45 proc. ankietowanych uważa, że jeszcze w tej kadencji Sejmu powinna powstać specjalna komisja śledcza do wyjaśnienia sytuacji w SKOK-ach. Przeciwnego zdania jest 44 proc. pytanych - wynika z sondażu Millward Brown dla "Faktów TVN".
W badaniu dla "Faktów TVN" ankietowani odpowiadali na pytanie: czy w Sejmie obecnej kadencji powinna powstać specjalna komisja śledcza do wyjaśnienia sytuacji w kasach SKOK? Co czwarty ankietowany (25 proc.) odpowiedział na to pytanie "raczej nie", a 24 proc. pytanych - "raczej tak".
Podzielone zdania
Zdecydowane "tak" dla utworzenia komisji śledczej wybrało 22 proc. respondentów. Natomiast zdecydowane "nie" 19 proc. ankietowanych. Z sondażu wynika również, że zdania na ten temat nie ma 11 proc. osób, które odpowiedziały "nie wiem/trudno powiedzieć".
Sondaż dla "Faktów TVN" został zrealizowany przez Millward Brown 30 marca 2015 roku na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbuje telefonów stacjonarnych i komórkowych. W badaniu wzięły udział 1002 osoby powyżej 18 roku życia.
Komisja w Sejmie
Warto przypomnieć, że w Sejmie działa już podkomisja nadzwyczajna ds. SKOK-ów. W ubiegły wtorek spotkała się na pierwszym posiedzeniu. Podstawowym celem podkomisji jest zwiększenie bezpieczeństwa osób, które są depozytariuszami SKOK, a także wyjaśnienie powodów złej kondycji tych instytucji.
Na drugim posiedzeniu podkomisja zwróciła się do Kancelarii Prezydenta o dokumentację dot. wniosku Lecha Kaczyńskiego o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o SKOK.
O co chodzi?
Zainteresowanie tematem SKOK-ów to m.in. efekt publikacji prasowych na ten temat. W marcu najpierw "Wprost", a potem "Gazeta Wyborcza" napisały, że senator PiS i "twórca SKOK-ów Grzegorz Bierecki wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem". SKOK-i stały się ostatnio jednym z głównych tematów politycznego sporu. PO wskazuje na patologie w kasach, wykazane w raportach Komisji Nadzoru Finansowego; przywołując sprawę skierowania przez prezydenta Kaczyńskiego do TK ustawy obejmującej SKOK-i nadzorem KNF, PO ocenia, że PiS nie chciał nadzoru państwa nad Kasami; ponadto politycy PO, oprócz kwestii udziału w pisaniu skargi do TK w 2009 r., stawiają też kandydatowi PiS na prezydenta Andrzejowi Dudzie pytanie, dlaczego jeszcze jako poseł zaangażował się w sprawę skargi do TK kwestionującej rozporządzenie ministra finansów z grudnia 2011 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości SKOK. PiS z kolei przywołuje projekt prezydenta Kaczyńskiego z 2008 r., który przewidywał nadzór KNF nad SKOK-ami, a który został odrzucony w Sejmie m.in. głosami PO. Duda uważa, że ws SKOK ma miejsce "wielka manipulacja", kandydat PiS podkreśla, że prezydent Kaczyński "wykonał swój konstytucyjny obowiązek", kierując w 2009 r. ustawę ws. SKOK-ów do TK.
Ponadto PiS uważa, że prezydent Bronisław Komorowski miał związki z władzami SKOK Wołomin, m.in. z Piotrem P., byłym oficerem WSI zasiadającym w radzie nadzorczej SKOK-u Wołomin, któremu zarzuca się udział w wyłudzaniu kredytów i udział w zorganizowanej grupie przestępczej - dowodem ma być wspólne zdjęcie. Według Kancelarii Prezydenta prezydent nie zna i nie spotykał się z Piotrem P., został on jedynie przedstawiony Komorowskiemu na premierze filmu "Bitwa Warszawska" jako jeden z producentów.
Afera w SKOK-ach
Pod koniec 2014 r. 41 kas było objętych postępowaniem naprawczym. W stosunku do dwóch - SKOK Wołomin i SKOK Wspólnota - musiała zostać ogłoszona upadłość. Dwie kasy zostały przejęte przez banki.
Od maja 2013 r. Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. prowadzi śledztwo dotyczące działania na szkodę SKOK Wołomin. Z ustaleń śledczych wynika, że za wiedzą osób z kierownictwa tej Kasy, podstawione osoby przedkładały podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu i wysokości zarobków oraz akty notarialne stanowiące zabezpieczenie pożyczek i kredytów na nieruchomościach o znacznie zawyżonej wartości. To pozwalało uzyskiwać wysokie kredyty i pożyczki.
Autor: msz/gy / Źródło: tvn24bis.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN | TVN24