Na czym polega zakaz konkurencji? Zyskuje na nim pracownik, czy pracodawca? Na te pytania odpowiedział Paweł Blajer w programie “Biznes dla ludzi” w TVN24 Biznes i Świat.
Mecenas Aneta Zaleska przypomina, że prawo pracy pozwala pracodawcy na wprowadzenie do umowy zakazu konkurencji. Dodaje, że prawo określa dwa rodzaje takich zakazów.
Kiedy?
- Pierwszym jest umowa o zakazie konkurencji w trakcie trwania umowy, a drugim umowa zakazująca podjęcia nowej pracy po ustaniu zatrudnienia. Umowa o zakazie konkurencji musi być zawarta, pod rygorem nieważności, na piśmie - mówi mec. Aneta Zaleska i wyjaśnia, że zakaz konkurencji może być zawarty w umowie o pracę.
- Pod odrębnym paragrafem, który reguluje zakaz konkurencji. Bądź jest to oddzielna umowa regulującą tę kwestię. Jeżeli nie podpisywaliśmy takiej umowy, bądź w naszej umowie nie ma takiego dodatkowego paragrafu możemy pracować u konkurencji - tłumaczy mecenas.
Zagrożenie interesów?
Zaleska tłumaczy, że kluczowe jest to, jak w umowie określono pojęcie działalności konkurencyjnej.
- Istotne jest precyzyjne określenie, na czym ta działalność ma polegać i czego pracownikowi dany pracodawca zabrania. Aby mówić o zakazie konkurencji, to pracownik musi podjąć działalności, która jest zagrożeniem interesów pracodawcy - twierdzi Zaleska.
Po zakończeniu pracy
Mecenas Zaleska przypomina, że zakaz konkurencji dotyczący okresu po ustaniu zatrudnienia może objąć tylko pracowników, którzy mieli np. kluczowe dla firmy informacje.
- Takich, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkody. Warto podkreślić, że pracownikowi objętemu takim zakazem należy się wynagrodzenie, jako odszkodowanie za to, że nie może podjąć nowej pracy. Wysokość tego wynagrodzenia musi być określona w umowie - wyjaśnia Zaleska. - Jeśli takiego zapisu o wysokości wynagrodzenia nie ma, to jest to co najmniej 25 proc. ostatniej pensji - dodaje. Program “Biznes dla ludzi” od poniedziałku do piątku w TVN24 Biznes i Świat.
Autor: msz / Źródło: tvn24bis.pl,
Źródło zdjęcia głównego: freeimages.com