Partia rządząca chce zakończyć spór z Markiem Belką, szefem Narodowego Banku Polskiego, twierdzi Bloomberg. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość popiera jego kandydaturę na prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. - To nie miłość, ale głos rozsądku - komentuje prof. Anna Zielińska-Głębocka, była członkini Rady Polityki Pieniężnej.
Kila dni temu Rząd Prawa i Sprawiedliwości poparł kandydaturę prof. Marka Belki na prezesa Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Bloomberg przypomina, że niecałe dwa lata temu, kiedy partia Jarosława Kaczyńskiego była w opozycji, to wzywała prof. Marka Belkę do dymisji po tym, jak został on jednym bohaterów tzw. afery taśmowej.
Po co?
Jak podaje agencja Bloomberg rządowi zależy na wysłaniu prof. Belki do pracy w EBOR, aby ułatwić sobie drogę do przejęcia wpływów w Narodowym Banku Polskim a jednocześnie ograniczyć obawy inwestorów rynku finansowego o to, że wpłynie to negatywnie na niezależność NBP, której gwarantem jest dla nich obecny prezes. - Podłożem decyzji rządu nie jest miłość do prof. Belki, ale głos rozsądku - uważa prof. Anna Zielińska-Głębocka, była członkini Rady Polityki Pieniężnej, której kadencja zakończyła się w zeszłym miesiącu.
Zdaniem Andrzeja Bratkowskiego, ekonomisty, który również zasiadał w RPP poparcie rządu dla prof. Belki jest "dość zaskakujące". - Przejęcie kontroli nad NBP jest jednym ze strategicznych celów PiS-u - uważa Andrzej Bratkowski.
Niepokój na rynku
Jak podaje Bloomberg przedstawiciele partii rządzącej w październiku zeszłego roku mocno wystraszyli inwestorów zapowiadając ustami Henryka Kowalczyka, który jest obecnie doradcą ekonomicznym premier Beaty Szydło, że będą pracować nad ustawą o banku centralnym, aby pobudzić wzrost gospodarczy.
Od tamtego czasu rząd próbuje uspokoić rynki finansowe. Minister Finansów Paweł Szałamacha już kilkakrotnie powtarzał, że rząd nie planuje dokonywać zmian w statucie NBP, a jego prezes prof. Marek Belka ocenił, że obecnie nie ma żadnego zagrożenia dla niezależności banku centralnego. - Prof. Belka z pewnością odgrywa stabilizującą rolę w polskim systemie finansowym - oceniła Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego. - To ważne dla obecnego rządu, aby rozstać się z nim w dobrych stosunkach - dodała. Jak podaje Bloomberg faworytem do zastąpienia prof. Belki na stanowisku szefa NBP jest Adam Glapiński, były członek RPP, który jest bliskim przyjacielem Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS.
Autor: msz/gry / Źródło: Bloomberg,
Źródło zdjęcia głównego: NBP