Minister rolnictwa zamierza wystąpić z wnioskiem o przedyskutowanie na posiedzeniu Rady Ministrów UE skutków wdrożenia unijnej dyrektywy w sprawie redukcji krajowych emisji niektórych rodzajów zanieczyszczenia atmosferycznego (NEC) - poinformował resort rolnictwa.
Po południu biuro prasowe ministerstwa rolnictwa wyjaśniło, że we wcześniejszym komunikacie nt. dyrektywy NEC "zabrakło doprecyzowania mówiącego o skierowaniu wniosku na Radę Ministrów UE". "Z tego powodu mogło powstać wrażenie, że chodzi o posiedzenie polskiego rządu" - podał resort.
Mniej zanieczyszczeń?
Projekt dyrektywy NEC przewiduje zmniejszenie emisji m. in. amoniaku poprzez stosowanie niskoemisyjnych praktyk w chowie zwierząt. Kształt tej dyrektywy jest obecnie negocjowany pomiędzy Radą, Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim. W zakresie prac nad nową dyrektywą NEC resortem wiodącym jest Ministerstwo Środowiska. Resort rolnictwa chce jednak, by przy wyrażaniu opinii na forum UE uwzględniane były także interesy polskiego rolnictwa.
Prace nad nowelizacją tej dyrektywy trwają od 2013 r. Krajowe zobowiązania do emisji mają dotyczyć okresu po 2020 roku, ale ustalono też cele na okres od 2030 r.
Co nakazuje dyrektywa?
Projekt dyrektywy NEC wskazuje na konieczność redukcji w dłuższej perspektywie emisji m. in. amoniaku (a w kształcie proponowanym przez KE – także metanu). Ma to nastąpić poprzez stosowanie niskoemisyjnych praktyk w zakresie chowu zwierząt, głównie bydła i trzody, czy przechowywania i stosowania nawozów. Według założeń KE powinniśmy ograniczyć emisję metanu od 2030 r. o 34 proc.
"Efektem prowadzonych w okresie 2014-2015 prac w Radzie UE jest m.in. propozycja wyłączenia metanu (CH4) z projektu dyrektywy NEC, co oznacza, że w odniesieniu do tego gazu nie byłyby ustanawiane krajowe limity redukcji. Usunięcie zobowiązań odnośnie metanu było możliwe dzięki staraniom m.in. Polski, w tym resortu rolnictwa" - napisano w komunikacie resortu.
Zbyt wysokie pułapy
Ministerstwo Rolnictwa konsekwentnie sprzeciwia się proponowanym wysokościom pułapów redukcyjnych w odniesieniu do amoniaku. W ocenie resortu są one zbyt ambitne i wiązałyby się z koniecznością poniesienia wysokich kosztów dostosowawczych.
Minister Krzysztof Jurgiel, występując do Rady Ministrów UE z wnioskiem o zajęcie się sprawą dyrektywy NEC, chce zwrócić uwagę, że koszty dostosowań i utrudnień, z jakimi wiązałoby się wdrożenie praktyk zmniejszających wielkość emisji amoniaku w gospodarstwach rolnych oraz na negatywny wpływ takich działań na konkurencyjność polskiego rolnictwa - wyjaśnia resort.
Projekt dyrektywy NEC dotyczy realizacji długofalowej polityki UE w zakresie zanieczyszczeń powietrza (pyły, gazy) i odnosi się do osiągnięcia określonych poziomów redukcji emisji szeregu zanieczyszczeń. Propozycja KE przewiduje m.in, że nasz kraj ma zredukować o 59 proc. emisję dwutlenku siarki (SO2) od 2020 r. w porównaniu z 2005 r., a od 2030 o 78 proc. Nowe regulacje wprowadzą również ograniczenia emisji pyłów (niemetanowych lotnych związków organicznych). Polska będzie również zmuszona do redukcji tlenków azotu, które emitowane są m.in. w sektorze transportowym.
Według komisarza UE ds. środowiska, gospodarki morskiej i rybołówstwa Karmenu'a Velli, z powodu zanieczyszczenia powietrza w Europie umiera przedwcześnie ok. 440 tys. osób rocznie, w Polsce jest to ok. 44 tys.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com