Produkcja przemysłowa w październiku wzrosła w ujęciu rocznym o 1 procent - poinformował Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 3,2 procent. Najnowsze dane są lepsze od prognoz ekonomistów. Jednocześnie GUS podał jednak, że pogorszyła się koniunktura w przemyśle.
Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji w październiku o 0,7 procent rok do roku oraz o 2,8 procent miesiąc do miesiąca.
Ze wstępnych danych GUS wynika, że w październiku w ujęciu rocznym wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 17,4 procent, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 8,2 procent, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 7,4 procent, mebli – o 5,5 procent.
Z drugiej strony spadek produkcji sprzedanej przemysłu dotyczy m.in. w produkcji maszyn i urządzeń – o 14,3 procent, w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego – o 10,8 procent, w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej – o 10,0 procent.
Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo w październiku wzrosła rok do roku o 3,8 procent, a miesiąc do miesiąca wzrosła o 1,6 procent. Z najnowszych danych wynika, że ceny produkcji przemysłowej w październiku spadły w ujęciu rocznym o 0,4 procent, a w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,4 procent.
"Złe wieści"
Zdaniem Michała Gniazdowskiego z Polskiego Instytutu Ekonomicznego "szybki wzrost liczby chorych na Covid-19 w Polsce ma jak dotychczas umiarkowany wpływ na sektor przemysłowy". "W odróżnieniu od kwietnia, sektory takie jak motoryzacja czy przemysł meblowy mają stabilne wyniki. Stosunkowo dobrze radzą sobie także branże energochłonne - zapotrzebowanie na energię elektryczną w połowie listopada dalej jest nieco wyższe niż rok temu. Ciągle notowany jest też wzrost branż nastawionych na eksport. Ruch ciężarowy w listopadzie dalej jest o 4-5 procent wyższy niż przed rokiem" - ocenił analityk.
"Produkcja przemysłowa wzrosła w październiku o 1 procent r/r, nieco powyżej prognoz, potwierdzając tym samym płynące z całej palety wskaźników sygnały o braku krótkookresowego wpływu drugiej fali pandemii na wyniki polskiego (i europejskiego) przemysłu" - wskazali ekonomiści Banku Pekao we wpisie na Twitterze.
"Złe wieści są takie, że koniunktura w przemyśle w listopadzie skierowała się na południe i nastroje pogorszyły się pod wpływem obostrzeń epidemicznych" - dodali. Jednocześnie ekonomiści Banku Pekao zwrócili jednak uwagę, że "szczęście w nieszczęściu to niezbyt ścisła korelacja indeksu koniunktury i dynamiki produkcji w poprzednich miesiącach".
Z kolei w ocenie ekonomistów mBanku silne pogorszenie koniunktury w przemyśle sprawia, że listopadowe dane dotyczące produkcji przemysłowej będą słabsze.
Gorsze nastroje w przemyśle
GUS podał także, że w listopadzie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w przemyśle był gorszy niż w październiku.
W przypadku przetwórstwa przemysłowego wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtuje się na poziomie -20,5. Dla porównania w październiku było to -9,7. W budownictwie wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury obniżył się z poziomu -16,5 w październiku do -26,2 w listopadzie.
W handlu hurtowym w bieżącym miesiącu wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury kształtuje się na poziomie -16,5, czyli niższym niż w październiku, kiedy wynosił -12,8. W handlu detalicznym wskaźnik obniżył się z -9,8 do poziomu -26,3.
W przypadku sektora "zakwaterowanie i gastronomia" wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury w listopadzie kształtuje się na poziomie -61,1 wobec -29,0 w październiku. Podmioty prowadzące działalność w zakresie zakwaterowania formułują bardziej niekorzystne oceny koniunktury (-69,6) niż jednostki gastronomiczne (- 56,4).
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock