Biedronka, Netto, Aldi, Carrefour oraz Polomarket wycofują ze sprzedaży produkty pochodzące z Rosji oraz Białorusi. Z drogerii Rossmann, Hebe oraz Kontigo znikają zaś rosyjskie kosmetyki. Z kolei Grupa Żabka wstrzymuje zamówienia produktów pochodzących z obszaru Rosji i Białorusi. To odpowiedź sieci handlowych na rosyjski atak na Ukrainę.
Biedronka poinformowała we wtorek, że wycofuje ze swojej oferty produkty wyprodukowane przez dostawców zarejestrowanych na terenie Federacji Rosyjskiej oraz Republiki Białorusi. "Decyzja ta jest podyktowana sprzeciwem wobec bezprecedensowej agresji przeciw niepodległej Ukrainie i dotyczy łącznie 16 produktów" - czytamy w komunikacie.
W związku z tym, od 1 marca br., została zablokowana sprzedaż produktów rosyjskich i białoruskich oznaczonych m.in. kodami EAN zaczynającymi się od cyfr w zakresie 460-469 oraz 481.
Atak Rosji na Ukrainę - decyzje sieci handlowych
Jednocześnie poinformowano, że sieć Biedronka razem z dostawcami dokonuje już przeglądu surowców, które stanowią składniki sprzedawanych w sieci produktów, "tak aby możliwie jak najszybciej usunąć z nich te produkowane w Rosji i Białorusi".
Aleksandra Robaszkiewicz z biura prasowego Lidl Polska poinformowała Polską Agencję Prasową, że sieć nie ma w ofercie towarów wyprodukowanych w tych krajach. "Chociaż Lidl Polska obecnie nie ma w ofercie towarów wyprodukowanych na terenie Rosji i Białorusi, to firma "planując kolejny asortyment – również ofert czasowych i tematycznych – będzie bardzo dokładnie analizować jego proces produkcyjny" - poinformowała Robaszkiewicz. "W najbliższej przyszłości nie będziemy sprzedawać produktów z tych krajów" - zaznaczyła przedstawicielka Lidl Polska.
Aldi również we wtorek zadeklarowało wycofanie ze sprzedaży produktów rosyjskich, które były dostępne w ofercie czasowej na początku roku. "Dodatkowo dyskont nie będzie sprzedawał produktów z Rosji i Białorusi. Jest to wyraz sprzeciwu wobec działań Rosji przeciwko wolnej Ukrainie" - podkreślono w oświadczeniu Aldi Polska.
Na podobny krok zdecydowała się wcześniej sieć Netto. "W geście solidarności z Ukrainą, Netto wycofuje ze sprzedaży produkty pochodzenia rosyjskiego oraz białoruskiego. Dodatkowo przekazaliśmy Caritas produkty pierwszej potrzeby dla obywateli Ukrainy, a w sklepach na ścianie wschodniej ceny podstawowych produktów spożywczych zostały obniżone o 30 proc." - czytamy.
Sieć Carrefour Polska też zdecydowała o wycofaniu ze sprzedaży w swoich sklepach wszystkich produktów pochodzących z Rosji i Białorusi. Podkreślono, że sieć nie zamierza również składać nowych zamówień na rosyjskie i białoruskie produkty. Sieć Polomarket również poinformowała, że zarówno rosyjskie, jak i białoruskie produkty są wycofywane ze sprzedaży.
Z kolei Grupa Żabka podjęła decyzję o wstrzymaniu zamówień produktów pochodzących z obszaru Federacji Rosyjskiej i Białorusi. "W konsekwencji będzie wycofywana także komunikacja marketingowa związana z tymi produktami" - dodano.
Sieć sklepów budowlano-remontowych Castorama Polska poinformowała we wpisie na Facebooku, że w związku z atakiem Rosji na Ukrainę, firma zdecydowała o wycofaniu ze sprzedaży wszystkich produktów pochodzących z Rosji i Białorusi.
Wycofane kosmetyki
Ze sklepowych półek znikają również kosmetyki pochodzące z Rosji. Firma Rossmann przekazała w poniedziałkowym komunikacie, że w trybie natychmiastowym zdecydowała o zdjęciu z półek drogerii 52 artykułów wyprodukowanych bezpośrednio w Rosji. Jak wyjaśniono, decydującym czynnikiem był EAN wskazujący na Rosję jako kraj pochodzenia. Firma Rossmann poinformowała również, że ze sklepowych półek zniknęło 101 produktów polskiego dystrybutora, "chodzi o markę Natura Siberica, dostarczającą kosmetyki na licencji rosyjskiej spółki Natura Siberica LTD".
"Odpowiadamy też w ten sposób na docierające do nas sugestie od klientów, którzy chcą mieć pewność, że robiąc zakupy w naszych sklepach, w żaden sposób nie będą wspomagać rosyjskiej agresji" - wskazano.
Sieć sklepów kosmetycznych Kontigo, należąca do grupy Eurocash, poinformowała o wycofaniu ze sprzedaży wszystkich kosmetyków pochodzenia rosyjskiego. "Jesteśmy głęboko poruszeni sytuacją w Ukrainie i wyrażamy pełną solidarność z naszym wschodnim sąsiadem" - podkreśliła, cytowana w oświadczeniu, Magdalena Dąbrowska ze spółki Kontigo.
Do bojkotu dołączyło Hebe. "W związku z nadzwyczajną sytuacją w Ukrainie, w akcie solidarności z narodem ukraińskim, sieć drogerii Hebe wycofuje ze sprzedaży produkty pochodzące z Rosji, takie jak Splat, Spasta, Ecolatier, Natura Siberica, Organic People, Babuszka Agafia. Marki będą od dzisiaj zdejmowane z półek" - poinformowało biuro prasowe Hebe.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock