To nie święty Mikołaj, to coś przeciwnego. Może być gorzej - tak nowe, znacznie wyższe od tegorocznych, taryfy za prąd i gaz skomentował w poniedziałek w RMF FM poseł Tadeusz Cymański (Solidarna Polska).
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził w piątek taryfy na sprzedaż energii dla czterech tzw. sprzedawców z urzędu oraz pięciu największych spółek dystrybucyjnych. Stawki za prąd rosną średnio o 37 proc. Według URE łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do roku 2021.
Tego samego dnia prezes URE zatwierdził też nowe taryfy na sprzedaż gazu dla PGNiG Obrót Detaliczny oraz na dystrybucję tego paliwa dla Polskiej Spółki Gazownictwa. Stawka taryfy za paliwo gazowe rośnie o około 83 procent. Rachunki za gaz netto odbiorców domowych w 2022 roku wzrosną o 54 proc.
Cymański o wzroście stawek za prąd i gaz. "Może być gorzej"
- To nie święty Mikołaj, to coś przeciwnego. Złe wiadomości są. Może być gorzej - powiedział w poniedziałkowej rozmowie w RMF FM poseł Tadeusz Cymański, pytany o zatwierdzone przez URE podwyżki cen prądu i gazu.
- Na wszystko trzeba patrzeć na trzeźwo i na chłodno. Jest pewna rzeczywistość i ekonomiści są tutaj zgodni - dodał.
- Mamy nadzieję, że nie pójdzie to w stronę spirali cenowo-płacowej, bo to byłby najgorszy scenariusz. Na trzy miesiące jest zaplanowany ten okres ochronny (obniżka VAT od rachunków za prąd i gaz - red.). Nie jest wykluczone, że będą dalsze mechanizmy ochronne dla najbardziej potrzebujących - zaznaczył.
- Nie ma co udawać, ukrywać. Wiele rzeczy się sprzęgło: jest inflacja, która uderza we wszystkich - powiedział Tadeusz Cymański.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock