Polska Grupa Zbrojeniowa, firma lotnicza Sikorsky i należące do niej PZL Mielec podpisały list intencyjny o współpracy przy produkcji śmigłowca Black Hawk, gdyby został on wybrany dla polskiego wojska. Z informacji przekazywanych wcześniej przez MON wynika, że przetarg na dostawę 50 śmigłowców może być powtórzony.
Podpisane podczas międzynarodowych pokazów lotniczych w angielskim Farnborough nowe porozumienie przewiduje, że "spółki należące do PGZ będą mogły szeroko uczestniczyć w programie śmigłowców S-70i Black Hawk, jeżeli Sikorsky i PZL Mielec zostaną wybrane przez polski rząd jako dostawcy floty śmigłowców wielozadaniowych".
Przetarg na śmigłowce
Porozumienie dotyczy międzynarodowej obsługi śmigłowców tego typu, w tym konserwacji, napraw i remontów maszyn. Wiąże się też z rozwojem komponentów i zaopatrzeniem dla platform. Efektem może być włączenie spółek PGZ w obszar badań i rozwoju rozwiązań zbrojeniowych dla międzynarodowych śmigłowców Black Hawk. Może ono też pomóc w dostawach komponentów i zespołów dla statków powietrznych i innych produktów wytwarzanych przez Sikorsky i PZL Mielec. "PGZ będzie wspierać pozycję śmigłowca wielozadaniowego S-70i Black Hawk w Polsce, jak i na potencjalnych rynkach eksportowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Porozumienie jest zależne od decyzji polskiego rządu w sprawie zamówienia śmigłowców Black Hawk produkowanych przez PZL Mielec" - zaznaczono w komunikacie.
Targi w Farnborough to pierwsza międzynarodowa impreza, na której jest eksponowana uzbrojona wersja śmigłowca S-70i. Według PZL Mielec, spółki należącej do korporacji Sikorsky będącej własnością Lockhed Martin, śmigłowiec jest wyposażony m.in. w pociski, rakiety i czujniki celu.
Umowa offsetowa
W kwietniu ub.r. w przetargu na 50 wielozadaniowych śmigłowców dla wojska MON zakwalifikowało do końcowego etapu śmigłowiec H225M Caracal produkcji Airbus Helicopters. Resort ze względów formalnych odrzucił oferty śmigłowców AW149, proponowanego przez należące do włoskiej Leonardo Helicopters PZL-Świdnik i Black Hawka, produkowanego przez PZL Mielec, gdy właścicielem firmy Sikorsky była grupa UTC. Jednym z powodów był brak wymaganego przez MON uzbrojenia w oferowanym przez Mielec Black Hawku. Warunkiem podpisana kontraktu o wartości 13,3 mld zł jest zawarcie umowy offsetowej. Rozmowy w tej sprawie toczą się w Ministerstwie Rozwoju. Wstępnemu wyborowi dokonanemu przez MON za koalicji PO-PSL sprzeciwiało się m.in. PiS. Obecny szef MON Antoni Macierewicz pod koniec ub.r. zapowiedział przegląd postępowań związanych z zakupami dla wojska, w tym sprawdzenie, czy przetargu na śmigłowce nie należy powtórzyć. Na początku lipca Macierewicz powiedział, że jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia z Airbus Helicopters, resort obrony będzie "korzystał z produkcji, która ma miejsce w Mielcu i w Świdniku". Zapowiedział rozstrzygnięcie w tej sprawie do końca roku. Kilka miesięcy wcześniej mówił, że MON chce oprzeć "możliwości działania polskich śmigłowców na polskich fabrykach w Mielcu i Świdniku, nie rezygnując też oczywiście z Caracala".
Lotnicze Cannes
Odbywające się co dwa lata Międzynarodowe Pokazy Lotnicze w Farnborough (Farnborough International Airshow - FIA) w południowej Anglii są jedną z najważniejszych światowych imprez wystawienniczo-handlowych branży lotniczej.
W pierwszym dniu rozpoczętego w poniedziałek salonu lotniczego dwaj potentaci rynku samolotów pasażerskich, amerykański Boeing i zachodnioeuropejski Airbus, uzyskali względnie ograniczoną liczbę nowych zamówień.
Należące do brytyjskiego miliardera Richarda Bransona linie Virgin Atlantic zamówiły 12 egzemplarzy najnowszego szerokokadłubowego Airbusa w przedłużonej wersji A350-1000.
Cztery z zamówionych Airbusów A350 Virgin Atlantic zamierza wynajmować od spółki leasingowej ALC (Air Lease Corporation). Spółka ta zamówiła w poniedziałek u Airbusa trzy samoloty A350 w wersji standardowej i jeden samolot pasażerski średniego zasięgu A321.
Boeing poinformował o uzyskaniu dwóch większych zamówień od klientów z Chin. Wstępny kontrakt z liniami Donghai Airlines opiewa na pięć Dreamlinerów w nieco wydłużonej wersji 787-9 i 25 zmodernizowanych samolotów średniego zasięgu 737-MAX-8. Łączna katalogowa wartość tych maszyn wynosi 4 mld dolarów.
Natomiast należące do China Southern Airlines towarzystwo Xiamen zadeklarowało gotowość zakupienia do 30 maszyn średniego zasięgu w zaprojektowanej na potrzeby tanich lotów wersji 737-MAX-200 za łączną katalogową cenę 3,4 mld dolarów.
Japończycy testują samolot pasażerski. Czekali na niego 50 lat:
Autor: tol//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Hałun/Wikipedia CC BY SA