Państwo to nie jest drzemiący nocny stróż, państwo ma być we współpracy i wspierać przedsiębiorców, zwłaszcza tych najmniejszych w ich ekspansji międzynarodowej - mówił we wtorek na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach premier Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu wziął we wtorek udział w Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach, gdzie wystąpił na spotkaniu z przedstawicielami start-upów, zorganizowanego w ramach "European Start-up Days". Morawiecki w swoim wystąpieniu podkreślał, że należy wspierać zarówno start-upy, jak i małe oraz średnie firmy, z których - jak dodał - mogą powstać nawet duże przedsiębiorstwa o zasięgu międzynarodowym. - Dzisiaj mamy świat, który boryka się z ogromnymi nierównościami i nierównowagami. Po kryzysie coraz więcej państw rozumie, że potrzebna jest i solidarność społeczna, że społeczeństwo i gospodarka to awers i rewers właściwie tej samej monety. Coraz więcej państw rozumie też, że wsparcie dla lokalnego kapitału, dla małych firm, powinno odbywać się poprzez różne mechanizmy - mówił szef rządu.
Wsparcie dla mniejszych firm
Morawiecki zadeklarował, że rząd chce wspierać małe i średnie polskie firmy i przypomniał obniżenie podatku CIT z 19 proc. do 15 proc. i zapowiadaną obniżkę do 9 proc. Zaznaczył, że jednocześnie wpływy z tytułu podatku CIT do budżetu rosną. Stwierdził, że dzieje się tak dlatego, iż dzięki nowym rozwiązaniom podatki zaczynają płacić w Polsce największe przedsiębiorstwa, które wcześniej tego unikały, rejestrując swoją działalność za granicą. Wdrożyliśmy rozwiązanie transparentnego pokazania, ile która z wielkich firma zarabia - mówił,
- W czasach naszych rządów (PiS - red.) w ciągu jednego roku przerósł ten podatek o 13 procent. W tym roku również przyrośnie o 13 procent, czyli o 3-4 miliardy złotych co roku, ale nie kosztem małych firm, takich, które tworzą dopiero swoje pole gry, które starają się rozepchać na rynku, tylko dzięki dużym firmom, potężnym międzynarodowym korporacjom, które wcześniej czuły się - można powiedzieć - aż za dobrze - powiedział szef rządu. - Zapraszam do Polski międzynarodowe firmy, ale nie w formie prywatyzowania naszych sreber rodowych, tylko na wielkie projekty - dodał Morawiecki.
Środowisko dla start-upów
Mateusz Morawiecki zadeklarował, że rząd będzie chciał wspierać polski kapitał. - Chcę przede wszystkim doprowadzić do tego, żeby było jak najwięcej takich firm małych, które stają się większe, wybijają się na innowacyjność - mówił. Premier zaznaczył, że rząd tworzy "całe środowisko", które ma sprzyjać start-upom, małym i średnim polskim przedsiębiorcom. Przypomniał w tym kontekście o wprowadzeniu nowych warunków płacenia składek ZUS, które dla małych firm o przychodach do 5,3 tys. zł będą naliczane proporcjonalnie
Polska krajem high-tech
Morawiecki, zwracając się do przedstawicieli start-upów, zadeklarował, że państwo jest po ich stronie. Jak ocenił, Polska może w perspektywie 10 lat stać się "krajem high-tech", który będzie "zdumiewać inne państwa i wiele firm na świecie swoją nowoczesnością i innowacyjnością". Morawiecki podkreślał, że to może się stać przede wszystkim dzięki dobrej współpracy między start-upami oraz małymi i średnimi firmami a "całym środowiskiem gospodarczym". Szef rządu zaznaczył, że to państwo ma poprzez fundusze rozwoju wspierać przedsiębiorstwa. - Państwo, wbrew tej filozofii z lat dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych to nie jest tylko drzemiący nocny stróż. Państwo ma być we współpracy i wspierać przedsiębiorców, zwłaszcza tych najmniejszych w ich ekspansji międzynarodowej - mówił Morawiecki. Dodał, że w tym celu powstał m.in. Polski Fundusz Rozwoju. Premier przekonywał, że ponieważ Polska nie ma wielkich firm, musi "wspierać sektor mniejszych firm", bo z nich mają szanse narodzić się firmy średnie, potem duże i bardzo duże.
Autor: tol//sta / Źródło: PAP