- Antoni Macierewicz to bardzo wybitna osobowość. Jego problem to olbrzymie skłonności do retorycznej przesady - ocenił Jan Rokita, komentator TVN24 Biznes i Świat. Były poseł Platformy Obywatelskiej recenzował w programie "Świat" skład rządu Beaty Szydło.
- Od paru dni było wiadomo, że nominacje Antoniego Macierewicza, Zbigniewa Ziobry i Mariusza Kamińskiego będą miały miejsce. W czasie kampanii wyborczej Beata Szydło opatrzyła kandydaturę na szefa MON dla Jarosława Gowina słowem "prawdopodobnie". Od kiedy to usłyszałem, to wiedziałem, że Gowin nie będzie ministrem obrony narodowej - powiedział Jan Rokita.
Wybitna osobowość
- Każdy, kto zna trochę kulisy polityki wiedział, że akcja z nominacją Gowina, była akcją prezesa Kaczyńskiego, a nie pani Szydło. Pani Szydło ją tylko wykonała. Kaczyński uważa, że wojskowość jest mocno zdegradowana i wymaga mocnej ręki, a Macierewicz jest człowiekiem twardej ręki. To bardzo wybitna osobowość. Problem polega na tym, że on ma olbrzymie skłonności do retorycznej przesady - dodał.
Zdaniem komentatora nie było również wątpliwości, że Mariusz Kamiński zostanie koordynatorem służb specjalnych.
- Jarosław Kaczyński nigdy nie robił złudzeń, że ma inną kandydaturę. Ilość aktów strzelistych pod adresem Kamińskiego o zaufaniu bezgranicznym, że to człowiek o uczciwości najwyższej, dość jednoznacznie wskazywała na to, jakie będą tego konsekwencje. Nie sądzę, że tutaj można mówić o jakimkolwiek oszustwie. Kaczyński nie robił w tej sprawie żadnych dwuznaczności - uważa Rokita.
Komentator TVN24 BIŚ przypomniał jednak, że Jarosław Kaczyński, dokonując tego wyboru, pamiętał o ryzyku, jakie niesie za sobą możliwość uprawomocnienia się wyroku wobec Kamińskiego, co oznaczałoby 10-letni zakaz sprawowania funkcji publicznych dla byłego szefa CBA. Zdaniem Rokity prezes PiS uważa, że to ryzyko jest minimalne.
- To ryzyko, które podjął Kaczyński. Ryzyko polegające na tym, że toczy się proces Kamińskiego, w którym zapadł wyrok. Jeżeli wyrok się uprawomocni, to Kamińskiego może dotknąć zakaz piastowania funkcji publicznych, który jest bezwzględny i nie zależy od żadnej decyzji władzy - mówił. - Kaczyński zakłada, że ryzyko zapadnięcia takiego wyroku jest nikłe, bo sprawa jest co najmniej wątpliwa, a sędziowie w nowych warunkach politycznych raczej nie będą skłonni do wydawania takich wyroków (…) zarzuty wobec Kamińskiego są czysto polityczne - dodał Rokita.
Syn marnotrawny
Rokita uważa, że wyjątkową sytuacją jest kandydatura Zbigniewa Ziobry na stanowiska szefa resortu sprawiedliwości. - Ziobro opuścił Kaczyńskiego w trudnych chwilach. To jest sytuacja wyjątkowa. Kaczyński mówi o Ziobrze jak o synu marnotrawnym. Mówi o nim z miłością, jakby wrócił ktoś, kto był niemal jego dzieckiem politycznym - komentował.
Prezydent notariuszem
Jan Rokita, komentując ogłoszenie składu rządu przed oficjalnym powierzeniem Beacie Szydło misji jego tworzenia stwierdził, że „prezydentowi Dudzie pokazano jego miejsce w szeregu”.
- Konstytucja w sytuacji, w której jest jedna partia, która wygrywa wybory, przewiduje dla prezydenta rolę notariusza i nic więcej - mówił Jan Rokita.
Dodał również, że "pani Szydło jest ewidentnie politycznie słabsza od szeregu swoich ministrów”. - Pani premier jest z drugiego politycznego szeregu - zaznaczył komentator TVN24 Biznes i Świat.
Kryzys maltański
Zdaniem Rokity najlepszym rozwiązaniem "problemu maltańskiego" byłaby obecność na szczycie premier Ewy Kopacz.
- Można zrobić tak, żeby dymisja była złożona wcześniej czy później – mówił Rokita. Zaznaczył jednak, że „sytuacja Kopacz na szczycie będzie nieprzyjemna, bo jej opinie nie będą już miały większego znaczenia”.
Program "Świat" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ