We wtorek o godzinie 10.00 poznamy wstępne dane o inflacji w maju. Analitycy Banku Pekao SA i PKO Banku Polskiego zgodnie przewidują, że wzrost cen wyniesie 14 procent w ujęciu rocznym. Eksperci zwracają uwagę na przewidywany wysoki poziom inflacji bazowej, który oznacza, że "w dalszym ciągu rosnące koszty są w pełni przenoszone na ceny finalne towarów i usług".
We wtorek GUS ma opublikować szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych za maj 2022 roku.
Inflacja w Polsce. Prognozy i szacunki ekspertów
- Z naszych szacunków wynika, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) w maju br. rdr wzrósł do 14 proc., co oznacza duże przyspieszenie w porównaniu z kwietniem br. (12,4 proc.) - wskazał analityk Banku Pekao SA Kamil Łuczkowski. Wyjaśnił, że wzrost wynika głównie z niskiej bazy odniesienia w 2021 r. oraz utrzymującej się bardzo silnej bieżącej presji cenowej, a zwłaszcza żywności. - Zakładamy, że w maju ceny żywności w porównaniu do kwietnia wzrosły o 3,5 proc. - powiedział. Zaznaczył, że to duży wzrost, choć nieco mniejszy niż w kwietniu, kiedy to ceny mdm wzrosły o 4,2 proc. W górę - jak zauważył - poszły też ceny paliw. - Inflacja bazowa (bez uwzględnienia cen paliw, energii i żywności), według naszych szacunków, wyniosła w maju 8,2 proc. i na razie nie widać żadnych sygnałów, żeby zwalniała - ocenił. Pytany o tzw. szczyt inflacyjny, analityk powiedział, że należy spodziewać się go w sierpniu i wrześniu, kiedy to inflacja wzrośnie o 15,5 - 16 proc. rdr. Ekspert wskazał, że obecnie spirala płacowo-cenowa jest mocno nakręcona, a rynek bardzo rozgrzany. - Znajdujemy się blisko szczytu koniunktury w połowie roku, a w drugiej połowie roku czeka nas znaczące wyhamowanie powiedział Łuczkowski. Dodał, że prognozy Pekao przewidują tzw. recesję techniczną, czyli dwa kwartały ujemnej dynamiki wzrostu PKB. Zauważył również, że kondycja polskich firm pozostaje względnie dobra, m.in. dzięki wysokim marżom. - W środowisku utrzymującego się solidnego popytu można łatwo przerzucać rosnące koszty na ceny, co utrzymuje gospodarkę na wysokiej ścieżce wzrostu - wskazał.
Ceny żywności podbijają inflację
Także ekspertka PKO Banku Polskiego Marta Petka-Zagajewska spodziewa się, że inflacja CPI w maju wzrosła do 14 proc. r/r. - Prognozujemy, że inflacja CPI w maju wzrosła do 14 proc. r/r." i podobnie jak w poprzednich miesiącach głównymi czynnikami determinującymi zmiany inflacji były ceny żywności i ceny paliw - wskazała analityczka. Oceniła, że silny trend wzrostowy cen żywności, wynikający zarówno z obaw o dostępność żywności na skutek wojny, jak i z niesprzyjających warunków pogodowych a także ze wzrostu kosztów przetworzenia żywności, podbił inflację o około 0,7 pkt. proc.
Zaznaczyła, że w znacznie mniejszym stopniu do wzrostu inflacji przyczyniły się ceny paliw, które "w maju powróciły do wyraźnego trendu wzrostowego". Dodała, że w cieniu tych dwóch elementów pozostają zmiany inflacji bazowej. - Prognozujemy, że inflacja bazowa wzrosła w maju do 8,1 proc. r/r. Wciąż silny popyt sprawia, że w dalszym ciągu rosnące koszty są w pełni przenoszone na ceny finalne towarów i usług - wskazała.
Ekspertka oczekuje, że inflacja zacznie stopniowo wyhamowywać w drugiej połowie roku, odzwierciedlając pewne schłodzenie popytu konsumpcyjnego, ale - jak zaznaczyła - "przede wszystkim dzięki wysokiej bazie z drugiej połowy 2021, kiedy presja inflacyjna zaczęła się mocno nasilać".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: amnat30 / Shutterstock