Kancelaria Sejmu przejmuje prowadzenie sejmowych stołówek. Wydatki związane z nowymi obowiązkami szacuje się na ponad 3,5 miliona złotych. Pieniądze na ten cel zostaną wzięte z przyszłorocznego budżetu państwa.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych opowiedziała się w piątek za uchwaleniem budżetu na 2018 r., jednocześnie wprowadzając do projektu kilkadziesiąt poprawek. Wśród nich jest poprawka zwiększającą wydatki Kancelarii Sejmu o prawie 13 mln zł. Jak tłumaczył przewodniczący komisji Jacek Sasin, powodem są nowe zadania kancelarii.
Stołówki sejmowe
Jednym z tym nowych obowiązków, które przejmie Kancelaria Sejmu, będzie prowadzenie sejmowej stołówki. Jak wynika z uzasadnienia, na restaurację zostanie przeznaczone łącznie ponad 3,5 mln zł. W tej kwocie przeznaczono na: artykuły spożywcze - 3 mln zł, drobny sprzęt gastronomiczny - 145 tys. zł, na tak zwaną bieliznę stołową (obrusy, serwety, itp.) - 60 tys. zł, zastawę stołową - 120 tys. zł, ekspresy ciśnieniowe - 100 tys. zł.
"Konieczne jest również zatrudnienie niezbędnej obsługi do dwóch restauracji i coctail baru oraz zatrudnienie obsługi księgowej, płacowej i kadrowej zatrudnionych osób" - wynika z tekstu uzasadnienia.
Przejęcie prowadzenia gastronomii przez Kancelarię Sejmu także łączy się z koniecznością "podjęcia szeregu czynności i poniesienia wydatków w celu uzyskania wymaganych zezwoleń, certyfikatów i koncesji oraz przygotowania zaplecza i sal restauracyjnych".
Sprawę skomentował na portalu społecznościowym poseł PO Michał Szczerba.
"Kuchenne Rewolucje Pana Marszałka. Kancelaria Sejmu będzie prowadzić gastronomię. PiS przegłosował poprawki: 3 miliony na produkty do sejmowych restauracji i 3 miliony na marszałkowskich kucharzy. Budżet 2018 coraz bardziej zaskakuje" - napisał poseł PO na Twitterze.
#KuchenneRewolucje Pana Marszałka. @KancelariaSejmu będzie prowadzić gastronomię. #PiS przegłosował poprawki: 3 miliony na produkty do sejmowych restauracji i 3 miliony na marszałkowskich kucharzy. #Budżet2018 coraz bardziej zaskakuje pic.twitter.com/3fo7GgD4lb
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 1 grudnia 2017
Firmy odchodzą z Sejmu
Zapewnienie zaplecza gastronomicznego Sejmu przez jego Kancelarię to nowe rozwiązanie. Do tej pory sejmowe restauracje prowadziły firmy zewnętrzne. Jednak, jak zauważono w uzasadnieniu do poprawki, taką decyzję podjęto "w wyniku wypowiedzenia umowy na prowadzenie usług gastronomicznych kolejnemu ajentowi/restauratorowi."
W październiku portal tvn24.pl podał, że w sejmowych restauracjach sprzedawany jest alkohol bez koncesji. Do nagrań sprzedaży alkoholu dotarł tygodnik "Wprost". Po tej informacji Kancelaria Sejmu wypowiedziała umowę firmie Movin Restauracje i zawiadomiła o sprawie prokuraturę.
Firma Movin przejęła prowadzenie restauracji w sierpniu br.
Wcześniej pieczę nad lokalami przez lata sprawowała krakowska firma Hawełka, którą następnie zastąpiła francuska firma Sodexo. Zakończyła jednak działalność po niespełna roku. Potem, na pół roku prowadzenie restauracji przejęła polska spółka Melon. Decyzja o zaprzestaniu współpracy z Sejmem miała szerokie podłoże. Restauratorzy skarżyli się między innymi na niską rentowność prowadzenia biznesu.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP/tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24