekonomistów spodziewała się podwyżki o 25 punktów bazowych.
Podczas poprzedniego decyzyjnego posiedzenia, które odbyło się na początku lipca br., Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 50 punktów bazowych. Stopa referencyjna wzrosła wówczas z 6,00 do 6,50 proc. Pierwsza z obecnego cyklu podwyżek nastąpiła w październiku 2021 roku. Od tego czasu RPP podnosiła stopy co miesiąc.
Stopy procentowe w Polsce
W środę Rada znów zdecydowała o podwyżce stóp, tym razem o 25 punktów bazowych. To już jedenasta podwyżka stóp procentowych z rzędu. Stopa referencyjna wzrośnie do 6,75 proc., to najwyższy poziom od listopada 2002 roku. Wówczas główna stopa NBP również wynosiła 6,75 proc.
Uchwała RPP wejdzie w życie w czwartek, 8 września. Poziom stóp procentowych po środowej decyzji:
- stopa referencyjna 6,75 proc. w skali rocznej; - stopa lombardowa 7,25 proc. w skali rocznej; - stopa depozytowa 6,25 proc. w skali rocznej; - stopa redyskonta weksli 6,80 proc. w skali rocznej; - stopa dyskontowa weksli 6,85 proc. w skali rocznej.
"Dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji"
Rada Polityki Pieniężnej w informacji po środowym posiedzeniu wskazała, że "utrzymuje się ryzyko kształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego NBP w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej". Cel ten wynosi 2,5 proc. plus/minus 1 punkt procentowy.
"Aby ograniczyć to ryzyko, a więc dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie, Rada postanowiła ponownie podwyższyć stopy procentowe NBP. Podwyższenie stóp procentowych NBP będzie także oddziaływać w kierunku ograniczenia oczekiwań inflacyjnych" - czytamy. W informacji zaznaczono, że "dalsze decyzje Rady będą zależne od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej, w tym od wpływu agresji zbrojnej Rosji na Ukrainę na polską gospodarkę".
RPP zwróciła uwagę, że "obniżaniu inflacji sprzyjałoby także umocnienie złotego, które w ocenie Rady byłoby spójne z fundamentami polskiej gospodarki".
Podkreślono przy tym, że "NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania dla zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji". "NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego" - wskazano w informacji.
Według RPP w kolejnych kwartałach prognozowane jest dalsze obniżenie dynamiki produktu krajowego brutto (PKB) Polski, przy czym - jak zaznaczono - perspektywy koniunktury obarczone są znaczną niepewnością. "Dane miesięczne, w tym o produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej sugerują, że roczna dynamika aktywności gospodarczej w III kw. br. także się obniży" - czytamy.
"Mimo osłabienia koniunktury, sytuacja na rynku pracy pozostaje bardzo dobra, co jest odzwierciedlone w rekordowo niskiej stopie bezrobocia oraz utrzymującym się wyraźnym wzroście wynagrodzeń" - zwróciła uwagę Rada.
Stopy procentowe - komentarze
Środowa decyzja RPP nie zaskoczyła ekonomistów. "Zgodnie z oczekiwaniami, RPP podnosi stopy o 25pb." - napisali ekonomiści mBanku.
Ekonomiści Banku Pekao zwrócili uwagę, że Rada nie przestraszyła się wstępnych danych o inflacji w sierpniu. "Po wakacyjnej przerwie Rada Polityki Pieniężnej kontynuuje cykl podwyżek. Rada nie przestraszyła się sierpniowej inflacji i podwyższyła wszystkie stopy 25 pb (czyli zgodnie z konsensusem) a nie o 50 pb, jak się spodziewaliśmy" - czytamy we wpisie na Twitterze.
Ekonomiści ING Banku Śląskiego wskazali, że przed wrześniowym posiedzeniem RPP pojawiały się różne scenariusze dotyczące stóp. "#RPP podniosła stopy o 25pb, do 6,75 procent, takie były nasze oczekiwania i konsensusu. Rynki finansowe liczyły na większą podwyżkę, ale mnogość opinii z RPP przygotowała na różne scenariusze. Możliwe stopniowe osłabienie #PLN, jeżeli jutrzejsza konferencja będzie zbyt 'gołębia'" - ocenili przedstawiciele ING.
W czwartek odbędzie się konferencja prasowa prezesa Narodowego Banku Polskiego i jednocześnie przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego. Tematem będzie bieżąca sytuacja ekonomiczna w Polsce. Konferencja ma się rozpocząć o godzinie 15.00.
Zdaniem Piotra Bujaka, głównego ekonomisty PKO BP, przed nami "być może jeszcze dalszy wzrost stóp, ale w niewielkiej skali (25pb w październiku)". "Gospodarka hamuje i słabszy popyt będzie ograniczać presję inflacyjną. Podejmując decyzje ws. parametrów polityki pieniężnej, w tym stóp procentowych, bank centralny kieruje się głównie perspektywami inflacji w średnim terminie (12-24 miesiące), a nie za kilka miesięcy lub tym bardziej bieżącą inflacją" - wskazał Bujak we wpisie na Twitterze.
Również w ocenie ekonomistów Banku BNP Paribas stopa referencyjna w tym roku może dojść maksymalnie do poziomu 7,0 proc. "Uważamy że w warunkach spadającej aktywności gospodarczej, RPP łagodząc swoje nastawienie podniesie jeszcze stopę referencyjną w tym roku maksymalnie o 25pb do 7 procent" - napisali.
"Sądzimy jednak, że Rada może powrócić do zaostrzania polityki pieniężnej na początku przyszłego roku, kiedy gospodarka zacznie ponownie nabierać rozpędu. Jest to przede wszystkim związane z przewidywanym przez nas osłabieniem kursu złotego w najbliższych miesiącach" - dodali ekonomiści BNP Paribas.
Kolejne decyzyjne posiedzenie RPP odbędzie się 5 października.
Inflacja w Polsce
Wzrost stóp procentowych ma związek z szybko rosnącymi cenami. Ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że inflacja w sierpniu 2022 roku wyniosła 16,1 proc., licząc rok do roku. Analitycy spodziewali się wzrostu cen o 15,5 proc.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl