Jeśli środowisko lekarskie domaga się, aby udział wydatków na ochronę zdrowia się zwiększał, to oznacza, że udział wydatków na coś innego powinien się zmniejszyć - mówił w "Faktach po Faktach" TVN24 prof. Grzegorz Kołodko z Akademii im. Leona Koźmińskiego. Były wicepremier wskazał też na potrzebę wejścia Polski do strefy euro. - Dzisiaj premier Morawiecki ma bardzo trudną partię do rozegrania, bo tu się kryje ekonomia i polityka - zaznaczył.
Prof. Kołodko wskazał na potrzebę równowagi w zarządzeniu finansami państwa.
- Ja troszczyłem się o harmonię, o równowagę. Preferencję jednego można odczytać jako spuszczanie niżej drugiego. Musiałoby być uzasadnienie, że trzeba preferować wydatki, na ochronę zdrowia, na służbę zdrowia, dawać im wyższą rangę niż np. na oświatę, na kulturę, na budownictwo infrastrukturalne albo mieszkaniowe, albo na naukę. Chodzi o to, żeby zachowywać pewną harmonię - mówił w "Faktach po Faktach" TVN24. - Patrząc na kilka lat do przodu, trzeba odpowiedzieć na pytanie: czy stan niedofinansowania służby zdrowia jest na tyle poważny, że nakłady powinny rosnąć szybciej niż na inne działy - zauważył prof Kołodko. Jak wyjaśnił, jeżeli wydatki na służbę zdrowia "mają rosnąć szybciej niż przeciętnie, to coś innego musi rosnąć wolniej niż przeciętnie".
- Wobec tego, jeśli środowisko ochrony zdrowia domaga się tego, aby udział wydatków na ochronę zdrowia w naszym PKB się zwiększał, to oni się domagają tego, aby udział wydatków na coś innego się zmniejszał - podkreślił były wicepremier.
Jego zdaniem pytanie powinno brzmieć: na co zmniejszać wydatki, żeby zwiększać na ochronę zdrowia?
W ocenie prof. Kołodki państwo powinno mniej wydawać m.in. na obronność, biurokrację na szczeblu rządowym, ale przede wszystkim samorządowym.
Polska w strefie euro
Były minister był też pytany o wejście Polski do strefy euro w związku z o apelem ekonomistów do premiera Mateusza Morawickiego zamieszczonym we wtorkowej "Rzeczpospolitej" o wznowienie przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty. Podobny apel już wcześniej prof. Kołodko wystosował do premier Beaty Szydło.
Kołodko zaznaczył, że nie podpisał listu, ponieważ jego stanowisko w kwestii wejścia Polski do strefy euro jest powszechnie znane. - Nie muszę podpisywać listu, ale dobrze, że głos w tej dyskusji został wypowiedziany - zaznaczył w rozmowie z Piotrem Marciniakiem.
- Ja jestem nadal za tym, żeby Polska przystępowała do euro. Z wielu powodów. Przede wszystkim ekonomicznych. To eliminuje ryzyko kursowe, (…), to zmniejsza koszty transakcyjne, to by umożliwiło wykorzystanie blisko półbiliardowych (licząc w złotych) rezerw walutowych na spłatę części zadłużenia zagranicznego, za co płacimy w postaci podatków - wymienił. - Dzisiaj premier Morawiecki ma bardzo trudną partię do rozegrania, bo tu się kryje ekonomia i polityka - zaznaczył.
- Do euro należy przystąpić, ale pojawił się bardzo istotny czynnik polityczny i on czasem bardziej waży niż argumenty ekonomiczne - mówił prof. Kołodko.
Autor: ps/ms / Źródło: tvn24