Niefortunny - tak pomysł wprowadzenia jednolitego podatku ocenił w programie "Fakty po Faktach" prof. Ryszard Bugaj. Jednocześnie przyznał, że rozumie motywację PiS-u. - Chodzi o to, żeby coś zakamuflować - ocenił ekonomista i były doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Trzeba troszeczkę ulżyć tym, co są na dole i troszeczkę dociążyć tych, co są na górze - dodał ekonomista. Przyznał, że jest zwolennikiem obniżenia wieku emerytalnego i podwyżki kwoty wolnej, jednak "pod pewnymi warunkami". Zdaniem prof. Bugaja konsekwencją polityki obecnego rządu będzie przymusowe podniesienie podatków.
Prof. Bugaj odniósł się do pomysłu utworzenia podatku jednolitego, zaznaczając przy tym, że nie jest to pomysł nowy, a rząd Beaty Szydło jest już drugim - po rządzie Ewy Kopacz - który rozważa to rozwiązanie.
- Wydaje mi się, że to jest pomysł (wprowadzenie jednolitego podatku - red.) niefortunny, ale rozumiem tę motywację. Chodzi o to, żeby coś zakamuflować - ocenił prof. Bugaj. - Mnie się wydaje, że jedną rzecz - tzn. przesunięcie ciężarów obciążeń podatkowych - dodał.
- Trzeba żeby troszeczkę ulżyć tym, co są na dole i troszeczkę dociążyć tych, co są na górze - stwierdził ekonomista.
Podwyżka podatków nieuchronna
Prof. Bugaj skupił się także na pomyśle podwyżki podatków, zastanawiając się nad tym, w jakim miałoby to być kształcie - globalnym czy też dla określonych grup. Jego zdaniem podwyżka podatków będzie w bliskiej przyszłości nieuchronna.
- Moim zdaniem w długim okresie trzeba też globalnie podatki zwiększyć - stwierdził prof. Bugaj. - My mamy 7-8 pkt. proc. w stosunku do PKB mniej, niż mają kraje europejskie. W długim okresie, moim zdaniem, tego się nie da utrzymać - dodał.
Przyznał, że choć PiS nie chciał podwyższać podatków, to będzie to dla rządzących "sytuacja przymusowa".
- Sądzę, że to będzie tzw. mniejsze zło w sensie politycznym, niż wycofanie 500 plus, co by było katastrofalne politycznie, więc mogą być do tego przymuszeni trochę.
Wyższa kwota wolna dla wszystkich?
Były doradca prezydenta przyznał także, że jest za podniesieniem kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł dla wszystkich, ale pod pewnymi warunkami. - Jestem za. I myślę, że dla wszystkich, ale równolegle trzeba by było, biorąc pod uwagę tę sytuację długookresową, podnieść stawki maksymalne, które w Polsce należą do jednych z najniższych w "rozwiniętym świecie" - 32 proc. i to jeszcze w takiej sytuacji, że niewiele ponad 2 proc. w ogóle zaczepia się o 32 proc. A o tę stawkę zaczepia się ten, kto ma średni dochód miesięcznie brutto niewiele ponad 7 tys. zł - wyjaśniał Bugaj.
Umyć ręce czy nogi?
Prof. Bugaj zdradził też, jakich rad udzieliłby - gdyby został poproszono, o to - wicepremierowi Morawieckiego w kontekście dylematów budżetowych. - Ja bym mu doradzał, aby kwotę wolną wprowadził dla wszystkich i podniósł górną stawkę do 40 proc. - stwierdził ekonomista. - To jest taki standard, który jest moim zdaniem wyobrażalny od dosyć wysokiej kwoty na podatnika, przekraczającej 10-15 tys. - objaśnił Bugaj.
Zdaniem prof. Bugaja nie należy wybierać między decyzją o obniżeniu wieku emerytalnego a wprowadzeniem kwoty wolnej.
- Nie należy wybierać. To jest taki wybór, czy myć ręce, czy nogi - porównał ekonomista. - Ja jestem zwolennikiem obniżeniem wieku emerytalnego, chociaż widzę pewne zagrożenia. Problem polega na tym, że to nie powinno generować w długim okresie większych wydatków - dodał.
Zobacz: Czy superpodatek dla najbogatszych pomoże biednym? (Film z 6.10.2016)
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24bis