- Ponad 99 procent lekarzy wystawia elektroniczne zwolnienia – informuje ZUS. Zdaniem prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych prof. Gertrudy Uścińskiej lekarze przekonali się do tego rozwiązania i uznali je za duże usprawnienie ich pracy.
Od 1 grudnia w całej Polsce lekarze mogą wystawiać zwolnienia wyłącznie w postaci elektronicznej. Papierowe są wykorzystywane jedynie w wyjątkowych sytuacjach, np. w razie przerwy w dostawach prądu czy braku dostępu do internetu.
Od 1 do 5 proc. zwolnień papierowych
- Dotychczas zarejestrowaliśmy w naszym systemie ponad 2,4 miliona zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy. Około 99,3 procent z nich to zwolnienia elektroniczne. Zwolnienia papierowe to jedynie 19 tysięcy ogółu zaświadczeń - powiedziała prezes ZUS.
Podkreśla też, że liczba papierowych zwolnień "spada z tygodnia na tydzień". Z doświadczeń innych państw, które wprowadziły e-zwolnienia, wynika, że ich odsetek waha się zwykle w granicach 1-5 procent.
Pół miliona miesięcznie
Tygodniowo wystawianych jest około 400-500 tys. elektronicznych zaświadczeń lekarskich, a w grudniu z uwagi na zwyczajową wysoką zachorowalność było to nawet 600 tys. dokumentów. Najwyższy przyrost odnotowano 17 grudnia, gdy przesłano ich ponad 186 tys., a system informatyczny odbierał momentami nawet 21 nowych zwolnień na sekundę.
Prof. Uścińska zwróciła uwagę, że profil na Platformie Usług Elektronicznych ZUS, pozwalający wystawiać e-zwolnienia, ma w tej chwili 99,9 proc. lekarzy. Według Uścińskiej wprowadzenie e-zwolnień było trudną i wymagającą reformą "ze względu na opór części organizacji funkcjonujących w środowisku, co zwykle wynika z braku pełnej wiedzy i informacji".
Prezes ZUS przypomniała też, że jeszcze w listopadzie 2017 r. jedynie 6 proc. lekarzy wystawiało e-zwolnienia, we wrześniu 2018 r. było to już 40 proc., a na koniec listopada 2018 r. - 70 proc.
Autor: kris/mmh / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock