Poczta Polska będzie ostro ograniczać etaty. W sumie redukcja ma objąć minimum pięć tysięcy stanowisk - pisze czwartkowa "Rzeczpospolita". Poczta Polska znajduje się w trudnej sytuacji finansowej.
Jak pisze "Rz", zatrudnienie w Poczcie Polskiej (PP) na koniec 2024 roku ma się skurczyć do około 58 tys. osób. Dla porównania jeszcze w 2021 roku w PP na etacie było ponad 70 tys. pracowników.
"Te radykalne ruchy mają zmniejszyć obciążenie finansowe spółki. By realizować zobowiązania wobec pracowników, PP właśnie zaciągnęła potężny kredyt pod swoje nieruchomości" - czytamy. Z informacji dziennika wynika, że może chodzić o kwotę 300 mln zł.
Sprzeciw związkowców
Pomysł nowych władz spółki dotyczący redukcji zatrudnienia budzi kontrowersje wśród związkowców.
Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty (WZZPP), tłumaczy "Rz", że zdecydowane działania nowego zarządu to konieczność, bo restrukturyzacja firmy jest niezbędna, a takie zmiany zawsze muszą boleć. Moniuszko ma jednak wątpliwości, czy skala redukcji zatrudnienia nie odbije się na dalszym pogorszeniu jakości czy wręcz zdolności świadczenia usług.
- Jeszcze mniej listonoszy, asystentów w obsłudze klienta i pracowników na rozdzielniach może skutkować tym, że niektóre placówki będą musiały skrócić godziny działania - ostrzega przewodniczący WZZPP w rozmowie z dziennikiem.
Gazeta pisze, że te same wątpliwości ma związany z OPZZ Związek Zawodowy Pracowników Poczty, który negatywnie ocenił pomysł cięć etatów. Z kolei Prezydium Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej we wtorek przyjęło stanowisko, w którym zażądało natychmiastowego odstąpienia od planów redukcji zatrudnienia.
W piśmie wskazano, że - zgodnie z "Projektem planu zatrudnienia i wynagrodzeń osobowych dla Poczty Polskiej S.A. na 2024 rok" - w tym roku w spółce zlikwidowanych zostanie blisko 4457 etatów. W ocenie związkowców decyzje związane z redukcją etatów prowadzą wprost do likwidacji spółki, a nie jej restrukturyzacji". "Przedstawiony projekt (...) spowoduje niebezpieczny wzrost napięć społecznych, a w ślad za tym eskalacji protestów, do strajku generalnego włącznie (...)" - przestrzega prezydium w przyjętym stanowisku.
Poczta Polska wyjaśnia
Według "Rz" - mimo powyższego sprzeciwu - tymczasowy zarząd Poczty Polskiej "ma swój plan i raczej się nie cofnie". Gazeta przytacza przy tym komentarz biura prasowego państwowej spółki, z którego wynika, że "wobec konieczności przeprowadzenia głębokiej transformacji PP przyjęty plan rzeczowo-finansowy jest jedynie punktem wyjścia do dalszych zmian".
"Przedmiotowy dokument określa poziom zatrudnienia w oparciu o naturalną fluktuację, a nie radykalną redukcję etatów przy zastosowaniu zwolnienia grupowego czy wprowadzenia programu dobrowolnych odejść. Wszelkie analizy jednoznacznie wskazują, że poprawa efektywności wymaga zmiany sposobu organizacji pracy, nie zaś zwiększania zatrudnienia" - wyjaśnia biuro prasowe PP, cytowane przez "Rz".
Gazeta dotarła też do oświadczenia, które Sebastian Mikosz wystosował do pracowników. Jak podano, tymczasowy prezes Poczty Polskiej wskazał w nim, że rosnące koszty pracy, surowców, a także ograniczenia w zakresie możliwości podnoszenia cen przełożyły się na poważne problemy finansowe spółki. A najpoważniejszym obecnie wyzwaniem, z jakim się ona mierzy, jest zapewnienie płynności.
Oczekiwanie na notyfikację przez Komisję Europejską
Poczta Polska znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Poprawa kondycji spółki jest jednym z priorytetów Ministerstwa Aktywów Państwowych - zapewniał resort w styczniowym komunikacie.
Przypomnijmy, że polski rząd oczekuje na notyfikację przez Komisję Europejską pomocy publicznej na lata 2021-2025 dla Poczty Polskiej w postaci finansowania z budżetu kosztu świadczenia usług powszechnych - w wysokości ponad 3,2 mld zł.
Minister aktywów państwowych Borys Budka mówił na początku lutego br. w "Kropce nad i" w TVN24, że rozmawiał w Brukseli na temat udzielenia pomocy publicznej i zgody na to. - Mam zapewnienie ze strony KE, że do połowy roku taka zgoda zostanie udzielona - informował szef MAP.
Do usług powszechnych zalicza się świadczone w obrocie krajowym i zagranicznym usługi pocztowe obejmujące m.in. przyjmowanie, sortowanie, przemieszczanie i doręczanie przesyłek listowych, w tym poleconych oraz z zadeklarowaną wartością.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Karolis Kavolelis/Shutterstock