We wtorek część włoskich i austriackich sklepów została ponownie otwarta. Placówki były zamknięte z powodu pandemii COVID-19.
We Włoszech rząd zgodził się, by od wtorku było możliwe otwieranie sklepów papierniczych, z artykułami dla dzieci i księgarń. Niektóre regiony wstrzymują się jednak z tą decyzją.
W Lombardii, czyli epicentrum epidemii koronawirusa w tym kraju, księgarnie i sklepy papiernicze pozostaną zamknięte. Władze regionu zarządziły, że książki, zeszyty i inne artykuły szkolne oraz biurowe mogą być sprzedawane wyłącznie w supermarketach. Otwarte są natomiast sklepy z rzeczami dla noworodków i starszych dzieci.
W Piemoncie nie doszło do otwarcia następnych sklepów i księgarń. Szef władz regionalnych Alberto Cirio przedłużył obowiązujące zakazy do 3 maja.
Władze Wenecji Euganejskiej postanowiły natomiast, że księgarnie, sklepy z artykułami papierniczymi i ubraniami dla dzieci będą otwarte do 3 maja tylko dwa razy w tygodniu.
Także dwa razy w tygodniu, we wtorki i piątki można będzie kupować ubrania i inne artykuły dla dzieci w Kampanii ze stolicą w Neapolu. Nie wznowiona zostanie tam na razie sprzedaż książek i artykułów papierniczych.
W Emilii-Romanii ruszyła sprzedaż książek i artykułów szkolnych oraz dziecięcych, na którą zgodził się rząd. Z kolei władze stołecznego regionu Lacjum postanowiły jeszcze poczekać z tym do 20 kwietnia.
Austria otwiera część sklepów
Natomiast w Austrii sklepy o powierzchni do 400 metrów kwadratowych i centra budowlane mogą od wtorku wznowić działalność. Prowadzący placówki handlowe muszą spełnić wymogi zapobiegające rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
Właściciele tych lokali muszą dopilnować, aby wszyscy klienci w trakcie zakupów zakrywali nos i usta maseczką ochronną lub innym materiałem. Na terenie sklepów klienci muszą utrzymywać między sobą minimum jeden metr odstępu. Personel musi kontrolować, aby na terenie sklepu przebywała maksymalnie jedna osoba na 20 metrów kwadratowych. Identyczne zasady obowiązują już od 6 kwietnia klientów na terenie supermarketów.
Od 1 maja swoją działalność będą mogły wznowić wszystkie sklepy, centra handlowe i salony fryzjerskie – zapowiedział w ubiegłym tygodniu kanclerz Sebastian Kurz. Lokale gastronomiczne i hotele będą musiały poczekać z otwarciem przynajmniej do połowy maja - postanowił rząd. Oprócz sklepów, w Austrii obowiązek zakrywania nosa i ust obowiązuje też w komunikacji publicznej. Za nieprzestrzeganie przepisu grozi kara 25 euro. Za nieprzestrzeganie zasad dotyczących utrzymywania odstępu jednego metra grozi mandat w wysokości 50 euro. - Musimy utrzymać liczbę nowych infekcji na niskim poziomie pomimo stopniowego otwarcia - powiedział w poniedziałek austriacki minister zdrowia Rudolf Anschober w publicznej stacji OeRF. Otwarcie mniejszych sklepów to początek "decydującej fazy", od której zależy otwarcie kolejnych sektorów - zauważył.
W Austrii zidentyfikowano dotychczas 14 060 infekcji koronawirusem – poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia. 7 343 zakażonych już wyzdrowiało. 368 osób zmarło w wyniku zakażenia.
Ograniczenia w Polsce
Także w Polsce możliwe są w najbliższym czasie zmiany w ograniczeniach dotyczących funkcjonowania sklepów. - Od 19 kwietnia będziemy powoli odmrażać gospodarkę - poinformował we wtorek rano minister zdrowia Łukasz Szumowski. Rzecznik rządu Piotr Mueller wskazał, że w pierwszej kolejności mają być zmieniane ograniczenia dotyczące limitów osób w placówkach handlowych.
Według obowiązujących do 19 kwietnia obostrzeń wprowadzone są limity osób w sklepach - maksymalnie trzy osoby na jedną kasę, a także limity osób na targach, straganach i na bazarach.
W sklepach ustalone są także tak zwane godziny dla seniorów. Od 10-12 do placówek są wpuszczane wyłącznie osoby mające przynajmniej 65 lat,
Oprócz tego, wszyscy klienci sklepów muszą robić zakupy w jednorazowych rękawiczkach.
Autor: mp//dap / Źródło: PAP