W piątek Najwyższa Izba Kontroli rozpocznie kontrolę w Narodowym Banku Polskim - poinformowała rzecznik prasowa Najwyższej Izby Kontroli Ksenia Maćczak. - Wyników spodziewamy się w połowie czerwca - dodała.
Jak wyjaśniła rzecznik prasowa NIK, kontrola ma dotyczyć dwóch aspektów. - Po pierwsze: bankowej obsługi budżetu państwa, po drugie: wykonania planu finansowego NBP za 2018 rok - powiedziała Maćczak.
Na pytanie, czy kontrola będzie dotyczyła także płac pracowników Narodowego Banku Polskiego, powiedziała, że "na ten moment nie ma decyzji, co do wynagrodzeń".
Pod koniec roku "Gazeta Wyborcza" informowała, że współpracownica szefa NBP Adama Glapińskiego, szefowa departamentu komunikacji banku centralnego Martyna Wojciechowska, zarabia 65 tys. zł miesięcznie, przy czym wynagrodzenie poprzedniego szefa banku centralnego Marka Belki - według "GW" - wynosiło 57 tys. zł miesięcznie.
Instytucje pod lupą
Narodowy Bank Polski jest kolejną instytucją finansową kontrolowaną w ostatnim czasie przez NIK. W grudniu Izba rozpoczęła sprawdzanie Komisji Nadzoru Finansowego.
Prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski podkreślił wtedy, że "nadzór jest niezwykle istotny z punktu widzenia państwa, bowiem aktywa sektora bankowego stanowią około 70 proc. aktywów całego systemu finansowego".
- Sektor ten jest głównym źródłem finansowania gospodarki, a depozyty bankowe są największym składnikiem aktywów finansowych gospodarstw domowych. Dlatego szczególne znaczenie dla zachowania stabilności systemu finansowego ma utrzymanie stabilności sektora bankowego - tłumaczył.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP