Branża gastronomiczna nie zostanie otwarta w ciągu najbliższych tygodni - tak wynika z wypowiedzi Olgi Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii. - Patrząc na 2020 rok, patrząc, że w maju robiliśmy odmrożenie po pierwszej fali, po prostu wyciągam z tego tytułu wnioski. Na pewno nie zapadła taka decyzja, że gastronomia otwiera się w kwietniu - przyznała w radiowej Jedynce. Wiceminister wskazała, że resort będzie w pierwszej kolejności rekomendował otwarcie centrów handlowych.
Wiceminister Olga Semeniuk ma nadzieję, że "w ciągu kilku tygodni będziemy już mogli mówić o odmrażaniach i etapowości. Dodała jednak, że na razie nie ma konkretnych terminów dotyczących otwierania branż.
- Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć, bo proszę spojrzeć na Wielką Brytanię i ten ruch gwałtowny dotyczący całkowitego lockdownu, spowodowany oczywiście takimi skalami zachorowań jak 60 tysięcy dziennie. Nie chcemy pozwolić na to, aby taka sytuacja w Polsce miała miejsce, chcemy jak najszerzej odciążyć służbę zdrowia i zabezpieczyć zdrowie i życie Polaków - tłumaczyła wiceszefowa MRPiT w radiowej Jedynce.
Ścieżka odmrażania gospodarki
Semeniuk była pytana o ścieżkę odmrażania gospodarki w momencie poprawy sytuacji epidemicznej. - Z oczywistych względów gospodarczych z premierem Jarosławem Gowinem będziemy rekomendowali w pierwszej kolejności otwarcie centrów handlowych, natomiast protokoły bezpieczeństwa są tak przygotowane, że etapami - oczywiście regionalizując tereny, w których mamy mniejszą skalę zachorowań - możemy wprowadzać poszczególne strefy - mówiła wiceminister.
Jak powiedziała, protokoły są przygotowane w związku m.in. z ograniczeniem liczby osób przebywających w danym miejscu, czy z ograniczeniem metrażowym przebywania tych osób. - Te protokoły są w bardzo dużej restrykcji przygotowane, są gotowe do wdrożenia dla przedsiębiorców, tak samo jak miało to miejsce w maju ubiegłego roku, później we wrześniu - przypomniała.
- Więc my jesteśmy przygotowani, rekomendować będziemy centra handlowe, sprzedaż detaliczną, z wiadomych względów barterowych, związanych z przychodami do budżetu państwa, ale również utrzymaniem przedsiębiorstw - dodała Olga Semeniuk. Z wypowiedzi wiceminister wynika, że pozostałe branże będą musiały poczekać dłużej na otwarcie.
- Często dostaję pytania, kiedy gastronomia, aquaparki, kluby rozrywki, kluby fitness, kiedy ludzie będą mogli do tego wrócić. Transmisja wirusa bardzo lubi zamknięte pomieszczenia, dużą liczbę osób i tutaj musimy się skupić na tym, że do momentu, kiedy - tak jak analogicznie w ubiegłym roku - nie pojawi się wiosna, ocieplenie, możliwość organizacji różnego rodzaju przedsięwzięć, eventów na otwartej przestrzeni, kiedy tutaj będziemy mieli to pole rozszerzone, to pewnie będziemy funkcjonowali w mocnych ograniczeniach - tłumaczyła.
Kiedy zostaną otwarte restauracje?
Wiceszefowa MRPiT podkreśliła, że nie zapadła decyzja o otwarciu gastronomii na przełomie marca i kwietnia. - Ta data absolutnie nie padła, zarówno na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego, jak i nie została podjęta przez Radę Ministrów - zapewniła.
- Patrząc na 2020 rok, patrząc, że w maju robiliśmy odmrożenie po pierwszej fali, po prostu wyciągam z tego tytułu wnioski. Natomiast na pewno nie zapadła taka decyzja, że gastronomia otwiera się w kwietniu, zresztą nie zapadły decyzje dotyczące odmrożenia poszczególnych gałęzi. To cały czas będzie analizowane - wskazała Semeniuk.
Jak wyjaśniła, powodem dalszych analiz jest m.in. koniec ferii. - Wirus działa z opóźnieniem, mamy 10-14 dni na możliwość weryfikacji tego, jak wygląda stan epidemiczny. Po drugie - klasy 1-3 wracają do szkoły i tutaj też chcemy poświęć najbliższe dwa tygodnie na to, aby zrobić analizę tej sytuacji - powiedziała wiceminister.
Źródło: TVN24 Biznes