"Łączne straty sektora bankowego przy założeniu stuprocentowego zainteresowania kredytobiorców CHF: 32 mld zł" - wynika z wyliczeń mBank, czyli jednego z banków z największym portfelem kredytowym. Zdaniem Jerzego Bańki ze Związku Banków Polskich, "to suma jak najbardziej prawdopodobna, o ile nie będzie większa". To efekt zaproponowanej w piątek przez Kancelarię Prezydenta ustawy frankowej, której głównym założeniem jest możliwość przewalutowania kredytów walutowych na złote po "kursie sprawiedliwym".
"Sprawiedliwy" kurs ten ma być wyliczany na podstawie specjalnego algorytmu, dla każdego kredytu oddzielnie. Koszty ustawy dla banków nie są jeszcze znane, ma je dopiero policzyć KNF.
Tymczasem, swoje wyliczenia przedstawił mBank. "Łączne straty sektora bankowego przy założeniu stuprocentowego zainteresowania kredytobiorców CHF: 32 mld zł" - czytamy na twitterowym koncie banku. - To suma jak najbardziej prawdopodobna, o ile nie będzie większa - ocenił Jerzy Bańka ze Związku Banków Polskich.
Łączne straty sektora bankowego przy założeniu stuprocentowego zainteresowania kredytobiorców CHF: 32 mld zł.
— mBank Research (@mbank_research) styczeń 15, 2016
Jego zdaniem takie straty mogłyby "zagrozić wynikom (banków - red.). Może pojawić się taka sytuacja, że niektóre banki odnotują stratę, co wymusi ze strony KNF reakcję w postaci wydania decyzji o wszczęciu postępowań naprawczych".
- Z drugiej strony, to uderzy w możliwości bieżącego kredytowania polskich przedsiębiorców - dodaje Bańka. Jednocześnie zwracając uwagę, że realny stałby się scenariusz, w którym niektóre banki byłyby niewypłacalne.
Największy bank w Polsce PKO BP nie chce odnosić się do prezydenckiej propozycji. - Na razie ze względu na to, że jest to zaledwie projekt i nie jest on nawet skierowany do Parlamentu, to nie chcemy się do niego odnosić - mówi w rozmowie z tvn24bis.pl Łukasz Świerżewski, rzecznik prasowy PKO Banku Polskiego.
Bez konsultacji
Na piątkowej konferencji poinformowano, że projekt zakłada możliwość odliczenia przez banki od podatku bankowego do 20 proc. "strat" z przewalutowania. Maciej Łopiński sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta poinformował, że projekt nie był uzgadniana z sektorem bankowym.
- Ustawa obejmuje konsumentów, a wiec osoby które brały kredyty denominowane albo indeksowane i przeznaczały je na własne potrzeby. Nie obejmuje ona konsumentów, którzy brali kredyty jako osoby prowadzące działalność gospodarczą, jeżeli amortyzowały wartość nieruchomości albo zaliczały odsetki do kosztów uzyskania przychodów. Inne osoby, które nie amortyzowały i nie wliczały odsetek do kosztów uzyskania przychodów ustawa obejmuje - powiedział minister.
Projekt zakłada pomoc nie tylko dla frankowiczów, ale także do zadłużonych w innych walutach.
Akcje w dół
Na ustawę frankową reagują inwestorzy, co obserwowaliśmy podczas piątkowych notowań na parkiecie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.
Na koniec tygodnia najmocniej tracił Getin Noble. Notowania akcji banku zniżkują o 7,81 proc.
Wyraźnie tracił także Bank Millennium. Notowania akcji banku na zamknięciu piątkowych notowań tracą o 7,64 proc.
Konsekwencje projektu ustawy frankowej widoczne są także na akcjach banku BZ WBK. Notowania banku zniżkują o 6,32 proc.
Ponadto, duży ruch widoczny jest na akcjach PKO BP. Notowania akcji banku spadają bowiem o 4,16 proc.
O 6,54 proc. tracą także akcje mBanku notowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.
Prezydencki pomysł dla frankowiczów: przewalutowanie po kursie sprawiedliwym:
Autor: mb/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ