- W przyszłym roku pieniądze na realizację programu Rodzina 500 plus się znajdą. To absolutny priorytet rządu - mówił w TVN24 BiS Bartosz Marczuk. Wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej mówił, że pierwsze pieniądze w tym roku trafią do rodziców w maju.
Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej stwierdził w TVN24 BiS, że program Rodzina 500 plus jest priorytetowo traktowany przez rząd PiS i pieniądze na jego realizację będą zawsze szukane w pierwszej kolejności.
Pieniądze
- Wydatki na program Rodzina 500 plus wyniosą w przyszłym roku około 22 mld złotych. Nie jest to oszałamiająca kwota biorąc pod uwagę wydatki całego sektora finansów publicznych - powiedział Bartosz Marczuk i dodał, że prace nad przyszłorocznym budżetem jeszcze do końca nie wystartowały. - Mamy czas do końca września, aby wysłać budżet do Sejmu. Program Rodzina 500 plus będzie w nim absolutnym priorytetem. Nie mam wątpliwości, że pieniądze na jego realizację się znajdą - dodał. Marczuk podkreślił, że wnioski o 500 zł na dziecko złoży ponad 2,5 mln rodzin. - Jeżeli wszyscy ruszą pierwszego dnia, to nie ma możliwości, aby przygotować się na tego typu wydarzenie - mówił Marczuk i dodał, że rząd chce „pierwszą falę uderzeniową” będą rozłożyć na wnioski fizyczne i te złożone drogą internetową.
Decyzja
Wiceminister przypomniał również, że w pierwszym okresie gminy mają trzy miesiące na wydanie decyzji i wypłatę pieniędzy. - Nie jest wcale tak, że data złożenia wniosku determinuje datę wypłaty pieniędzy. Nawet jeśli rodzice złożą wiosek pod koniec czerwca, to mają gwarancję, że dostaną wyrównanie od kwietnia - mówił Marczuk. Pytany, kiedy mogą nastąpić pierwsze wypłaty powiedział, że pod koniec maja. - Pieniądze są zabezpieczone. Gminy są gotowe, aby nawet od 15 kwietnia wypłacać pieniądze rodzicom - dodał.
Zapłacą emeryci?
Marczuk pytany, czy pieniądze na realizację programu Rodzina 500 plus w przyszłych latach trafią z Funduszu Rezerwy Demograficznej - o czym pisała dziś „Gazeta Wyborcza” i co zdementowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, odpowiedział, że „nie jest człowiekiem, który podejmuje tak kluczowe decyzje”. - Minister Kowalczyk powiedział, że w razie czego z tego funduszu można by było skorzystać, ale póki co nie ma takiego planu - mówił Marczuk. Jego zdaniem Fundusz Rezerwy Demograficznej jest bardzo okrojony. - To właściwie „funduszyk” niż prawdziwy fundusz. Jest tam niespełna 20 mld złotych. Nie jest to Fundusz Rezerwy Demograficznej biorąc pod wyzwania, jakie nas czekają. Trzeba się zastanowić z tym funduszem. Moim zdaniem można się zastanowić, czy nie wydawać części tych pieniędzy, traktując je jako inwestycje, aby uniknąć problemów demograficznych, niż udawać, że mamy jakieś zaplecze, kiedy wydajemy 11 mld zł miesięcznie na emerytury z ZUS-u - mówił Marczuk. Gość TVN24 BiS stwierdzi, że Fundusz Rezerwy Demograficznej był tworzony po to, aby mieć pieniądze na wypłaty emerytur w przyszłości. - Tych pieniędzy prawie nie ma jako rezerwy. Rządy skutecznie odbierały temu funduszowi pieniądze - dodał.
Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała dziś, że „nie ma planów, żeby finansować przyszłoroczne świadczenia z programu 500 plus z Funduszu Rezerwy Demograficznej”. - Nie ma też takiej możliwości prawnej - podkreśla szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska.
Autor: msz//km / Źródło: tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ