Nadmierne spożycie alkoholu przez Polaków kosztuje rocznie aż 30,8 miliarda złotych - wynika z szacunków Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Jak informuje "Rzeczpospolita", szokujące obliczenia PARPA pokazują, że gospodarcze koszty picia są 2,5-krotnie wyższe od dochodów z alkoholowej akcyzy. Wpływy z akcyzy od trunków sięgają niespełna 12 mld zł.
"Państwo powinno skuteczniej działać"
"Leczenie chorób wywołanych przez alkohol kosztuje ponad pół miliarda rocznie. Związane z napojami wyskokowymi koszty więziennictwa sięgają 213 mld zł. Wcześniej sporo pracy mają policja (56,6 mln zł), prokuratura (128 mln zł) i sądy (165 mln zł)" - pisze gazeta. Najwięcej, bo aż 25 mld zł, kosztuje przedwczesna śmiertelność wywołana spożywaniem trunków. Kosztowne jest także leczenie w szpitalach, interwencje pogotowia i policji, praca sądów. - Uważam, że państwo powinno skuteczniej działać w ograniczaniu problemów alkoholowych – mówi "Rzeczpospolitej" Katarzyna Łukowska, dyrektor PARPA. Ekonomiści ostrzegają jednak przed różnymi formami prohibicji. - Wyroby alkoholowe są traktowane jako produkt pierwszej potrzeby – mówi "Rz" prof. Stanisław Gomułka, były wiceminister finansów. Przypomina, że wzrost akcyzy może przynieść spadek dochodów podatkowych i – tak jak w przeszłości – zwiększyć konsumpcję alkoholu domowego wyrobu oraz pochodzącego z przemytu.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock