Smażona ryba jest nieodłącznym elementem wakacji nad morzem. Czy można jednak bezpiecznie jeść ryby z Bałtyku? Na to pytanie, w programie "Dzień na świecie", odpowiedzi szukał Mateusz Walczak.
Szacuje się, że w Bałtyku zatopiono 50 tys. ton amunicji zawierającej bojowe środki toksyczne (BŚT). Zagrożeniem dla ekosystemu morskiego są przede wszystkim środki, które zawierają arsen oraz iperyt.
Jak czytamy na stronie Morskiego Instytutu Rybackiego zawartość substancji zanieczyszczających (kadm, rtęć, ołów, dioksyny i dioksynopodobne, polichlorowane bifenyle, pestycydy chloroorganiczne, wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne) w rybach bałtyckich jest w Polsce monitorowane. Zajmują się tym dwie instytucje: Główny Inspektorat Ochrony Środowiska prowadzi Państwowy Monitoring Środowiska, oraz przez Państwową Inspekcję Weterynaryjną w ramach monitoringu żywności.
Wyniki badań świadczą, że ryby i przetwory rybne zawierają niewielkie zawartości zanieczyszczeń i nie zagrażają konsumentom.
Uwagę należy zwrócić jedynie na duże łososie bałtyckie (a dokładniej – ich tłustą część brzuszną), które powinny być monitorowane w większym zakresie z uwagi na zagrożenie zanieczyszczeniem dioksynami. Warto wiedzieć, że tego zagrożenia można łatwo uniknąć, nie spożywając po prostu tej części łososia - informuje MIR.
Normy
W przypadku ryb, zawierających wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, korzyści dla zdrowia wynikające z włączenia ich do diety 2-3 razy w tygodniu przewyższają ryzyka związane z zanieczyszczeniami - podkreśla Instytut.
Osoba ważąca 70 kilogramów musiałaby zjeść ponad 10 kilogramów szprota w ciągu tygodnia, aby przekroczyć bezpieczny poziom kadmu w organizmie. W przypadku śledzia limitem jest 13,5 kg, a w przypadku dorsza - 9,7 kg.
Aby przekroczyć poziom rtęci ta sama osoba musiałaby zjeść w ciągu tygodnia 14 kg szprota, 9,3 kg śledzia lub 1,4 kg dorsza tygodniowo.
Wartości dopuszczalnego tygodniowego spożycia ryb bałtyckich w kontekście zagrożenia metalami ciężkimi (dla osoby ważącej 70 kg):
Autor: tol//mmh / Źródło: TVN24 BiS, Morski Instytut Rybacki