Premier Donald Tusk skomentował czwartkowe dane GUS dotyczące wzrostu cen w Polsce. "Inflacja ostro w dół! Trzeba było pogonić PiS, żeby uwolnić polskie rodziny od drożyzny" - napisał szef rządu w mediach społecznościowych.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2025 r. wzrosły rdr o 3,1 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,3 proc. - podał w szybkim szacunku w czwartek Główny Urząd Statystyczny.
Premier komentuje
"Inflacja ostro w dół! Trzeba było pogonić PiS, żeby uwolnić polskie rodziny od drożyzny, tak jak uwolniliśmy Polskę od organizowanego odgórnie przez Kaczyńskiego i Morawieckiego masowego napływu migrantów i wszechobecnej korupcji. Po to wygraliśmy wybory 15 X" - skomentował premier Donald Tusk we wpisie na portalu X.
W środę Tusk mówił w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, że w sierpniu inflacja być może "będzie wreszcie z dwójką z przodu". - Czyli naprawdę koniec drożyzny - dodał.
W czwartek minister finansów i gospodarki Andrzej Domański powiedział na konferencji, że "oczekujemy stabilizacji inflacji wokół 3 proc., czyli w granicach dopuszczalnego odchylenia od celu inflacyjnego NBP".
Dopytywany o to, kiedy jego zdaniem Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć stopy procentowe, podkreślił, że nie komentuje polityki pieniężnej. - Faktem jest, że realne stopy procentowe w Polsce są wysokie - dodał minister Domański.
Pytany o to, czy w związku z niższą od zaplanowanej inflacją w 2025 r. możliwa jest nowelizacja budżetu lub zmiana prognozy deficytu budżetowego, odpowiedział, że nie jest to planowane. - Nie planujemy zmiany prognozy deficytu budżetowego, nie planujemy także nowelizacji budżetu - przekazał Andrzej Domański.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak