Kupowaliśmy na potęgę. Zapasy przed niedzielami bez handlu

Jak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego, sprzedaż detaliczna w marcu 2018 r. wzrosła o 9,2 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym o 17,8 proc.

Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej najwyższy wzrost w marcu 2018 roku w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku zaobserwowano w przedsiębiorstwach z grupy "pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach" (o 17,4 proc.). Znaczny wzrost sprzedaży odnotowano także w przedsiębiorstwach handlujących żywnością, napojami i wyrobami tytoniowymi (o 13,8 proc.), co spowodowane było m.in. przesunięciem zakupów świątecznych na marzec bieżącego w związku z wcześniejszą datą Świąt Wielkanocnych w 2018 r.

Ekonomiści mBanku wymieniają również drugą przyczynę wzrostu, czyli wprowadzenie w marcu częściowego zakazu handlu w niedzielę. "Zakaz handlu w niedzielę mógł pozytywnie wpłynąć na sprzedaż (…) z uwagi na zapasy czynione przez gospodarstwa domowe przed niedzielami niehandlowymi i możliwe przestrzelenie z ich wielkością. W kolejnych miesiącach ten efekt będzie wygasał w miarę dostosowywania planów zakupowych konsumentów" - czytamy w analizie mBanku.

Z kolei według analityków Raiffeisen Polbanku, wysoka sprzedaż wspiera hipotezę, że ograniczenia w handlu detalicznym nie wpłynęły znacząco na wolumen sprzedaży. "Od marca dane obniżać mogło wprowadzenie ograniczeń w niedzielnej sprzedaży, tym bardziej że zakaz mógł przesuwać wydatki w stronę małych podmiotów znajdujących się poza badaniem GUS. Wysoka sprzedaż w marcu, nawet uwzględniając efekt świąt, wspiera zatem hipotezę, że ograniczenia w handlu detalicznym nie wpłynęły znacząco na wolumen sprzedaży" - napisano w komentarzy analityków. Ich zdaniem z ostateczną oceną należy poczekać do pojawienia się kolejnych odczytów. "Jednak przynajmniej w krótkim okresie efekt regulacji wydaje się niewielki i nie powinien pogarszać perspektyw wzrostu konsumpcji" - dodają.

Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl