Do sklepików szkolnych wracają drożdżówki, kanapki z majonezem i kawa. Do garnków będzie mogło trafić więcej soli, do herbaty cukier. Ministerstwo Zdrowia zatwierdziło nowe menu dla szkół i przedszkoli. Materiał z programu "Polska i Świat".
Urzędnicy znowu namieszali w szkolnym menu, m.in. po opiniach uczniów na temat szkolnego jedzenia. - Jest po prostu takie niemrawe. Po prostu nie czułem nic w tym jedzeniu - opowiada Michał.
Bez cukru nie piją
Rok temu poprzednie władze zabroniły szkolnym kucharkom m.in. używania dużej ilości soli i cukru. - Dawałyśmy dzieciom kompot niesłodzony. Część dzieci odmawiała picia tego, podawaliśmy wodę. Część dzieci piła, ale generalnie większość wylewaliśmy - mówi Agnieszka Szemberska, dyrektor przedszkola nr 412 w Warszawie.
Nowa władza, oficjalnie dla dobra kubków smakowych dzieci, zarządziła, że przyprawy i słodkości wrócą do szkół. I tak od września kucharki znów będą mogły np. dodawać cukier do herbaty czy kompotu. Dwie łyżeczki na szklankę. - Robiłyśmy koktajl. Przeliczyłyśmy cukier, że nie możemy więcej i ten koktajl był niedobry. A jeżeli troszkę dosypałam to dzieci jadły. Był przepyszny. Trzeba dodać tyle, ile trzeba - tłumaczy Elżbieta Makowiecka, kucharka w przedszkolu. Do garnków trafi też więcej soli. Ministerstwo daje kucharkom wolną rękę. Mogą solić, ile chcą. Do tej pory mogło wyjść tylko 5 gr na dziecko. - Ja nie będę dosalać. Będę gotowała jak do tej pory, bo uważam, że za dużo soli jest niezdrowe - mówi Makowiecka.
Rakotwórcze drożdżówki
Do sklepików wrócą drożdżówki. Ku uciesze dzieci, bo na pewno nie dietetyków. - Nie wiem, co wszyscy widzą w tych drożdżówkach, bo to jest jeden z gorszych produktów. Biała mąka, cukier, brak błonnika pokarmowego. I jeszcze bardzo ważne, tłuszcz utwardzany, który zawiera kwasy tłuszczowe trans, które są rakotwórcze - wyjaśnia Hanna Stolińska, dietetyk kliniczny z Instytutu Żywności i Żywienia. - Dietetycy tak twierdzą, natomiast myślę, że jeśli dziecko raz na dwa tygodnie zje drożdżówkę to mu się nic nie stanie - uważa Szemberska. W sklepikach uczniowie znów kupią kawę. Na półki wrócą też kanapki z majonezem. - Dzieci tyją, jest coraz więcej dzieci z otyłością, więc takie sosy powinny być używane sporadycznie - wyjaśnia Stolińska.
Autor: tol/gry / Źródło: tvn24