Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów analizuje ceny detaliczne i hurtowe oferowane przez PKN Orlen w październiku, chcąc sprawdzić, czy stosowana była praktyka zaniżania marż. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Energii na interpelację poselską.
O sytuację na rynku paliw w Polsce zapytały w interpelacji posłanki Platformy Obywatelskiej Zofia Czernow i Aldona Młyńczak. Jak wskazywały, powołując się na opinie ekspertów, na początku października (przed wyborami samorządowymi - red.) ceny oleju napędowego na stacjach były niższe od cen hurtowych.
"Jako jedną z potencjalnych przyczyn tego zjawiska wskazuje się ewentualne narzucenie pułapu cenowego przez koncerny paliwowe należące do Skarbu Państwa: Grupę Lotos i PKN Orlen" - wyjaśniały parlamentarzystki.
Ich zdaniem koncerny "zdecydowały się dopłacać do każdego sprzedanego litra oleju napędowego. Tak, aby utrzymać założony poziom cenowy, uniknąć podwyżek cen i jednocześnie - jako dominujące podmioty rynkowe - wpłynąć na to, że inne podmioty rynkowe z sektora paliwowego przyjmą podobne ceny".
Tymczasem - jak zwracały uwagę - sytuacja na globalnym rynku paliw nie tworzyła warunków do ewentualnej obniżki cen zarówno oleju napędowego, jak też benzyny. We wrześniu i październiku baryłka ropy naftowej Brent była bowiem wyceniana najwyższej od czterech lat. Na wysokich poziomach w tym czasie utrzymywała się również baryłka ropy West Texas Intermediate.
"Czy Ministerstwo Energii przeprowadziło lub zamierza przeprowadzić analizy, które wskażą przyczyny zjawiska opisanego w niniejszej interpelacji? Czy Ministerstwo Energii przeprowadziło lub zamierza przeprowadzić działania w zakresie kontroli polityki cenowej przyjętej przez Grupę Lotos oraz PKN Orlen, aby przeanalizować, czy nie doszło do zjawiska celowego obniżania ceny detalicznej oleju napędowego, aby uniknąć podwyżek?" - zapytały posłanki PO.
Orlen pod lupą UOKiK-u
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii Tomasz Dąbrowski w odpowiedzi na interpelację przyznał, że w październiku odnotowano znaczny wzrost cen hurtowych oleju napędowego, zarówno na rynku polskim, jak i europejskim. Wśród przyczyn wskazał między innymi rosnące ceny ropy naftowej oraz zaburzenia na rynku oleju napędowego w Europie.
"Polskie ceny detaliczne oleju napędowego również rosły w październiku br., jednakże wolniej, w porównaniu do cen hurtowych. Analizując na bieżąco ceny hurtowe i detaliczne, można zauważyć, że ceny hurtowe oleju napędowego były wyższe, co przekładało się na ujemne marże sprzedawców detalicznych. Niemniej jednak należy pamiętać, że z reguły detaliczny rynek paliw z opóźnieniem reaguje na zmiany w cenach hurtowych" - wyjaśniał Dąbrowski.
Marża detaliczna wchodzi w skład ceny litra paliwa i stanowi nie tylko zysk właściciela stacji, ale także kwotę, która pozwala na pokrycie kosztów prowadzenia stacji.
Dąbrowski dodał, że "z analizy dostępnych danych wynika, że nagły wzrost cen hurtowych oleju napędowego na początku października przełożył się na znacznie wyższe ceny detaliczne w drugiej połowie miesiąca". Jednocześnie stwierdził, że "w listopadzie br. cena hurtowa oleju napędowego systematycznie spada, co jednocześnie nie przekłada się na spadki cen detalicznych tego paliwa".
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii poinformował, że UOKiK analizuje ceny detaliczne i hurtowe oferowane przez PKN Orlen, chcąc sprawdzić czy stosowana jest praktyka zaniżania marż.
"W odniesieniu do podejrzeń o wystąpieniu nieprawidłowości na rynku paliw w październiku br., UOKiK poinformował, że obecnie prowadzona jest wstępna analiza cen hurtowych i detalicznych oferowanych przez PKN Orlen SA, mająca na celu stwierdzenie czy stosowana jest praktyka zaniżania marży" - napisał przedstawiciel resortu.
Do momentu publikacji materiału nie udało nam się uzyskać komentarza PKN Orlen.
Na początku listopada prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewniał jednak, że spółka "poprzez wzrost wolumenu stara się utrzymywać cenę paliw", choć nie ma wpływu na cenę baryłki ropy.
- Robimy wszystko jako Polski Koncert Naftowy, by te ceny były ustabilizowane, bo to ma bardzo duży wpływ na gospodarkę - podkreślał Obajtek.
"Cuda" na stacjach"
Na kwestię marż stosowanych przez koncerny paliwowe zwracali już wcześniej uwagę eksperci. - To jest moment, kiedy właściciele stacji odrabiają utraconą marżę, której nie było na stacjach w październiku, zwłaszcza na oleju napędowym - mówiła w połowie listopada w TVN24 BiS Urszula Cieślak z BM Reflex, komentując brak reakcji na spadające ceny ropy.
Koncerny w Polsce
Z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że na koniec września najwięcej stacji miał PKN Orlen - 1774, w tym 57 pod logo Bliska. To o dwie stacje mniej niż na koniec 2017 roku, ale jednocześnie o 16 więcej niż na koniec września ubiegłego roku.
Na drugim miejscu znalazło się BP. Do sieci należały 542 obiekty, w porównaniu do 537 na koniec ubiegłego roku. Trzecie miejsce zajęła Grupa Lotos. Koncern miał w swoim portfelu 488 stacji, w tym 198 pod logo Optima.
Tuż za podium znalazł się Shell z 420 obiektami. Pierwszą piątkę uzupełniło zaś CircleK, do sieci należało 348 stacji.
Autor: mb//dap / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock