- Przedsiębiorstwa wodnokanalizacyjne zostaną obciążone od 1 lipca opłatą stałą za pobór wody ze środowiska. Wzrosną również koszty działalności w zakresie wód opadowych i roztopowych - mówił Roman Wiertelak, ekspert Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie. To wtedy zacznie obowiązywać nowe Prawo wodne.
Izba przewiduje, że firmy zajmujące się dostawą wody zechcą przerzucić rosnące koszty na odbiorców. A to oznacza, że wraz z wejściem w życie nowych przepisów rachunki za kranówkę mogą nas zaskoczyć.
Wzrost stawek za wodę
Wiertelach przypomina, że w nowej ustawie zapisano, iż firmy wodociągowe nie mogą podnieść opłat do końca bieżącego roku. Jednak wejście w życie nowych przepisów, w ocenie gościa, wpłynie na wzrost kosztów funkcjonowania tych przedsiębiorstw, stąd przewidywane podwyżki.
Tymczasem, z danych przedstawionych w ubiegłym roku przez Najwyższą Izbę Kontroli wynika, że już obecnie Polska jest w grupie krajów, gdzie ceny wody nie są niskie. Zdaniem gościa TVN24 BiS wysokość rachunku zależy jednak od regionu kraju, a na końcową cenę wpływa szereg zróżnicowanych elementów.
Ceny wody w Polsce i usług odbioru ścieków są bardzo zróżnicowane. Wynoszą od pięciu do nawet 50 złotych za metr sześcienny.
- Wynika to z warunków twardych, ekonomicznych - wyjaśniał gość. Jako przykład Wiertelak wymienił koszty utrzymania sieci przez dostawców mediów i ich zobowiązania podatkowe.
- Podatek od nieruchomości, który przeciętna firma wodnokanalizacyjna ponosi w tysięcznym mieście, to jest kwota 5 mln złotych - ocenia.
Dopłaty do taryf
- Dzisiaj mamy sytuacje, że ponad 60 samorządów dopłaca do cen jednostkowych metra sześciennego wody i odprowadzanych ścieków ze względu na to, że poziom kosztów przekroczył akceptowalny przez społeczeństwo wymiar - zauważał ekspert.
Zdaniem Wiertelaka dążenie do wprowadzenia nowych regulacji ma pokryć koszty inwestycji przeciwpowodziowych czy zapobiegania skutkom suszy.
- Przeprowadzenie szeregu innych inwestycji wymaga pieniędzy i minister postanowił tych pieniędzy poszukać w firmach wodno-kanalizacyjnych - ocenił gość programu "Biznes dla Ludzi".
Znacznie wyższe wpływy
Wiceminister środowiska Mariusz Gajda deklaruje, że koszty nowych przepisów będą wynosiły przeciętną czteroosobową rodzinę ok. 30 zł rocznie więcej.
- To jest oparte tylko i wyłącznie o przybliżone rachunki - ocenił ekspert branży wodociągowej.
Jego zdaniem obecnie nikt nie jest w stanie ocenić, o ile wzrosną rachunki za wodę. Dodał, iż na podstawie projektu ustawy może stwierdzić jedynie, "że ministerstwo przewiduje wpływy z poboru wody ze środowiska na poziomie czterokrotnie wyższym niż w tym roku".
Autor: ps/ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock