Państwa afrykańskie należą do najszybciej rozwijających się na świecie i są dobrym miejscem do robienia interesów dla polskiego biznesu - uważa prezes PAIiIZ-u Sławomir Majman, który spotkał się w czwartek z polskimi przedsiębiorcami chcącymi wejść na rynki afrykańskie.
Prezes Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych poprowadził w czwartek w Warszawie debatę "Współpraca na rynkach trzecich - Afryka” z udziałem ponad stu polskich i zagranicznych przedsiębiorców.
Nie iść samemu
- Chodzi o to, żeby nie iść tam samemu, ale skorzystać z istniejących form pomocy: państwowej, banków, a także państw, które maja większe afrykańskie doświadczenie - mówił podczas debaty Majman.
- Zależy nam na Afryce, bo tam dobrze funkcjonują te dziedziny gospodarki, na których dobrze się zaznamy: budownictwo, materiały budowlane, infrastruktura, przetwórstwo żywności. To są te obszary, w których bardzo wiele umiemy. Ważne, żeby pomogli nam w wejściu na te rynki: Portugalczycy, Francuzi, Belgowie, ale też międzynarodowe organizacje i zagraniczne banki, bo oni są tam dłużej i czują się pewniej - podkreślił szef PAIiIZ.
Zdaniem Majmana, choć Afryka jest miejscem, w którym Polscy nie mają wielu doświadczeń w prowadzeniu interesów, to nie powinni pomijać tego kontynentu. - W Afryce jest siedem państw z dziesięciu najszybciej rozwijających się na świecie i powinniśmy tam być - przekonywał Majman.
Niskie obroty
Jak poinformował, obecnie polskie obroty z państwami afrykańskimi wynoszą zaledwie 1 proc. całego polskiego handlu zagranicznego. - Planujemy, że w ciągu najbliższych dwóch lat te obroty wzrosną trzykrotnie - zapewnił.
Jego zdaniem jest to możliwe, bo w ostatnim okresie obroty Polski z takimi krajami jak: Zambia, RPA, Senegal, czy Etiopia znacząco wzrosły, w niektórych przypadkach nawet o 100 proc. W jego ocenie przyczynił się do tego prowadzony w Polsce od trzech lat państwowy program "Go Africa" wspierający polskich przedsiębiorców wchodzących na rynki afrykańskie, a także misje handlowe w tym rejonie świata.
Specyficzne rynki
Wiceminister MSZ Katarzyna Kacperczyk, odpowiedzialna m.in. za politykę afrykańską, ale też za dyplomację ekonomiczną, zapewniła przedsiębiorców o wsparciu, na jakie mogą liczyć w Afryce ze strony resortu. Jej zdaniem rynki afrykańskie są "specyficzne", gdyż z jednej strony są mało rozpoznane przez polski biznes, a z drugiej prowadzenie interesów w państwach afrykańskich wymaga większego wsparcia politycznego niż np. w Europie.
Znikome do niedawna zainteresowanie polskiego biznesu Afryką, jej zdaniem, przyczyniło się do tego, że sieć polskich placówek dyplomatycznych na tym kontynencie jest słabo rozwinięta. Jednak jak zapewniła, jeśli Polski biznes będzie rozwijał swoje zainteresowanie tym regionem świata, MSZ będzie "wychodził naprzeciw tym potrzebom". Dodała też, że jej resort obecnie rozważa powołanie nowej polskiej ambasady w Afryce zachodniej.
Rola państwa
Wiceszef resortu gospodarki Andrzej Dycha mówił o roli państwa we wspieraniu polskich przedsiębiorców za granicą i tworzenia przez rząd otoczenia prawnego dla zagranicznej działalności gospodarczej. Chodzi o negocjowanie umów handlowych i zasad, na jakich dokonuje się wymiana towarów, usług, zamówień publicznych, ale też ochrona rozwiązań technicznych i patentów.
- Brak tego typu porozumień ogranicza strumień wymiany na inne rynki - podkreślił. Jego zdaniem znaczenie roli rządów w tym zakresie dobrze ilustruje przykład Rosji, która wprowadzając embargo na niektóre polskie artykuły spożywcze spowodowała poważne problemy dla naszych przedsiębiorców.
Jak zapewnił Dycha, obecnie rząd prowadzi szereg negocjacji handlowych z państwami afrykańskimi. Dlatego zachęcał on przedsiębiorców do zgłaszania uwag na temat barier, które napotykają w państwach afrykańskich, a które uniemożliwiają prowadzenie dzielności handlowej lub generują jej wysokie koszty. Dycha zapewnił także, że w ramach prowadzonych negocjacji uwagi te będą podnoszone w rozmowach z państwami Afryki.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu