W najbliższy weekend nie będzie żadnych zmian w zakresie obostrzeń – poinformował rzecznik rządu Piotr Mueller. Jednocześnie wskazał, że ze względu na zróżnicowaną sytuację w województwach rząd rozważa przejście na "tygodniowy system raportowania". - Co pozwoliłoby w tych miejscach, gdzie sytuacja jest nieco lepsza, obostrzenia niwelować – wyjaśnił Mueller.
Przedstawiciele rządu podczas czwartkowej konferencji prasowej byli pytani o kalendarz decyzji w sprawie obostrzeń w najbliższych dniach.
- W tej chwili tak jak zwykle mogę poinformować o tym, że spływają do nas dane dotyczące zachorowań w poszczególnych województwach. Jeżeli chodzi o najbliższy weekend, to zmian żadnych, jeżeli chodzi o obostrzenia, nie będzie – podkreślił rzecznik rządu Piotr Mueller.
Jak poinformował, w piątek o godzinie 10 spotyka się rządowy zespół zarządzania kryzysowego. - Będziemy omawiać aktualną sytuację i być może już jutro będą podjęte decyzje w tym zakresie, ale chciałbym podkreślić, że sytuacja jest dynamiczna, w związku z tym nie mogę powiedzieć, w jakim kierunku będą szły decyzje, jeżeli chodzi o obostrzenia – wskazał przedstawiciel rządu.
- Natomiast rozważamy, aby ze względu na to, że sytuacja jest zróżnicowana w województwach, wygląda nieco inaczej, żeby przejść docelowo na tygodniowy system raportowania, a nie jak do tej pory dwutygodniowy, co pozwoliłoby w tych miejscach, gdzie sytuacja jest nieco lepsza, obostrzenia niwelować, a tam, gdzie to konieczne, wprowadzać te obostrzenia. Ale oczywiście z pewnym wyprzedzeniem, aby poszczególne podmioty gospodarcze mogły się przygotować do takich decyzji – dodał Mueller.
Wielkanoc 2021
Rzecznik rządu mówił także o możliwych decyzjach po Świętach Wielkanocnych. - Oczywiście jest za wcześnie, żeby ogłaszać w tym zakresie decyzje, natomiast faktycznie z naszych modeli przygotowanych przez matematyków, biorąc pod uwagę aktualne dane epidemiczne, zakładamy, że jeżeli nic się nie stanie, jeżeli nie pojawią się nowe mutacje wirusa, nie pojawią się jakieś inne nieprzewidziane sytuacje, że faktycznie aktualna fala może być niwelowana na przełomie marca i kwietnia, aczkolwiek takiej gwarancji w tej chwili nie mamy – zastrzegł.
- Jeżeliby tak się stało, to rozważamy stopniowe zmienianie obostrzeń, zmniejszanie ich, ale warunkuje to sytuacja, która będzie za kilkanaście, kilkadziesiąt dni – dodał Piotr Mueller.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock