Prawo i Sprawiedliwość chce stworzenia superministerstwa, które połączy resort gospodarki, skarbu i środowiska. - Ich kompetencje są zupełnie inne. Wyeliminowanie konfliktu między resortami może prowadzić do podejmowania nieracjonalnych decyzji. To nie jest dobry pomysł - powiedział w TVN24 Biznes i Świat Janusz Steinhoff, były wicepremier.
Janusz Steinhoff, były wicepremier oraz minister gospodarki stwierdził w TVN24 Biznes i Świat, że jego wątpliwości nie budzi fakt, że należy przesunąć niektóre kompetencje w części resortów.
Potrzebna zmiana?
- W obecnym kształcie nadmierne kompetencje ma minister finansów, który w swoim ręku miał większość decyzji. W większości ustaw ministrowie np. od edukacji, gospodarki, skarbu musieli uzgadniać akty wykonawcze do ustaw z ministrem finansów - mówił Steinhoff. - Minister finansów koncentrując się na wykonaniu budżetu nadmiernie ingerował w politykę gospodarczą, którą powinien kreować minister gospodarki. Ten podział kompetencji dawał nadmierną władzę szefowi resortu finansów - ocenił.
Superministerstwo?
Były wicepremier odniósł się również do pomysłu Prawa i Sprawiedliwości, które chce połączyć ministerstwa środowiska, gospodarki oraz skarbu. - Nie jestem nadmiernym zwolennikiem łączenia funkcji regulacyjnych i właścicielskich. Kompetencje ministra gospodarki i ministra środowiska są zupełnie inne. Trzeba mieć świadomość, że tutaj istnieje potrzeba budowy kompromisu między problemami środowiska a gospodarki. To jest sytuacja racjonalna. Wyeliminowanie tego konfliktu może prowadzić do podejmowania decyzji nieracjonalnych. To nie jest dobry pomysł - powiedział Steinhoff. - Minister gospodarki powinien być tym centrum decyzyjnym w zakresie polityki gospodarczej rządu. Większy ciężar decyzyjny powinien być przypisany ministrowi gospodarki - dodał.
Autor: msz/gry / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ