W 2014 r. zysk netto grupy Poczty Polskiej wzrósł o 76 proc. rok do roku i sięgnął 77,4 mln zł i to mimo utraty kilku przetargów; przychody grupy w 2014 r. spadły o 2,9 proc. rok do roku i wyniosły 6,32 mld zł - poinformował w poniedziałek prezes Poczty Polskiej Jerzy Jóźkowiak.
- To piąty rok z rzędu, w którym Poczta Polska odnosi zysk. To czym się chwalimy to segment przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczek, w którym rośniemy dwukrotnie szybciej niż rynek - podkreślił Jóźkowiak na poniedziałkowej konferencji prasowej, dodając, że spółka działa na "bardzo konkurencyjnym rynku".
Poczta w górę
W 2014 r. zysk netto grupy wzrósł o 76 proc. rok do roku i sięgnął 77,4 mln zł. Natomiast jej zysk brutto wyniósł 142 mln zł, czyli o połowę więcej niż rok wcześniej.
Jóźkowiak poinformował, że grupa zredukowała koszty o 5,1 proc., czyli o 300 mln zł oraz przeprowadziła wiele kluczowych inwestycji, w tym m.in. otworzyła 150 nowych placówek, wzmocniła flotę samochodów o trzy tysiące aut i uruchomiła platformę obsługującą rynek handlu elektronicznego.
Przychód w dół
Jak podkreślił, udało się to osiągnąć mimo spadku przychodów całej grupy o 2,9 proc., który wynikał m.in. z utraty przetargu na obsługę sądów i prokuratur, a także kurczenia się rynku tradycyjnych przesyłek listowych. - Strata rynkowa wyniosła ok. 400 mln zł, ale udało się to zminimalizować dzięki sukcesom w innych segmentach – tłumaczył Jóźkowiak.
Obecny na konferencji minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki podkreślił, że dzięki postępującej restrukturyzacji i unowocześnianiu spółki, zachowa ona swoją strategiczną dla państwa pozycję. - Uważam, że Poczta Polska jest nie tylko firmą o znaczeniu strategicznym, ale też jedyną firmą, która może w bardzo szybkim tempie zmienić oblicze powszechnie oczekiwanych przez obywateli usług. Myślę, że Poczta Polska może wyprzedzić swoją konkurencję pod względem nowoczesności i oferty – zaznaczył Halicki.
Na giełdę
Szef MAC potwierdził również, że przygotowania do jesiennego debiutu spółki na giełdzie przebiegają zgodnie z planem. Zastrzegł jednak, że nie ma jeszcze szczegółowego kalendarza. Dodał, że nowy minister skarbu Andrzej Czerwiński "w pełni podziela jego zdanie na ten temat" i popiera tę drogę dokapitalizowania Poczty.
Halicki ponformował ponadto, że spotkał się w poniedziałek z pocztowymi związkowcami przy okazji wręczenia im wynegocjowanego na początku roku układu zbiorowego pracy. - Widzę nadzieję w tym, że nawet w sytuacji sporu strona związkowa i zarząd potrafią znaleźć wspólny język i współpracować na rzecz budowania wiarygodności firmy - zaznaczył Halicki.
Szef MAC wyraził też nadzieję, że to koniec konfliktu między zarządem spółki a jej załogą. - Mam nadzieję, że od tej pory nie będziemy mówić ani o zwolnieniach, ani o dobrowolnych odejściach pracowników, ale o zatrudnianiu i chęci pracy w nowych, nowoczesnych placówkach – podkreślił.
Co dalej?
Przedstawiciele zarządu Poczty Polskiej mówili również o planach spółki na przyszłość. Ireneusz Piecuch zapowiedział, że Poczta Polska chce zwiększyć liczbę placówek z obecnych ponad 8 tys. placówek do 10 tys. w 2020 r. Jego zdaniem może to nastąpić jeszcze szybciej.
Członek zarządu Poczty Janusz Wojtas zapowiedział ponadto, że za kilka miesięcy w placówkach pocztowego operatora będzie można płacić za pomocą kart płatniczych. - Rozmowy z MasterCard i Visą są bardzo zaawansowane. Szacujemy, że zostanie (system płatności) wdrożony do końca tego lub na początku przyszłego roku – podkreślił.
Autor: /gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Poczta Polska