Brytyjska królowa Elżbieta II wyraziła w czwartek zgodę na wejście w życie ustawy o porozumieniu ws. wystąpienia z Unii Europejskiej. To oznacza, że niezbędny do uporządkowanego brexitu akt prawny wszedł w życie. Co dalej?
Ustawa o brexicie, nazywana w skrócie WAB, uchyla m.in. ustawę, na mocy której Wielka Brytania weszła przed laty do Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej, daje podstawę prawną do przekazywania płatności do UE, do których Wielka Brytania się zobowiązała, wyjaśnia zapisy protokołu w sprawie granicy między Irlandią Północną a Irlandią, precyzuje też zakres, w jakim Wielka Brytania będzie podlegać jurysdykcji unijnego Trybunału Sprawiedliwości.
Jej wejście w życie jest niezbędne do uporządkowanego wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, które ma nastąpić 31 stycznia.
Brexit: 1 lutego – i co dalej?
Samo wystąpienie z UE nie zakończy jeszcze procesu brexitu, bo rozpocznie się wtedy 11-miesięczny okres przejściowy, w czasie którego Wielka Brytania w praktyce stanie się niegłosującym członkiem UE. Formalnie nie będzie już w Unii, ale nadal będzie członkiem jednolitego rynku, co oznacza też swobodę przepływu osób.
Oznacza to, że jeszcze przez rok bez dodatkowych problemów będzie można swobodnie podróżować do Wielkiej Brytanii. Nie trzeba będzie się martwić o kontrole graniczne.
Jednak, żeby legalnie mieszkać w Wielkiej Brytanii po jej wystąpieniu z unijnych struktur należy być zarejestrowanym i mieć status osiedlonego. Odpowiedni wniosek można złożyć do 30 czerwca 2021 roku.
Według oficjalnych brytyjskich statystyk na koniec grudnia 2019 roku najwięcej takich wniosków złożyli Polacy – ponad 500 tysięcy. Łącznie złożono ponad 2,8 miliona wniosków o przyznanie statusu osoby osiedlonej, z czego prawie 2,5 miliona zostało rozpatrzonych pozytywnie.
Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii mieszka nieco ponad 900 tysięcy Polaków.
Co z biznesem?
Jeszcze przez rok w niezmieniony sposób będzie odbywał się także handel. Przez ten rok Wielka Brytania i Unia Europejska powinny wypracować porozumienie handlowe. Jeśli tego nie zrobią – wymiana handlowa będzie się opierała o zasady WTO, czyli tak, jak robi się to z krajami trzecimi, tzn. niebędącymi członkami UE, z którymi Unia nie zawarła umów handlowych.
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) spadek eksportu w wyniku brexitu z umową obniży PKB w Polsce o 0,14 proc., czyli o około 3 mld zł. W przypadku twardego brexitu obniżka polskiego PKB wyniosłaby 0,24 proc., około 5 mld zł.
Według prognozy PIE, Polska znajdzie się wśród państw najsilniej dotkniętych efektami wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
- Niezależnie od wyników negocjacji handlowych prawdopodobnie zostaną wprowadzone kontrole na granicy między Unią Europejską a Zjednoczonym Królestwem. Przedsiębiorcy będą mieć m. in. obowiązek dopełnienia standardowych formalności celnych – informuje Ministerstwo Finansów.
W komunikacie MF podaje, że "dla osób, które dotychczas tego nie robiły, oznacza to np. konieczność zarejestrowania się w usłudze Krajowej Administracji Skarbowej "e-Klient", składania zgłoszeń i deklaracji celnych oraz regulowania należności celnych i podatkowych (VAT i akcyza)".
Rok na przygotowanie się
- Po brexicie możemy spodziewać się mocnego ograniczenia polskiego eksportu do Wielkiej Brytanii, do której trafia ok. 8 proc. naszych towarów i usług - wskazują eksperci Banku Gospodarstwa Krajowego. Wymianę handlową mogą ograniczać m.in. kontrole celne, sanitarne, fitosanitarne.
Jak wyjaśnia Piotr Karnkowski z BGK, zgodnie z ustawą o zasadach prowadzenia działalności przez niektóre podmioty rynku finansowego, jeśli nie uda się przez rok wypracować nowych zasad, bank zagraniczny mający siedzibę na terytorium Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej lub Gibraltaru ma możliwość kontynuowania wykonywania umów kredytu tylko przez 24 miesiące, co "w przypadku kredytów inwestycyjnych o znacznie dłuższym terminie zapadalności, może stanowić problem".
Kolejny problem, z którym mogą borykać się przedsiębiorcy to rozstrzyganie sporów i respektowanie wyroków sądów. - Obecnie obowiązują nas porozumienia wypracowane na poziomie Unii Europejskiej. Po brexicie wszystkie wyroki, porozumienia i umowy prawdopodobnie będzie trzeba podpisywać na nowo" - mówi Artur Sadowski z BGK. "Po wystąpieniu Wielkiej Brytanii z UE orzeczenia sądów brytyjskich wymagać będą składania wniosków o uznanie orzeczenia przez sądy krajów członkowskich, co spowoduje wydłużenie procesu rozstrzygania sporów oraz rozpatrywania odwołań od wyroków - wskazuje.
Kłopotliwe może być też świadczenie usług outsourcingowych przez podmioty z Wielkiej Brytanii na rzecz polskich banków. Jak wyjaśnia BGK, instytucje finansowe, które zlecają wykonanie pewnych usług podwykonawcom spoza UE muszą każdorazowo uzyskać zgodę KNF.
Autor: Marta Malinowska-Hirsch / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock