"Rząd pozbawia nas pracy, pieniędzy". Branża gastronomiczna protestowała w całej Polsce

Źródło:
PAP
Protest branży gastronomicznej w Łodzi
Protest branży gastronomicznej w ŁodziTVN24
wideo 2/7
Protest branży gastronomicznej w ŁodziTVN24

We wtorek przedstawiciele branży gastronomicznej protestowali w wielu miastach Polski. Protestujący domagali się przedstawienia planu wyjścia z kryzysu gastronomii, która jest jednym z sektorów najbardziej dotkniętych przez pandemię i restrykcje z nią związane.

Restauratorzy zbierali się przed urzędami w całej Polsce. Branża gastronomiczna protestowała między innymi w Warszawie, Łodzi, Gdańsku, Bydgoszczy, Katowicach, Kielcach czy Olsztynie.

"Nasza aktualna sytuacja jest gorsza"

Jak przekonywali demonstranci w Łodzi, ograniczona forma działalności odbija się na dochodach, które w wielu przypadkach spadły o 90 procent, co grozi zwolnieniem personelu lub zamknięciem lokali.

- Pierwszą falę epidemii przeżyliśmy, ale nie wiem, czy przeżyjemy drugą. Nasza aktualna sytuacja jest gorsza niż przy wiosennym zamknięciu. Wtedy pomogły nam przetrwać własne oszczędności. Nie zdążyliśmy jednak odrobić strat po pierwszym lockdownie, a kolejny może nas tylko dobić. Już teraz zaczyna nam brakować pieniędzy na funkcjonowanie, zakup produktów, by gotować choćby na wynos, na wypłaty dla pracowników – tłumaczyła szefowa jednej z łódzkich restauracji.

Protestujący złożyli w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim petycję do premiera Mateusza Morawieckiego. Domagali się w niej merytorycznego planu wychodzenia z kryzysu dla branży gastronomicznej poprzez m.in. zwolnienie z opłacania składek ZUS dla pracowników i przedsiębiorców na okres 6 miesięcy, wprowadzenia stałej stawki 8 proc. VAT na wszystkie produkty i usługi gastronomiczne oraz wprowadzenia tarczy antykryzysowej dla gastronomii.

"Nie powinniśmy się dowiadywać o zmianach z dnia na dzień"

W Katowicach przed Śląskim Urzędem Wojewódzkim przedsiębiorcy przygotowali stoły i zaserwowali członkom rządu RP symboliczną czarną polewkę.

Czarna polewka, znana również jako czarnina czy czernina, to zawiesista zupa na gęsim lub kaczym rosole o barwie od brunatnej do brązowej. Wspominał o niej Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" jako znaku odmowy, odrzucenia starań o rękę panny młodej.

- De facto zabroniono nam działalności, bo sprzedaż na wynos to kropla w morzu potrzeb, a równocześnie musimy odprowadzać daniny, przede wszystkim składki na ZUS. Nie jesteśmy w stanie przetrwać. Ktoś, kto nam proponuje 5 tysięcy złotych, nie ma zielonego pojęcia, jakie są faktyczne koszty prowadzenia firmy – to jest kilkadziesiąt tysięcy złotych w przypadku pojedynczej restauracji – powiedział dziennikarzom restaurator Adam Mazurkiewicz.

- Chcielibyśmy wiedzieć, czego możemy się spodziewać, nie powinniśmy się dowiadywać o zmianach z dnia na dzień. Dziewczyna, która musiała po ostatnich obostrzeniach odwołać planowane u mnie i tak już niewielkie wesele, płakała. Nie ma żadnego planu działania, a nie łudźmy się, to nie będą dwa tygodnie, a co najmniej pół roku – dodał.

Adam Rzewuski ze Sztabu Kryzysowego Gastronomii Polskiej powiedział, że branża oczekuje od rządu przedstawienia 6-miesięcznego planu wychodzenia z kryzysu. - Jeśli ten obecny, już drugi lockdown potrwa pół roku, to 60-70 procent śląskiej gastronomii przestanie istnieć – przewiduje.

"Czarna polewka ma wyraz symboliczny"

- Czarna polewka ma wyraz symboliczny. To ostatnia wieczerza branży gastronomicznej, na którą chcemy zaprosić rządzących. Nie jesteśmy zapraszani do żadnych rozmów. Chcemy wiedzieć, co z nami będzie, bo gastronomia pada. Oczekujemy, żeby rząd traktował nas poważnie. To jest jednak bardzo wielka grupa ludzi, którzy boją się o swoją pracę, o swoją przyszłość. Chcemy wiedzieć, jakie plany ma wobec nas rząd - powiedział Tomasz Welter z Klubu Szefów Kuchni, protestujący przed urzędem wojewódzkim w Bydgoszczy.

Wręczył wicewojewodzie kujawsko-pomorskiemu Józefowi Ramlauowi petycję restauratorów do rządu, w którym domagają się m.in. otwarcia lokali.

Ramlau zapewnił, że niezwłocznie przekaże petycję do Warszawy, a także pochwalił spokojną formę protestu.

"Gastrosprzeciw"

Około 200 osób związanych z branżą gastronomiczną manifestowało we wtorek w Kielcach, by wyrazić swój sprzeciw w związku z restrykcjami wprowadzonymi przez rząd z powodu pandemii koronawirusa. - Zaczyna się pogrzeb gastronomii - mówili organizatorzy protestu.

- Zebraliśmy się po to, aby wyrazić nasz "gastrosprzeciw". Sytuacja jest tragiczna. Tak naprawdę rząd pozbawia nas pracy, pieniędzy i możliwości rozwoju. Nie chcemy siać zamętu, stwarzać problemów, ale sytuacja, która nastała w naszym kraju, zmusza nas do tego – mówił jeden z restauratorów.

- Na jakiej podstawie stwierdzono, że w restauracjach jest najwięcej zakażeń? Na jakiej podstawie ktoś zdecydował, żeby z dnia na dzień zamknąć potężny biznes? Jak mamy dalej funkcjonować i żyć? – pytał.

Zaznaczył, że w lokalach przestrzegane były wszelkie normy sanitarne, a decyzja o zamknięciu restauracji była nieodpowiedzialna. - Od początku cała gastronomia zgadzała się na reżimy, obostrzenia, zabezpieczenia – środki dezynfekcyjne, ograniczenie liczby gości, prace w maskach, mierzenie temperatury – wszystko to robiliśmy, a w tej chwili stwierdzono, że nie możemy pracować – powiedział.

- Wyrażamy nasz sprzeciw, musimy mówić o tym głośno. W tej chwili zimy raczej już nikt nie przetrwa. Rząd nie ma pieniędzy i planu na to, co zrobić z pracodawcami-restauratorami. Społeczeństwu wmawia się, że możemy pracować w opcji na wynos. Jest to 5 do 10 procent możliwości danych restauracji – dodał.

Branża gastronomiczna apeluje m.in. o zwolnienia z opłacania składek ZUS dla pracowników i przedsiębiorców na okres 6 miesięcy i zwolnienia z opłacania podatku dochodowego od wynagrodzeń.

Obostrzenia dla branży gastronomicznej

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 23 października restauracje, bary i puby zostały zamknięte, a dozwolona jest tylko sprzedaż na wynos i dowóz.

Restrykcje miały obowiązywać przez dwa tygodnie, ale z możliwością przedłużenia. Ostatecznie rząd w najnowszym rozporządzeniu zdecydował, że ograniczenia dla lokali gastronomicznych będą obowiązywały "do odwołania".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Autorka/Autor:kris

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

- My nie chcemy od nikogo jałmużny. My chcemy, żeby ci, którzy korzystają z naszych treści, za to płacili - powiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 Andrzej Stankiewicz, zastępca redaktora naczelnego Onet.pl, pytany o postulat polskich mediów w sprawie zmian w ustawie o prawie autorskim. - Tak naprawdę chodzi o jakość demokracji. Bo bez wolnych, niezależnych i silnych mediów, które są coraz słabsze przez monopolistyczne zabiegi takich koncernów jak Google, nie ma w ogóle reklam - dodał Roman Imielski, pierwszy zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej".

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

"Biorą sobie za darmo to, co my miesiącami w pocie i trudzie tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

Polska Rada Biznesu wyraża swoje pełne poparcie dla apelu polskich wydawców, redakcji i dziennikarzy o wprowadzenie koniecznych zmian w ustawie dotyczącej prawa autorskiego, która obecnie znajduje się w Senacie - poinformowała organizacja w komunikacie. Przedstawiciele przedsiębiorców podkreślili, że "praca twórców, dziennikarzy i redakcji nie może być bezpłatną treścią, którą giganty technologiczne – Google, Microsoft czy Meta/Facebook – mogą dowolnie i bezkarnie wykorzystywać".

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

"Polscy twórcy nie gęsi, swoje treści mają…". Biznes wspiera media w proteście

Źródło:
tvn24.pl

Dziennikarz TVN24 Sebastian Napieraj próbował zapytać prezesa NBP o komentarz w sprawie wniosku o postawienie go przed Trybunał Stanu. Adam Glapiński nie odpowiedział, a rzecznik skończył konferencję prezesa banku centralnego.

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Pytanie dziennikarza o wniosek o Trybunał Stanu skończyło konferencję prezesa NBP

Źródło:
tvn24.pl

Widzieliście państwo kiedyś na konferencji prasowej dziennikarza Google albo Mety, który zadaje pytania, licząc się z różnego rodzaju konsekwencjami? - pytał swoich gości we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Rafał Wojda. W czwartek rano ponad 350 mediów z całej Polski zaapelowało do władz o wprowadzenie poprawek do ustawy o prawie autorskim, które wzmocnią wydawców w negocjacjach dotyczących wynagrodzeń z tak zwanymi big techami. 

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

"Za moment może zabraknąć tych wiadomości"

Źródło:
TVN24

To koniec ery Stypułkowskiego, jednego z najdłużej zarządzających bankiem w Polsce. "Cezary Stypułkowski 4 lipca br. zrezygnował z funkcji prezesa mBanku i pełnienia funkcji w zarządzie" - poinformował bank w komunikacie giełdowym w czwartek. Na jego miejsce warunkowo został powołany Cezary Kocik. Stypułkowski był szefem mBanku od 2010 r.

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Odchodzi po 14 latach. Zmiana na fotelu prezesa mBanku

Źródło:
PAP

- To już jest oczywiste. O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć, kiedy inflacja rośnie. I to znacząco - przekazał podczas czwartkowej konferencji prasowej Adam Glapiński, prezes NBP. - Z naszych prognoz wynika, że pod koniec tego roku inflacja może się zbliżyć nawet do 5 procent. Co więcej, inflacja może jeszcze wzrosnąć trochę na początku przyszłego roku - dodał.

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

"O obniżce stóp procentowych możemy zapomnieć"

Źródło:
PAP

Zatrważające wyniki kontroli billboardów, szyldów, banerów i plakatach w polskich miastach - donosi Najwyższa Izba Kontroli. Apeluje do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o zmianę przepisów - przekazała Izba. W jednym ze zbadanych miast nielegalne reklamy stanowiły 100 procent. Jak wyliczyła Izba w 4 skontrolowanych miastach budżety straciły ponad 1 milion złotych.

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

NIK na tropie "reklamozy". Miasta nie radzą sobie z uporządkowaniem przestrzeni

Źródło:
PAP

Niektórzy operatorzy telekomunikacyjni, rozpoczęli już proces wyłączania sieci 3G, uznając ją za przestarzałą. Zmiana ta ma jednak dwie strony. Ta pozytywna, to umożliwienie korzystania z szybszego internetu na tych samych częstotliwościach. Ta druga, to konieczność wymiany części aparatów telefonicznych.

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Niektóre telefony trafią do szuflady. Trwa wyłączanie sieci 3G

Źródło:
tvn24.pl

Szacowana stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 4,9 procent i była niższa o 0,1 procent w porównaniu do ubiegłego miesiąca - przekazało w czwartek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To najniższy poziom bezrobocia od sierpnia 1990 roku.

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Takiego poziomu bezrobocia nie było od 34 lat

Źródło:
PAP

Jeszcze kilka dni temu, do końca czerwca, żeby załatwić urzędową sprawę, Japończycy musieli swoje dokumenty przekazywać na dyskietkach 3,5 cala. Co więcej, kwestię ich używania regulowało ponad 1000 przepisów. Jednak od 1 lipca 2024 roku Japonia w końcu pożegnała się z dyskietkami i zakończono "wojnę" wypowiedzianą w 2021 roku temu archaicznemu środkowi przechowywania danych.

Japonia ogłosiła zwycięstwo w wojnie z dyskietkami

Japonia ogłosiła zwycięstwo w wojnie z dyskietkami

Źródło:
BBC

Poławiacz pąkli kaczenic, etyczny haker czy projektant wirtualnej rzeczywistości - to tylko niektóre z nietypowych, ale dobrze płatnych zawodów, które znalazły się w zestawieniu Personnel Service.

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Mało znane, a dobrze płatne. W tych zawodach warto szukać pracy

Źródło:
tvn24.pl

Dofinansowanie na zakup roweru elektrycznego ma ruszyć od 2025 roku. Zgodnie z założeniami projektu, wysokość dopłaty na zakup ma sięgnąć 5000 złotych. Projekt w czwartek trafił do konsultacji społecznych.

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Państwo chce dopłacić do rowerów elektrycznych. Ruszają konsultacje

Źródło:
tvn24.pl

Według lipcowej projekcji inflacja z 50-procentowym prawdopodobieństwem znajdzie się w 2024 roku w przedziale 3,1-4,3 procent, a wzrost PKB - w przedziale 2,3-3,7 procent, podał Narodowy Bank Polski w środowym komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

Tak będą rosły ceny? Projekcja NBP

Tak będą rosły ceny? Projekcja NBP

Źródło:
PAP

Rada nadzorcza Enei rekomenduje, by nie udzielać absolutorium byłym członkom zarządu spółki, którzy pełnili funkcję w roku obrotowym 2023 - poinformowała spółka w komunikacie. Rada wskazała zaniedbania związane między innymi z dochodzeniem odszkodowania za szkodę powstałą w związku z zaangażowaniem spółki w projekt budowy bloku węglowego w Elektrowni Ostrołęka.

Czerwone światło dla byłego zarządu Enei. "Zaniedbania" w Ostrołęce

Czerwone światło dla byłego zarządu Enei. "Zaniedbania" w Ostrołęce

Źródło:
PAP

Komisja Europejska od piątku nałoży tymczasowe cła na chińskie samochody elektryczne w związku z nieuczciwym subsydiowaniem tego sektora przez Pekin. Jeśli w ciągu czterech miesięcy kraje członkowskie nie wyrażą sprzeciwu, Unia Europejska może jesienią tego roku wprowadzić te taryfy na stałe.

Od piątku cła na chińskie elektryki. Decyzja Brukseli

Od piątku cła na chińskie elektryki. Decyzja Brukseli

Źródło:
PAP

Zgodnie z oczekiwaniami Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych. "Raty spłacanych już kredytów hipotecznych nie ulegną zmianie. Niestety, w ostatnich miesiącach coraz bardziej rosło oprocentowanie nowo udzielanych kredytów" - zwraca uwagę Jarosław Sadowski z Expandera. Dla osób zaciągających obecnie kredyty hipoteczne jedną z istotnych kwestii jest to, czy wybrać oprocentowanie stałe czy zmienne.

Istotna kwestia dla kredytobiorców. Ekspert o pułapce

Istotna kwestia dla kredytobiorców. Ekspert o pułapce

Źródło:
tvn24.pl

Imponujący debiut spółki Sławomira Mentzena na warszawskiej giełdzie rodzi wiele pytań. Część ekspertów zwraca uwagę, że choć rozkręcanie działalności giełdowej przez aktywnego polityka jest zgodne z prawem, to jednak budzi pewne wątpliwości etyczne. Monetyzowanie politycznej popularności może okazać się mieczem obosiecznym.

Debiut Mentzena na giełdzie. W tle wątpliwości etyczne

Debiut Mentzena na giełdzie. W tle wątpliwości etyczne

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe NBP na niezmienionym poziomie - podał w środę w komunikacie bank centralny. RPP ostatni raz dokonała obniżki stóp procentowych w październiku ubiegłego roku.

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Jest decyzja w sprawie stóp procentowych

Źródło:
PAP

PKP Cargo, największy przewoźnik towarowy w kraju, planuje zwolnić jeszcze w tym roku nawet do 30 procent zatrudnionych - przekazała spółka. Zarząd spółki podjął już uchwałę w tej sprawie.

Zwolnienia grupowe w kolejowej spółce. Pracę ma stracić 30 procent załogi

Zwolnienia grupowe w kolejowej spółce. Pracę ma stracić 30 procent załogi

Źródło:
PAP

Sieć Sinsay wycofuje ze swoich sklepów dwie zabawki. Powodem są wady, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia dzieci.

Zabawki wycofane z popularnej sieci. Apel do klientów

Zabawki wycofane z popularnej sieci. Apel do klientów

Źródło:
tvn24.pl

W Polsce od marca obowiązują nowe przepisy umożliwiające konfiskatę samochodu za prowadzenie w stanie nietrzeźwości. Co ciekawe, w wielu krajach podobne regulacje funkcjonują od lat i to nie tylko za jazdę na podwójnym gazie. Gdzie i za co stracimy auto na europejskich drogach?

Konfiskata samochodu za granicą. W tych krajach za jazdę po alkoholu grozi utrata auta

Konfiskata samochodu za granicą. W tych krajach za jazdę po alkoholu grozi utrata auta

Źródło:
tvn24.pl, Turcza Kancelaria Radców Prawnych

Niemiecka Lufthansa i włoskie Ministerstwo Gospodarki i Finansów otrzymały zgodę od Komisji Europejskiej na przejęcie kontroli nad liniami lotniczymi ITA Airways. Żeby transakcja doszła do skutku, nowi właściciele muszą spełnić wyznaczone przez Brukselę warunki.

Podniebna fuzja ze zgodą Brukseli

Podniebna fuzja ze zgodą Brukseli

Źródło:
PAP

Unia Europejska planuje nałożenie ceł na tanie towary kupowane od chińskich sprzedawców internetowych, w tym Temu, Shein i AliExpress - podał Reuters, powołując się na "Financial Times", którego źródłami były trzy osoby poinformowane w tej sprawie.

Media: Bruksela planuje uderzyć w chińskie Temu i Shein nowym cłem

Media: Bruksela planuje uderzyć w chińskie Temu i Shein nowym cłem

Źródło:
Reuters

Będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie - napisała w mediach społecznościowych Agnieszka Pomaska, posłanka Platformy Obywatelskiej (PO). Dodała, że członkowie rady nadzorczej spółki omijali ustawę kominową i okołobudżetową.

Pomaska: będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie

Pomaska: będzie śledztwo w sprawie nielegalnych wynagrodzeń w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl, "Fakty" TVN