Armia wiceministrów, kilkadziesiąt departamentów, kilkanaście biur oraz cała administracja skarbowa i celna - to wszystko będzie podlegać wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu. W czwartek prezydent Andrzej Duda powołał go na stanowisko ministra finansów. Morawiecki już dziś przyszedł pracować do nowego resortu.
Szefowa rządu podkreśliła, że Ministerstwo Rozwoju przyjmuje na siebie większość ciężaru dotyczącego spraw związanych z gospodarką. - Centrum koordynacyjne mieści się w Ministerstwie Rozwoju. W tym układzie Ministerstwo Finansów zmienia swoją rolę - poinformowała.
W czwartek prezydent Andrzej Duda powołał Mateusza Morawieckiego na stanowisko ministra finansów.
.@AndrzejDuda powołał wicepremiera #Morawiecki na szefa @MF_GOV_PL pic.twitter.com/O5gF4bnMVW
— Ministerstwo Rozwoju (@MR_GOV_PL) 29 września 2016
- Ta zmiana ma charakter innowacyjny. Jest to zmiana funkcjonalna, nie personalna - powiedział prezydent, wręczając powołanie Morawieckiemu.
Podległe instytucje
Mateusz Morawiecki będzie miał do dyspozycji całą armię wiceministrów, których łącznie będzie 15 (8 - Ministerstwo Rozwoju; 7 - Ministerstwo Finansów).
Po przejęciu obowiązków Pawła Szałamachy, Morawieckiemu w ramach obu ministerstw podlegać będzie bowiem aż 64 departamentów oraz 11 biur - wynika z danych dostępnych na stronach resortów.
Wśród nich m.in. Departament Budżetu Państwa, Departament Kontroli Skarbowej, czy Departament Doskonalenia Regulacji Gospodarczych.
To jednak nie wszystko. Dodatkowo po przejęciu resortu finansów Mateuszowi Morawieckiemu podlegać będzie również administracja podatkowa, w której skład wchodzi 16 izb skarbowych, 400 urzędów skarbowych, w tym 20 wyspecjalizowanych urzędów skarbowych ds. obsługi dużych podatników. Utworzonych przez ministra finansów od dnia 1 stycznia 2004 roku.
Duże wyzwanie
W ciągu ostatnich 27 lat ministrowie finansów mieli różną pozycje w rządzie. Często byli koordynatorami całej polityki gospodarczej i nadzorcami wszystkich resortów gospodarczych, ale żaden z nich nie sprawował równocześnie drugiego stanowiska ministerialnego, tak ma to robić Mateusz Morawiecki.
Ekonomiści oceniając tę decyzję wskazują, że nadzór nad resortami finansów i rozwoju, czego podjął się wicepremier Morawiecki, to duże wyzwanie. Jednocześnie przestrzegają, że ważne by nie doprowadziło do zakłócenia w zarządzaniu finansami państwa.
Zdaniem byłego wiceministra finansów Cezarego Mecha, brakuje systemowych narzędzi, które ułatwiałyby pracę ministra finansów jak i rozwoju. Tymczasem będzie on odpowiadał teraz za dwa różne systemy kreowania wzrostu gospodarczego, co wiąże się z koniecznością dużych nakładów czasu. - Jednocześnie może się okazać, że nie będzie synergii w połączeniu obszaru rozwoju i finansów publicznych - powiedział Mech w rozmowie z PAP.
Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka zwraca uwagę, że podstawowym zadaniem Morawieckiego będzie teraz przegląd wszystkich metod uszczelnienia systemu podatkowego i spowodowanie, że będą one bardziej skuteczne. - Od tego zależy powodzenie programu gospodarczego rządu - dodał. Według niego wicepremier powinien zająć się przede wszystkim zadaniami w resorcie finansów. Wskazał, że w ministerstwie rozwoju ma doświadczonego wiceministra Jerzego Kwiecińskiego.
Przed byłym prezesem Banku Zachodniego WBK zatem spore wyzwania nie tylko gospodarcze, ale i organizacyjne.
Autor: mb//ms / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24