Rzecznik Finansowy zamierza spotkać się z instytucjami, które zajmowały się dystrybucją obligacji spółki GetBack i zapytać ich, jak zamierzają zrekompensować straty poniesione nabywcom obligacji - poinformowała w czwartek dziennikarzy Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow.
- Wiemy, że te instytucje nie zawsze uczciwie postępowały w stosunku do tych, którym te obligacje sprzedawały. Bardzo dużo było takiego działania, które nazywa się misselingiem, czyli różnymi oszustwami przy sprzedaży, nie do końca prawdziwymi stwierdzeniami i namowami - powiedziała po spotkaniu Wiktorow.
- Wydaje się, że niektóre działania miały charakter przestępczy, w związku z tym spotkamy się z tymi wszystkimi instytucjami i zapytamy, jak oni będą chcieli zrekompensować te straty, które zostały poniesione - dodała. Podkreśliła, że potem chciałaby ponownie spotkać się z przedstawicielami obligatariuszy i poinformować ich, jakie są możliwe, w krótkim czasie działania.
- Oczywiście w długim czasie każda z instytucji, która uczestniczyła w czwartkowym spotkaniu ma swoje propozycje takich zmian, żeby na przyszłość (...) nie wystąpiły takie sytuacje - stwierdziła Wiktorow.
Rzecznik powiedziała, że w czwartkowym spotkaniu z przedstawicielami obligatariuszy GetBack wzięli też udział przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Sprawiedliwości.
Dziewięć propozycji rozwiązań
Prezes Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack SA Artiom Bujan podkreślił, że celem spotkania było wypracowanie rozwiązań "pozwalających wyjść z tego kryzysu". Poinformował, że przedstawiciele osób poszkodowanych przekazały przedstawicielowi Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pismo z dziewięcioma propozycjami rozwiązań. Jego zdaniem ich realizacja pozwoliłaby poszkodowanym zacząć jeszcze w tym roku odzyskiwać stracone pieniądze, ale nie od GetBack - które zdaniem Bujana "prawdopodobnie nic nikomu nie odda" - tylko od pośredników, instytucji finansowych, banków, które sprzedawały obligacje firmy windykacyjnej. Jak wyjaśnił, jednym z rozwiązań korzystnym dla obligatariuszy byłoby uznanie reklamacji przez pośredników, którzy sprzedawali obligacje GetBack.
Na początku lipca spółka podała, że jej zobowiązania wynoszą 3,32 mld zł.
Nowe przepisy
Poszkodowani chcą też przyspieszenia przez resort sprawiedliwości prac nad projektem ustawy dotyczącym odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych. Jego zdaniem nowe przepisy pozwolą między innymi zabezpieczyć majątki firm sprzedających obligacje GetBack na rzecz poszkodowanych. Bujan dodał, że poszkodowani apelowali także do prezesa UOKiK, by podejmował "szybko decyzje" o uznawaniu sprzedaży obligacji GetBack przez pośredników jako praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów, co ułatwiłoby im dochodzenie roszczeń w sądach. Apelowali ponadto, by prokuratura "przyspieszyła stawianie zarzutów tym oferentom, pracownikom, którzy czasem w sposób podstępny, pokrętny, niezgodnie z przepisami wciskali te obligacje".
Zawieszony obrót akcjami
Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 roku, a w lipcu 2017 roku jej akcje zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej.
W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBacku.
Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano firma podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł.
Z komunikatu spółki wynikało, że informację uzgodniono "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". Tymczasem PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF. W efekcie rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada K. ze stanowiska prezesa spółki.
Śledztwo trwa
KNF zarzuciła byłemu kierownictwu spółki przeprowadzanie operacji finansowych, mających na celu uniknięcie realnej wyceny posiadanych przez spółkę pakietów wierzytelności. Warszawska Prokuratura Regionalna nadzoruje śledztwo dotyczące GetBacku.
Zostało ono podjęte 24 kwietnia w ramach zespołu prokuratorów, który został powołany przez Prokuraturę Krajową po zawiadomieniach przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie GetBacku. Postępowanie dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenia ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawania nieprawdziwych informacji.
Według prokuratury w toku śledztwa przesłuchano już łącznie kilkadziesiąt osób, w tym urzędników Komisji Nadzoru Finansowego i spółki GetBack, a także zabezpieczono dokumentację i dane elektroniczne. Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie prokuratury dokonało zatrzymań. Sąd zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu między innymi wobec byłego prezesa GetBack Konrada K. i wiceprezes Anny P.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP