Polska gospodarka jest odporna na nasze spory. Nauczyła się trzymać daleko od polityki, to wyraz normalności - mówi profesor Witold Modzelewski.
- Nasza gospodarka jest dość odporna na nasze wielkie spory. To jest bardzo cenna cecha naszego państwa, naszej demokracji, że mimo iż prowadzimy chyba dość zasadnicze spory, które nas bardzo głęboko dzielą, widzimy podziały o charakterze zasadnicznym, nie przebieramy w słowach, natomiast nie ma to żadnego znaczenia gospodarczego - uważa prof. Modzelewski. Według eksperta nauczyliśmy się żyć w demokracji, co długo trwało. - Życie publiczne jest bardzo absorbujące dla polityków. Gospodarka polska nauczyła się trzymać daleko od polityki. Nauczyliśmy się żyć obok wielkich problemów i wielkich sporów. To jest wyraz normalności i co najważniejsze - wyraz pewnego optymizmu - powiedział. Jak podkreśla ekspert, debata o zmianie ustroju właśnie się odbywa. - Ten fakt już jest obecny, nie uciekniemy od tego (...). Gospodarka w ogóle nie zauważa tego problemu m.in. dlatego, że też oczekuje zmian w wymiarze sprawiedliwości - ocenił Modzelewski.
Potrzebna reforma
Prof. Modzelewski powiedział, że biznes chciałby, by sądy nie były uznawane za "nieobliczalne miejsce". - Jeżeli ten sam przepis będzie obowiązywał w życiu codziennym obywatela (...) i ten sam przepis znajdzie ochronę w sądzie, to znaczy, że jest to dobra prognoza - ocenił. Jak wskazywał, przedsiębiorcy obawiają się powolności sądów, niekończących się procedur i "nieobliczalność efektów".
Witold Modzelewski jest m. in. profesorem nauk prawnych i wykładowcą Uniwersytetu Warszawskiego. Był wiceministrem finansów w latach 1992–1996.
Autor: ps/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock