Według prezesa Center for Social and Economic Research Christophera Hartwella po Brexicie nastąpi renegocjacja unijnego budżetu na lata 2014 - 2020. W efekcie - jak ocenia - do Polski może trafić mniej unijnych środków. Według "Dziennika Gazety Prawnej" nasza składa może wzrosnąć o 500 mln euro rocznie, jeśli Wielka Brytania faktycznie wyjdzie z UE.
To przewidywany koszt łatania dziury w unijnym budżecie. Ale Brexit - pisze gazeta - może oznaczać co najmniej cztery scenariusze finansowe dla całej Europy.
Dwa zakładają uzupełnienie ubytków po roku 2020 przez cięcia lub zwiększenie składki. Jeden dopuszcza, że Londyn wcześniej wychodzi ze Wspólnoty i negatywne skutki pojawią się już w obecnej perspektywie.
Kolejny wariant przewiduje zmianę zasad tworzenia unijnego budżetu w przyszłości. I to bez względu na to, czy Królestwo opuści Unię, czy nie.
Co z budżetem?
Według prezesa Center for Social and Economic Research Christophera Hartwella po Brexicie nastąpi renegocjacja unijnego budżetu na lata 2014 - 2020. W efekcie - jak ocenia - do Polski może trafić mniej unijnych środków.
- Efekty Brexitu dla polskiej gospodarki będą negatywne. Po pierwsze, bardzo dużo Polaków mieszka i pracuje w Wielkiej Brytanii. Pytanie, jak będzie uregulowana kwestia pobytu polskich pracowników na Wyspach? Czy dostaną pozwolenie na pozostanie? Czy będzie wymóg 5-letniego pobytu i będą aplikować o status rezydenta? Czy będzie obowiązywała taka jak obecnie zasada swobodnego przepływu osób w ramach porozumienia między Polską a Wielką Brytanią? To oczywiście dziś bardzo trudno przewidzieć - mówi Hartwell.
Co z Polakami?
Być może Polacy masowo będą opuszczali Wielką Brytanię i wracali do Polski. Pytanie, jak to wpłynie na polską gospodarkę. - Wielka Brytania jest obecnie na trzecim miejscu wśród krajów najwięcej wpłacających do budżetu unijnego, a Polska jest największym odbiorcą tych funduszy w Europie Środkowo-Wschodniej. Więc brak trzeciego największego donatora na pewno w długim terminie wpłynie na wielkość unijny środków, które będą trafiać do Polski - ocenił ekspert.
Jego zdaniem Brexit może mieć też negatywny wpływ na polsko-brytyjską wymianę handlową. - Jest pytanie, jak polskie towary będą mogły trafiać na brytyjski rynek, czy zostanie zawarte porozumienie o wolnym handlu - podkreślił.
Hartwell nie ma wątpliwości, że nastąpi renegocjacja budżetu unijnego na lata 2014-2020. - Wielka Brytania jest trzecim największym dostawcą środków unijnych. Nie ma takiej możliwości, że Unia Europejska, która niedawno doświadczyła kryzysu zadłużenia w eurostrefie, będzie zdolna do utrzymania wydatków na takim poziomie, jak dotychczas w sytuacji, w której traci tak znaczne źródło przychodów. Polska odczuje to negatywnie w długim terminie - podkreślił.
Straci też Wielka Brytania
Wielka Brytania jest płatnikiem netto do unijnego budżetu, co oznacza, że więcej do niego wpłaca niż dostaje.
Komisarz UE ds. polityki regionalnej Corina Cretu poinformowała w poniedziałek, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie oznaczało 15-procentowy spadek rocznego budżetu Unii Europejskiej po 2020 roku.
- Polityka regionalna jest najbliższa ludziom. Jest najbardziej widoczna, ponieważ pokazuje, jak europejskie fundusze zmieniają ich życie. Więc z tego punktu widzenia się martwię, ponieważ jest jasne, że wyjście Wielkiej Brytanii z UE sprawi, że cały budżet UE po 2020 roku zmniejszy się o ok. 15 proc. - powiedziała Cretu rumuńskiej telewizji Digi24.
- Pod koniec roku będziemy mieli przegląd wieloletnich ram finansowych UE (2014-2020). Spodziewam się głosów, zwłaszcza ze strony dużych płatników, które będą chciały zmiany przeznaczenia (funduszy w ramach budżetu UE - red.), ale nie sądzę, że będzie to możliwe w tym okresie - dodała.
Autor: msz/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock